Obserwuj nas na:
Pacjenci.pl > Zdaniem ekspertów > To nie choroba, tylko przewlekły stres. Psycholożka wyjaśnia, jak emocje wpływają na zdrowie
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 22.10.2025 09:56

To nie choroba, tylko przewlekły stres. Psycholożka wyjaśnia, jak emocje wpływają na zdrowie

Niszczący wpływ stresu na zdrowie
Psycholożka Halina Piasecka o wpływie stresu na zdrowie. Fot. Canva, materiały własne

Czy bóle brzucha, bezsenność albo ciągłe napięcie mogą być wołaniem psychiki o pomoc? Coraz więcej badań pokazuje, że stres nie kończy się w głowie — przenika całe ciało, wpływa na układ nerwowy i hormonalny, osłabia odporność, a nawet nasila przebieg chorób przewlekłych. Niewyrażone emocje i przewlekłe napięcie z czasem zamieniają się w realne dolegliwości fizyczne, które potrafią całkowicie zaburzyć codzienne funkcjonowanie.

O tym, jak rozpoznać jego sygnały i co zrobić, by nie zniszczył naszego zdrowia, opowiada psycholożka Halina Piasecka.

Jak stres powoli wkrada się w nasze życie i zdrowie

Żyjemy w czasach, w których stres stał się czymś tak powszechnym, że wielu z nas przestało go w ogóle zauważać. Traktujemy go jak tło codzienności — coś, co po prostu „jest” i z czym trzeba się pogodzić. Problem w tym, że nieoswojone napięcie cicho, ale konsekwentnie zbiera swoje żniwo. Zamiast odpuszczać, odbiera energię, zabiera sen, osłabia odporność i uruchamia lawinę dolegliwości, które z biegiem lat potrafią zrujnować zdrowie. 

Nie chodzi więc tylko o chwilowe rozdrażnienie czy ból głowy po ciężkim dniu. Długotrwały stres rozlewa się na wszystkie obszary życia: psuje relacje, obniża efektywność w pracy, a w końcu zaczyna atakować ciało. Umysł i ciało są ze sobą trwale związane — emocje, których nie wyrażamy, oraz lęki, które spychamy na dno, prędzej czy później znajdą wyjście. Często objawiają się nie tylko w psychice, ale również w ciele: pod postacią chorób i dolegliwości, które trudno od razu powiązać ze stresem. 

O tym, jak nauczyć się słuchać sygnałów ostrzegawczych, zatrzymać ten mechanizm i mądrze dbać o siebie, opowiedziała naszej redakcji Halina Piasecka — psycholożka i trenerka biznesowa, prowadząca warsztaty, konsultacje oraz terapię wspierającą (www.halinapiasecka.com).

Coraz częściej mówi się, że ciało i umysł są ze sobą ściśle powiązane – jak psychika i emocje realnie wpływają na nasze zdrowie fizyczne?

Oczywiście, ponieważ psychika i ciało tworzą system naczyń połączonych. Emocje aktywują układ nerwowy i hormonalny, co przekłada się na funkcjonowanie narządów.  Dr Candace Pert, która była amerykańską neurobiolożką i psychofizjologiem, powiedziała: „Umysł i ciało to nie dwa oddzielne światy, to jeden system, który komunikuje się na tysiące sposobów”. Emocje uruchamiają kaskadę reakcji fizjologicznych, stres podnosi ciśnienie krwi, przyspiesza tętno, wpływa na funkcjonowanie układu pokarmowego. Zwiększa też poziom kortyzolu i adrenaliny. Muszę jednak dodać, jako psycholożka pozytywna, pracująca od ponad 20 lat z ludźmi, że z kolei takie emocje jak radość czy wdzięczność obniżają poziom kortyzolu i wspierają odporność. Pozytywne emocje pomagają nam w regeneracji, o czym często zapominamy.

Stres często towarzyszy nam na co dzień. Jakie pierwsze sygnały w ciele mogą wskazywać, że jest go za dużo?

Pierwszymi objawami mogą być napięcie mięśni, zwłaszcza karku i pleców, bóle głowy, problemy ze snem, kołatanie serca, suchość w ustach, bóle brzucha, wzmożone pocenie się. To sygnały ostrzegawcze organizmu, że jest w stanie przeciążenia i zaczyna działać tryb „walcz albo uciekaj”. Jeżeli na przykład, mój klient przygotowujący prezentację zauważa, że w przeddzień nie może zasnąć i ma ściśnięty żołądek, to sygnał przeciążenia emocjonalnego. Nie wolno tego lekceważyć, warto pracować na sposobami efektywnego zarządzania stresem na poziomie emocji, myśli, fizjologii i zachowania.

Czy stres może nie tylko powodować nowe dolegliwości, ale też nasilać przebieg już istniejących chorób przewlekłych?

Tak. Stres zwiększa stan zapalny i obciąża układ odpornościowy. Dlatego może zaostrzać objawy astmy, nadciśnienia, cukrzycy, chorób skóry (np. atopowego zapalenia skóry czy łuszczycy). Amerykańska Psychologiczna Asocjacja (APA) potwierdza, że stres jest jednym z głównych czynników nasilających przebieg chorób przewlekłych.

Jak organizm reaguje na długotrwałe napięcie?

Długotrwały stres prowadzi do osłabienia odporności, przewlekłego zmęczenia, problemów trawiennych, problemów kardiologicznych, zaburzeń snu. Mózg przy chronicznym stresie produkuje mniej neuroprzekaźników odpowiedzialnych za dobry nastrój takich jak dopamina i serotonina, co zwiększa ryzyko depresji i zwiększa poziom lęku. Organizm wchodzi w tryb permanentnego „alarmu”, a za tym często idzie osłabienie odporności, problemy żołądkowe i oczywiście wyczerpanie psychiczne.

Zdarza się, że osoby z lękiem czy depresją skarżą się na bóle brzucha, kołatanie serca czy bezsenność. Jak wytłumaczyć te objawy z psychologicznego punktu widzenia?

Tak, bardzo często obserwuję to u moich pacjentów, są to objawy psychosomatyczne. Lęk aktywuje układ współczulny, co powoduje przyspieszone bicie serca, napięcie mięśni czy problemy z trawieniem. Depresja z kolei wiąże się z zaburzoną regulacją neuroprzekaźników, co wpływa na sen, apetyt i odczuwanie bólu. Ciało staje się „głosem” psychiki. Znany psychoterapeuta, Aleksander Lowen, mówił, że „Ciało jest językiem, w którym psychika mówi, gdy słowa nie wystarczą.” 

A jak odróżnić objawy somatyczne od "prawdziwej” choroby?

Bardzo trudno zrobić to samodzielnie. Zwykle konieczna jest diagnoza lekarska, żeby wykluczyć choroby organiczne. Jeśli badania nie potwierdzają przyczyny somatycznej, warto skierować się do psychologa lub psychiatry. Objawy są „prawdziwe”, realnie odczuwalne przez pacjenta, ale źródło tkwi w psychice.

Mówi się, że emocje potrafią "odkładać się” w ciele. Czy rzeczywiście są obszary, które szczególnie reagują na napięcie psychiczne?

Tak. Najczęściej są to kark, szyja i barki, żołądek i jelita (ból brzucha, biegunki, zaparcia), serce (kołatania, podwyższone ciśnienie), skóra (wysypki, trądzik, egzemy). To nie przypadek, gdyż te układy są silnie unerwione i wrażliwe na hormony stresu.

Jak można lepiej wsłuchiwać się w swoje ciało i rozpoznawać, że to emocje dają o sobie znać poprzez dolegliwości fizyczne?

Pomocne wszelkie techniki uważności, zauważanie sygnałów ciała bez oceniania, skanowanie ciała, prowadzenie dziennika i zapisywanie tego, jakie odczuwam emocje i gdzie to czuję w ciele. Warto też zwracać uwagę na powtarzalność objawów, na przykład pojawiający się zawsze ból brzucha czy ból głowy przed wystąpieniem publicznym.

Czy psychoterapia albo techniki relaksacyjne naprawdę mogą pomóc zmniejszyć fizyczne objawy stresu?

Tak. Badania pokazują, że techniki takie jak medytacja, ćwiczenia oddechowe czy terapia poznawczo-behawioralna zmniejszają poziom kortyzolu i obniżają napięcie mięśni. To poprawia zarówno stan psychiczny, jak i fizyczny. Ojciec pozytywnej pscyhologii, Martin Seligman podkreśla, że „To, jak myślimy, wpływa na to, jak się czujemy, a to jak się czujemy, wpływa na to, jak funkcjonuje nasze ciało.” Warto to wiedzieć i przerywać błędne koło stresu dzięki efektywnym narzędziom na poziomie emocji, myśli, fizjologii i zachowania.

Jakie codzienne nawyki – małe i proste – wspierają jednocześnie zdrowie psychiczne i fizyczne?

Na pewno jest to regularny sen, na pewno też aktywność fizyczna (nawet 15 minut spaceru dziennie jest lepsze niż nic). Innym pozytywnym nawykiem wspierającym zdrowie jest praktyka wdzięczności, spokojne, głębokie oddychanie, higiena cyfrowa i ograniczenie ekranów przed snem oraz postawienie na wartościowe relacji i kontakty społeczne.

Czy zdarza się, że pacjenci trafiają do psychologa przekonani, że cierpią na "chorobę ciała”, a w trakcie okazuje się, że to skutek stresu czy przeciążenia emocjonalnego?

Tak, bardzo często. W gabinecie u mnie pojawiają się osoby z informacją, że badania nic nie wykazały a jednak skarżą się na bóle brzucha, serca czy bezsenność. Okazuje się, że to przewlekły stres i lęk manifestują się w ciele.

A w jaki sposób można rozmawiać z osobą, która doświadcza objawów psychosomatycznych, ale nie dopuszcza do siebie myśli, że to psychika ma tak duży wpływ na ciało?

Nie warto przekonywać mówiąc „to tylko w twojej głowie”, lepiej wykazać zrozumienie poprzez powiedzenie, że te objawy są prawdziwe i realne, a stres może je po prostu nasilać. Warto odnosić się do badań i konkretnych przykładów ze świata nauki i biznesu. A także zawsze okazywać empatię, cierpliwość, życzliwość, gdyż zwykle taka zmiana przekonań wymaga czasu.

Edukacja zdrowotna w szkołach. Czy naprawdę jest się czego bać?
edukacja zdrowotna
szansa czy zagrożenie
W mediach – i nie tylko – trwa burza wokół edukacji zdrowotnej. Do 25 września rodzice mają czas, by wypisać swoje dzieci z zajęć. Wielu z pewnością to zrobi z obawy przed seksualizacją i deprawacją uczniów, czym straszy Kościół i środowiska konserwatywne. Czy w szkołach jest miejsce na treści proponowane w podstawie programowej nowego przedmiotu? I czy rzeczywiście jest się czego bać?Presja społeczna czasem działa. Uległa jej ministra edukacji Barbara Nowacka, decydując się na wprowadzenie edukacji zdrowotnej jako przedmiotu fakultatywnego. To wielki sukces przeciwników edukacji zdrowotnej, których argumenty mają charakter głównie światopoglądowy.
Czytaj dalej
Demencja nie dotyczy wyłącznie seniorów. Czas przełamać powszechne stereotypy
Na demencję mogą zachorować młode osoby
Na demencję można zachorować bez względu na wiek
Powszechne przekonanie, że demencja jest chorobą wyłącznie osób starszych, jest jednym z najbardziej szkodliwych mitów, który utrudnia wczesną diagnozę i odpowiednie wsparcie. Demencja może dotyczyć każdego, niezależnie od wieku. Materiał został przygotowany na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez Martę Sadkowską (Pacjenci.pl) z Sabiną Obwiosło-Budzyń, założycielką fundacji “Zapisane w mózgu”.Nie istnieje pojęcie "demencji starczej”, a choroba może dotknąć osoby w każdym wieku Bagatelizowanie objawów u młodszych osób z powodu wieku może prowadzić do opóźnionej diagnozy Światowe i polskie przypadki pokazują, że demencja może objawiać się nawet u bardzo młodych dorosłych
Czytaj dalej
Pacjenci.pl
Obserwuj nas na: