- Wydawało się, że Minister Edukacji i Nauki nie może powiedzieć już nic gorszego, ale znowu wspina się na Kilimandżaro ignorancji. Broni uczelni, które nigdy w życiu nie powinny mieć prawa do kształcenia przyszłych lekarzy. Czy w każdej zawodówce będziemy za chwilę otwierać kierunki lekarskie? – pyta Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.W Polsce ruszyło aż 39 nowych wydziałów lekarskich na uczelniach, które dotąd nie miały wiele wspólnego z medycyną. Jeden z nich otwierała minister zdrowia Katarzyna Sójka. To uniwersytet, na który zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa złożyła Naczelna Izba Lekarska. Zawiadomiła bowiem Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wielkopolskim. Uniwersytet Kaliski im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego w Kaliszu otworzył kierunek lekarski nie mając odpowiedniej infrastruktury i zaplecza technicznego posiadając dwukrotnie negatywną opinie Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
Skala absurdów związanych z tworzeniem kierunków lekarskich na różnych uczelniach jest uderzająca. Gdyby jeszcze dwa lata temu spytać, że coś takiego będzie mieć miejsce, nikt by w to nie uwierzył – mówi Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. W Polsce ruszyło aż 39 nowych wydziałów lekarskich na uczelniach, które dotąd nie miały wiele wspólnego z medycyną. Jedna z nich życzy sobie 45 tys. zł. za semestr.Rok akademicki 2023/ 2024 to prawdziwy wysyp kierunków lekarskich na uczelniach niemedycznych. Kształceniem przyszłych specjalistów zajmie się między innymi założona przez Tadeusza Rydzyka Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, Politechnika Wrocławska, Politechnika Bydgoska czy filia Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Pile. To wszystko jest efektem przyzwolenia, jakiego udzielił Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki.