Laura Łącz o samotności. "Łatwo jest uwiesić się na mężczyźnie finansowo"
- Wszyscy w rodzinie mi wymarli - wyznała Laura Łącz - Gdyby mój mąż żył, mój syn byłby wychowany zupełnie inaczej. Ja jestem kochającą matką, ale niekonsekwentną. Aktorka opowiedziała o swoim życiu, samotności oraz o aktywności zawodowej, której nadal ma bardzo dużo.
Aktorka opowiedziała o samotności
- To już 23 lata, jak umarł mój mąż i wszyscy się dziwią, że to już tak długo. A ja sobie radzę lepiej, w sensie finansowo, niż jak on żył. Mam dwie przyjaciółki, jedna dzwoni do mnie i zaczyna rozmowę od tego, że jestem taka silna psychicznie… Ale zmagam się, jako kobieta, z samotnością. To nie jest tak, że wszystko się fantastycznie układa, ale ja nie lubię narzekać. Dlatego wszyscy myślą, że jestem taka silna i taka odporna - powiedziała Laura Łącz. I dodała, że wynika to z jej pracowitości.
Przyznała, że w życiu miewa depresyjne sytuacje, chociażby dlatego, że wszyscy w jej rodzinie umarli - Najpierw zmarł mój ojciec, potem moja matka, ciotka, mój mąż, mój ukochany pies. Syn miał 10 lat jak umarł mąż i musiałam z tym sobie dać radę. A uważam, ze dla kobiety najtrudniejszą misją życiową jest samotne wychowanie dziecka.
Zdaniem aktorki wielka miłość wygra z każdą sytuacją, a ona takiej miłości właśnie doświadczyła. - Z tej miłości mieliśmy też bardzo dużo szacunku do siebie, nie kłóciliśmy się - przyznała. - Jeśli ja kogoś kocham, to patrzę na niego z taką miłością, to jak można się z takim człowiekiem kłócić? - pyta.
Zdaniem aktorki miłość nie kończy się wraz ze śmiercią. Mimo tego, że od śmierci jej męża, Krzysztofa Chamca, minęło 23 lata, to dalej tak uważa. I nie jest w ogóle zainteresowana szukaniem nowej miłości. Jednak przyznaje, że samotność nie jest łatwa.
Zobacz także:
Zażywasz ten lek? Nie wychodź na słońce, bo to może być niebezpieczne
Nowe normy "witaminy słońca". Sprawdź, jak wygląda dawkowanie witaminy D zgodnie z twoim wiekiem
Te produkty mogą wchodzić w interakcję z lekami przeciwkrzepliwymi. Czego nie powinieneś jeść?