Jak znaleźć miłość na Tinderze i w realu? Psycholożka podpowiada
– Najczęstszy pacjent w gabinecie to ten, który jest po rozstaniu i cierpi, albo ten, który jest w związku i też cierpi. Znaleźć miłość na portalu randkowym, to jak trafić szóstkę w Totka. A jednak niektórym się udaje – mówi Magdalena Chorzewska, psycholożka, którą wielu Polaków poznało w programie „Ślub od pierwszego wejrzenia”.
To wydaje się szokujące, że wiele lat po premierze książki „Bridget Jones”, a potem jej kinowej ekranizacji, kobiety mogą mieć jeszcze problem z tym że nie mają męża.
– Mam pacjentki, które są samotne i bardzo chcą z kimś być. I spotykają się np. z mężczyzną bez pracy, który mieszka z mamą, ale bardzo chcą, żeby się oświadczył. Chcą być żoną – mówi Magdalena Chorzewska, psycholożka.
Pyta wtedy: „Ale jak to sobie wyobrażasz, będziesz go utrzymywać?” i słyszy: „Po ślubie to się zmieni”. Te młode kobiety mieszkające w Warszawie czują się szczęśliwe jako singielki, dopóki nie pojadą do swoich rodzinnych domów – do małych miasteczek i wsi. Słyszą wtedy od rodziców i dziadków pełne troski pytania o to kiedy ułożą sobie życie.
– Tam czują się po prostu „starą panną”, a nie „singielką w wielkim mieście” – mówi Magdalena Chorzewska w rozmowie z Agnieszką Sztyler-Turovsky, redaktor naczelną Pacjenci.pl w podcaście "Zdrowo przegadane” na YouTube.
I podpowiada, jak szukać i w miarę szybko znaleźć miłość na portalu randkowym, a także, gdzie bywać w realnym świecie, by zwiększyć swoje szanse na znalezienie miłości.
Podcast “Zdrowo przegadane” portalu Pacjenci.pl na YouTube
„Łatwo przegapić miłość oglądając na Instagramie rolki: Pięć znaków, że to narcyz”
Dziś coraz częściej poznajemy się przez internet. – Podobno aż 60 procent użytkowników portali randkowych jest w związku, a statystyczna szansa na znalezienie miłości z wzajemnością to zaledwie pięć procent. To trochę jak trafienie szóstki w Totka, a jednak niektórym się udaje – mówi psycholożka. I podpowiada, jak na początku znajomości zobaczyć prawdziwe czerwone flagi i nie odrzucić kogoś wartościowego przez to, że naoglądaliśmy się na Instagramie za dużo rolek w stylu: „5 znaków, że to narcyz/ psychopata”?
Psycholożka Magdalena Chorzewska uważa, że zakładając konto na portalu randkowym ludzie powinni założyć, że spotkają wiele nieodpowiednich osób, zanim trafię na tę właściwą.
„Partner do związku to musi być ktoś na naszym poziomie”
Psycholożka zachęca, by znajomość z internetu jak najszybciej zweryfikować.
– Radzę już po kilku dniach pisania przejść do rozmowy telefonicznej, a potem spotkać się na randce w realu. Nie tylko po to, żeby sprawdzić, czy ta osoba w ogóle istnieje, ale też po to, żeby usłyszeć czyjś głos, spojrzeć mu w oczy. Poznać się. Stworzenie związku wymaga wielu umiejętności – ważna jest komunikacja, savoir-vivre, świadomość swoich potrzeb, ale i empatia, spotkanie kogoś o podobnym systemie wartości i uczciwego – sporo osób kreuje się w internecie na kogoś zupełnie innego. A wielu użytkowników portali randkowych ma unikający, lękowy styl funkcjonowania – zdarza się, że przez to w ogóle nie dochodzi do spotkań w realu – mówi psycholożka.
– A partner do związku to musi być ktoś na naszym poziomie, bo inaczej to się nie udaje – dodaje.
Całej rozmowy z Magdaleną Chorzewską posłuchasz tu:
„Wszyscy chcemy być kochani. Fajny związek dodaje skrzydeł”
Magdalena Chorzewska wspomina pacjentkę, która poznała przez internet mężczyznę – Polaka żyjącego za granicą - był bez pracy, zaniedbany, z poważnymi problemami stomatologicznymi. Sprowadziła go do siebie – do Polski, znalazła mu pracę, zaprowadziła do dentysty, który wstawił mu implanty. Na koniec mężczyzna tę kobietę zostawił i związał się z inną. – Byłaś dla niego „matką”. Są osoby, które w związku zawsze są dawcami – mówi psycholożka Magdalena Chorzewska. Psycholożka uczula też na pewien mit:
– Mit „drugiej połówki” pokutuje. Nie ma czegoś takiego. Potencjalnie mamy bardzo wiele drugich połówek – tłumaczy.
Choć tak wiele osób chodzi na terapię i uczy się, jak budować relacje na warsztatach, z podcastów, a od psychologicznych poradników uginają się półki w Empiku, to związki są dziś coraz krótsze. A jednak wciąż szukamy miłości.
– Pojawia się moment, gdy nawet wielu wrogów ślubów przechodzi kryzys i zaczyna się zastanawiać: „Czy ja czegoś nie tracę?”. Wszyscy chcemy być kochani. A fajny związek dodaje skrzydeł – mówi Magdalena Chorzewska. Zachęca, by szukając miłości przez internet zakładać, że możemy znaleźć ją też w realu. A szanse na to może zwiększyć udział w grupowych zajęciach – wyjazdach i warsztatach. Psycholożka podpowiada aktywności typu kajaki i wspinaczka, a odradza te, na które jej pacjentki – kobiety wybierają się najczęściej – jogę, na której 90 proc. uczestników to właśnie kobiety. Nie wspominamy już o tańcach i warsztatach pod hasłem: “kobiece kręgi”.