Farmaceuta alarmuje: Te błędy w samoleczeniu mogą skończyć się w szpitalu
Polacy należą do europejskich rekordzistów w samoleczeniu – aż 75% kupuje suplementy diety i leki bez recepty, choć nawet 60% nie rozumie ich składu. Popularność preparatów OTC (Over The Counter) sprawia, że pacjenci często sięgają po kilka produktów jednocześnie, nie zdając sobie sprawy, że mogą zawierać te same substancje czynne. To prosta droga do polipragmazji i niebezpiecznych przedawkowań.
Materiał powstał na podstawie rozmowy Ewy Basińskiej (Pacjenci.pl) z dr n. farm. Markiem Malinowskim.
Polipragmazja – kiedy leków jest za dużo
Polipragmazją nazywa się przyjmowanie zbyt wielu preparatów jednocześnie – zwykle pięciu lub więcej. Problem ten dotyczy nie tylko seniorów, ale coraz częściej także młodszych pacjentów, którzy w czasie infekcji „dokładają” kolejne preparaty, kierując się reklamami lub zasłyszanymi poradami.
Paracetamol – niebezpieczna kumulacja „ukryta” w kilku lekach
Najczęstszą pułapką samoleczenia jest równoczesne stosowanie wielu preparatów na przeziębienie, z których każdy może zawierać paracetamol.
Dr Malinowski wyjaśnia:
– Pacjent się często gubi, bo poprosi ten lek, tamten lek i ten reklamowany wczoraj po prognozie pogody, nie zdając sobie sprawy, że paracetamol jest w każdym z nich. Wtedy następuje gromadzenie substancji czynnej w organizmie.
Paracetamol stosowany w nadmiarze może poważnie uszkadzać wątrobę, dlatego kluczowe jest czytanie składów i unikanie łączenia kilku preparatów przeciwgorączkowych jednocześnie.
Krople do nosa – groźne, jeśli używa się ich zbyt długo
Ksylometazolina – składnik wielu popularnych kropli i aerozoli do nosa – przynosi szybką ulgę poprzez obkurczenie naczyń w śluzówce. Jednak długotrwałe stosowanie może zrobić więcej szkody niż pożytku.
– Nie eksperymentowałbym z dłuższym stosowaniem miejscowych aerozoli donosowych – podkreśla farmaceuta.
Zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego preparaty z ksylometazoliną nie powinny być używane dłużej niż 7, maksymalnie 10 dni, ponieważ mogą prowadzić do:
- uszkodzenia błony śluzowej,
- martwicy wyściółki nosa,
- przewlekłego kataru polekowego.
Rola farmaceuty i ulotki – pierwsza linia obrony przed błędami
Leki OTC wydają się „niewinne”, bo są szeroko reklamowane i dostępne bez recepty. Jednak niewłaściwe stosowanie może być niebezpieczne – dlatego tak ważna jest rola farmaceuty.
To on jest „strażnikiem” bezpieczeństwa pacjenta w aptece.
Jeśli pacjent nie ma czasu lub odwagi zapytać specjalisty, powinien przynajmniej:
- przeczytać ulotkę,
- sprawdzić przeciwwskazania i skład,
- dowiedzieć się, z czym nie wolno łączyć danego preparatu.
Dr Malinowski przypomina:
– Zawsze należy przeczytać i zaznajomić się ze skutkami, jakie może powodować ten błahy lek na przeziębienie.
Najgorszym źródłem informacji są niezweryfikowane porady, np. od znajomych. Samodzielne eksperymenty mogą skończyć się hospitalizacją.
Źródło: Pacjenci