“Pajączki” i rumieńce na twarzy to zmora bardzo wielu Polek i Polaków. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że rumień może być początkowym objawem choroby skóry, która dotyka coraz więcej osób po 40. roku życia - trądzik różowaty. Warto mieć świadomość, czy ten problem dotyczy właśnie nas, ponieważ nieleczony będzie postępować.
Rhinophyma, czyli guzowatość nosa, najczęściej jest następstwem wieloletniego i nieleczonego trądziku różowatego. Dotyka głównie mężczyzn z jasną cerą w wieku 50 - 70 lat. Nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, jednak może bardzo negatywnie wpływać na stan psychiczny pacjenta. Jak dochodzi do rozwoju tego schorzenia i jak je leczyć?
Trądzik różowaty, zwany “trądzikiem dorosłych” to przewlekła zapalna choroba skóry, objawiająca się silnym, stale utrzymującym się zaczerwienieniem twarzy oraz występowaniem krostek i grudek. Chorują częściej kobiety, a największe nasilenie zmian występuje zazwyczaj po 40. roku życia. Trądzik różowaty uwarunkowany jest różnymi czynnikami. Zaobserwowano związek między nim a infekcją Helicobacter pylori. U 89% pacjentów z trądzikiem różowatym stwierdzano obecność tej bakterii w błonie śluzowej żołądka.