Andrzej Duda wyjawił, ile wynosi prezydencka emerytura. Kwota wywołała burzę
Andrzej Duda opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie wyciągu z konta i pokazał pierwszą „prezydencką emeryturę”. Wiemy już nie tylko, ile wynosi jego świadczenie brutto, ale też, jaka kwota faktycznie wpływa na konto. Sprawdzamy, jak te liczby mają się do minimalnej i przeciętnej emerytury w Polsce.
Andrzej Duda wyjawił, ile wynosi prezydencka emerytura
Pod koniec listopada 2025 r., kilka miesięcy po zakończeniu drugiej kadencji, Andrzej Duda postanowił rozwiać spekulacje wokół swojej prezydenckiej emerytury. Na platformie X opublikował zdjęcie wyciągu bankowego z komentarzem, że to pierwsza wypłata świadczenia po trzech miesiącach pobierania odprawy.
Zainteresowanie nie dziwi – były prezydent ma status szczególny w systemie emerytalnym, a świadczenie wypłaca mu nie ZUS, lecz Kancelaria Prezydenta ze środków budżetu państwa. Jednocześnie w tle trwa coroczna debata o waloryzacji świadczeń, niskich emeryturach minimalnych i starzeniu się społeczeństwa.
Dane, które ujawnił Duda, pozwalają pierwszy raz tak precyzyjnie porównać „emeryturę po Pałacu” z tym, co dostaje przeciętny senior. To dobry moment, by zestawić te kwoty i zobaczyć, jak bardzo prezydencki standard odbiega od codzienności większości emerytów.
Ile wynosi prezydencka emerytura i jak wypada w porównaniu?
Zgodnie z ustawą o uposażeniu byłych prezydentów głowie państwa po zakończeniu kadencji przysługuje dożywotnie świadczenie w wysokości 75 % wynagrodzenia zasadniczego urzędującego prezydenta.
W 2025 r. wynagrodzenie zasadnicze prezydenta wynosi 18 255,30 zł brutto miesięcznie, co daje:
- emeryturę prezydencką brutto: 13 691,47 zł
- emeryturę prezydencką netto (faktyczny przelew): 9 349 zł.
Teraz zestawmy to z emeryturami z ZUS po waloryzacji od 1 marca 2025 r.:
- minimalna emerytura: 1 878,91 zł brutto, ok. 1 709,81 zł netto,
- przeciętna emerytura z ZUS (kwiecień 2025 r.): 4 198,58 zł brutto, ok. 3 478,18 zł netto.
Co z tego wynika w prostszych proporcjach (przybliżenia):
na rękę: były prezydent dostaje ok. 2,7 raza więcej niż przeciętny emeryt i ok. 5,5 raza więcej niż osoba na emeryturze minimalnej;
brutto: prezydencka emerytura jest ok. 3,3 raza wyższa od przeciętnej i ponad 7 razy wyższa od minimalnej.
Warto pamiętać, że oprócz samej emerytury były prezydent otrzymuje także wsparcie instytucjonalne (biuro, ochrona SOP, samochód służbowy), których typowy emeryt oczywiście nie ma – choć te koszty nie są częścią świadczenia emerytalnego w ścisłym sensie.
Co to znaczy dla systemu i dla zwykłego emeryta?
Prezydencka emerytura jest elementem szerszego pakietu zabezpieczenia byłej głowy państwa – ma gwarantować niezależność i bezpieczeństwo urzędu także po zakończeniu kadencji. Z tego punktu widzenia wysoka kwota nie jest „pomyłką w systemie”, tylko świadomą decyzją ustawodawcy.
Z perspektywy przeciętnego seniora porównanie pokazuje jednak ogromne rozwarstwienie:
- ktoś na minimalnej emeryturze, po opłaceniu czynszu i podstawowych rachunków, dysponuje kwotą, która często nie pokrywa nawet wszystkich leków;
- emeryt z świadczeniem przeciętnym ma większą swobodę, ale i tak odczuwa skutki inflacji oraz rosnących kosztów usług;
- były prezydent, oprócz wysokiego świadczenia, ma jeszcze możliwość aktywności zawodowej i dochodów z wykładów czy publikacji.
Jeśli chcesz sprawdzić, jak Twoja emerytura wypada na tle statystyk, warto:
- zajrzeć na swój profil PUE ZUS i przeanalizować historię świadczeń;
- korzystać z kalkulatorów emerytalnych na stronie ZUS lub Ministerstwa Rodziny;
- przy planowaniu przyszłości finansowej rozważyć także dodatkowe oszczędzanie (PPK, IKE, IKZE), jeśli pozwala na to budżet domowy.
Debata o tym, czy przywileje najwyższych urzędników państwowych są adekwatne, jest w dużej mierze polityczna i społeczna – liczby pokazują jednak jasno, że prezydencka emerytura znajduje się w zupełnie innej lidze niż standardowe świadczenia z ZUS.
Źródło: Pacjenci.pl, Fakt, ZUS