Dominika Ostałowska przeszła operację. "Miałam się zgodzić na zgon i przekłucie serca"
Dominika Ostałowska jest aktorką, która jest bardzo dobrze znana zarówno filmowym, jak i serialowym widzom. Od lat gra w hitowym serialu TVP 2 “M jak miłość”, w którym wciela się w postać Marty Mostowiak.
Ostałowska w niedawnym wydaniu “Dzień Dobry TVN" opowiedziała o swoich problemach ze zdrowiem. Aktorka miała kłopoty z sercem i musiała poddać się zabiegowi ablacji. Co to za operacja?
Dominika Ostałowska o kłopotach z sercem w "Dzień Dobry TVN".
Dominika Ostałowska gościła w czwartkowym wydaniu “Dzień Dobry TVN” . W śniadaniowym programie tym razem nie opowiadała o aktorstwie, a o problemach związanych ze zdrowiem. Ostałowska kilkanaście lat temu musiała przejść zabieg ablacji.
Ablacja jest małoinwazyjnym zabiegiem kardiologicznym , zalecanym pacjentom cierpiącym na arytmię serca. U zdrowych osób praca mięśnia sercowego jest miarowa i odbywa się w rytmiczny sposób . Mięsień pobudzany jest przez impulsy elektryczne ok 60-80 razy na minutę, pracując bez przerwy. Czasem dochodzi jednak do nieprawidłowości i bodźce elektryczne pobudzają serce chaotycznie oraz niemiarowo.
Czym jest ablacja?
W studio poza Ostałowską gościł też kardiolog prof. dr hab. med Krzysztof J. Filipiak, wyjaśniając, że ablacja jest zabiegiem, który jest w stanie wyleczyć z zaburzenia rytmu serca.
"Zaburzenia rytmu serca biorą się stąd, że mamy nieprawidłowe szlaki przewodzenia sygnału elektrycznego. Ci "elektrycy" — lekarze — najpierw wykonują mapę, w sercu patrzymy, jak przebiegają te dodatkowe szlaki zaburzeń rytmu i musimy je wypalić. Albo wypalamy je prądem o częstości radiowej, albo wymrażamy. Czyli jest możliwość wykonania krioablacji" - podkreślał lekarz.
Dominika Ostałowska o objawach
Dominika Ostałowska w “Dzień Dobry TVN” opowiedziała o objawach, które skłoniły ją do tego, by wybrać się do lekarza. U aktorki zaczęło się od szybkiego bicia serca.
“Zaczęło się od szybkiego bicia serca. Bardzo wcześnie, bo gdy miałam 20 lat. Pamiętam, że ciągle ktoś mi mówił, że pewnie brakuje mi cukru i Glucardiamid mi polecali. Czułam, że ten rytm jest bardzo nierówny, czasem było to widać nawet na ubraniu, że to serce dziwnie bije. Im dalej w las, tym bardziej nawarstwiały się jakieś objawy typu osłabienie, rodzaj zimnego potu i niemożność wykonywania różnych rzecz.
Nawet dochodziło do tego, że chodząc po jakiejś galerii, wchodziłam do przebieralni i starałam się uspokoić i robić ćwiczenia, które miały mi w tym pomagać” - wyjaśniała w programie śniadaniowym TVN.
Podczas zabiegu Ostałowska była przytomna, obserwując, co robią lekarze.
To jest dosyć interesujące przeżycie, że jest się przytomnym i wszystko się widzi. Przeżyłam to w mniejszym stresie, bo zostałam wzięta na zabieg z zaskoczenia. Przyjechałam na konsultacje, a okazało się, że zaraz będzie zabieg, więc nie miałam czasu się zastanawiać.
Rozśmieszyło mnie to, że dostałam do podpisania kartkę, na której było, że w razie czego mam się zgodzić na zgon i przekłucie serca, ale panowie zaraz mnie uspokoili, że to się nigdy jeszcze nie zdarzyło, to tylko rutynowy obowiązek podpisania czegoś takiego - opowiedziała.
Na szczęście po zabiegu wszystkie objawy od razu zniknęły.
Czytaj też:
Barbara z "Klanu" ma tętniaka. Gwiazda czeka na kolejną operację
Barbara Sienkiewicz o późnym i samodzielnym macierzyństwie. Została matką w wieku 60 lat
Jolanta Fraszyńska szczerze o swojej chorobie. Aktorka zmaga się z dotkliwym problemem zdrowotnym