Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdaniem Lekarza > Chorzy na nowotwory – nie bójcie się lekarzy!
Bożena Stasiak
Bożena Stasiak 21.04.2020 02:00

Chorzy na nowotwory – nie bójcie się lekarzy!

prof. Jacek Jassem, onkolog, kier. Katedry i Kliniki Onkologii i Radiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
fot. Archiwum Prywatne

- Problemem jest natomiast jest to, że część chorych, w obawie przed zakażeniem, unika zgłoszenia się do lekarza. My oczywiście nie możemy nikogo zmuszać, możemy jedynie zapewnić im możliwie największe bezpieczeństwo. Dbamy również o ich stan psychiczny – obie nasze psycholożki udzielają chorym porad telefonicznych.

- Nie mogę się wypowiadać za inne placówki, u nas takie rozwiązania podjęliśmy, starając się zapewnić pacjentom maksymalne bezpieczeństwo. Nie wstrzymaliśmy planowanych przyjęć, nie zmniejszyliśmy tempa pracy, pełną parą pracuje chirurgia onkologiczna, radioterapia i chemioterapia. Wykonujemy wszystkie niezbędne badania diagnostyczne. Aby zmniejszyć ryzyko grupowego zakażenia, lekarzy, pielęgniarki i techników podzieliliśmy na dwie zmiany; podczas gdy jedni są szpitalu, inni pracują zdalnie. Tam, gdzie to możliwe, tradycyjne porady zastąpiliśmy teleporadami lub poradami przez internet. Dotyczy to oczywiście chorych, którzy nie wymagają bezwzględnie wizyty w szpitalu, pozostałych badamy w poradni lub szpitalu.

- Nasi pacjenci nigdy nie czekali w długich kolejkach, ponieważ umawialiśmy ich na konkretną godzinę. Teraz jeszcze bardziej dbamy, aby nie gromadzili się w poczekalniach. Pracownicy mają zapewnione środki ochrony osobistej. Wszystkie osoby wchodzące do szpitala maja mierzoną temperaturę, a ci, którzy przyjmowani są do hospitalizacji, przechodzą szybki test na obecność zakażenia COVID-19. Dopiero po uzyskaniu wyniku, co trwa kilka godzin, trafiają na oddziały. Od przyszłego tygodnia podobne testy chcemy wykonywać u chorych rozpoczynających radioterapie czy chemioterapię w trybie ambulatoryjnym oraz u pracowników bezpośrednio stykającymi się z chorymi. 

- Każdy przypadek rozpatrujemy w kategoriach przewidywanych korzyści i zagrożeń związanych z leczeniem. Tam, gdzie korzyść ze standardowego leczenia systemowego jest bezdyskusyjna, stosujemy je zgodnie z ogólnymi zasadami. Jeśli jednak np. chemioterapię dożylną możemy zastąpić formą doustną, w warunkach domowych, to decydujemy się na takie rozwiązanie. W niektórych przypadkach można zmieniać częstość wlewów, np. zamiast co tydzień, stosować je co kilka tygodni. Czasami możliwe jest skrócenie czasu leczenia. Są metody, w których różnice w czasie do nawrotu, wynikające ze skrócenia o kilka miesięcy czasu chemioterapii, wynoszą 1- 2 proc. , przy niewspółmiernie mniejszym ryzyku zakażeń. Tam, gdzie nie zmniejsza to skuteczności, stosujemy skrócone schematy radioterapii. W ten sposób, korygując sposób leczenia, zapewniamy chorym większe bezpieczeństwo. Dotychczas taka organizacja się sprawdza, bo nie mieliśmy ani jednego przypadku zakażenia koronawirusem.

Tagi: