Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdrowie Psychiczne > Jak znaleźć miłość na Tinderze i w realu? Psycholożka podpowiada
Agnieszka  Sztyler-Turovsky
Agnieszka Sztyler-Turovsky 28.04.2024 19:44

Jak znaleźć miłość na Tinderze i w realu? Psycholożka podpowiada

Podcast "Zdrowo przegadane" Pacjenci.pl, Magdalena Chorzewska
Podcast "Zdrowo przegadane" Pacjenci.pl/screen

– Najczęstszy pacjent w gabinecie to ten, który jest po rozstaniu i cierpi, albo ten, który jest w związku i też cierpi. Znaleźć miłość na portalu randkowym, to jak trafić szóstkę w Totka. A jednak niektórym się udaje – mówi Magdalena Chorzewska, psycholożka, którą wielu Polaków poznało w programie „Ślub od pierwszego wejrzenia”.

To wydaje się szokujące, że wiele lat po premierze książki „Bridget Jones”, a potem jej kinowej ekranizacji, kobiety mogą mieć jeszcze problem z tym że nie mają męża.
– Mam pacjentki, które są samotne i bardzo chcą z kimś być. I spotykają się np. z mężczyzną bez pracy, który mieszka z mamą, ale bardzo chcą, żeby się oświadczył. Chcą być żoną – mówi Magdalena Chorzewska, psycholożka.

Pyta wtedy: „Ale jak to sobie wyobrażasz, będziesz go utrzymywać?” i słyszy: „Po ślubie to się zmieni”. Te młode kobiety mieszkające w Warszawie czują się szczęśliwe jako singielki, dopóki nie pojadą do swoich rodzinnych domów – do małych miasteczek i wsi. Słyszą wtedy od rodziców i dziadków pełne troski pytania o to kiedy ułożą sobie życie.

– Tam czują się po prostu „starą panną”, a nie „singielką w wielkim mieście” – mówi Magdalena Chorzewska w rozmowie z Agnieszką Sztyler-Turovsky, redaktor naczelną Pacjenci.pl w podcaście "Zdrowo przegadane” na YouTube.

I podpowiada, jak szukać i w miarę szybko znaleźć miłość na portalu randkowym, a także, gdzie bywać w realnym świecie, by zwiększyć swoje szanse na znalezienie miłości.

Podcast_Aga_Chorzewska.jpgPodcast “Zdrowo przegadane” portalu Pacjenci.pl na YouTube

„Łatwo przegapić miłość oglądając na Instagramie rolki: Pięć znaków, że to narcyz”

Dziś coraz częściej poznajemy się przez internet. – Podobno aż 60 procent użytkowników portali randkowych jest w związku, a statystyczna szansa na znalezienie miłości z wzajemnością to zaledwie pięć procent. To trochę jak trafienie szóstki w Totka, a jednak niektórym się udaje – mówi psycholożka. I podpowiada, jak na początku znajomości zobaczyć prawdziwe czerwone flagi i nie odrzucić kogoś wartościowego przez to, że naoglądaliśmy się na Instagramie za dużo rolek w stylu: „5 znaków, że to narcyz/ psychopata”?
Psycholożka Magdalena Chorzewska uważa, że zakładając konto na portalu randkowym ludzie powinni założyć, że spotkają wiele nieodpowiednich osób, zanim trafię na tę właściwą.

„Partner do związku to musi być ktoś na naszym poziomie”

Psycholożka zachęca, by znajomość z internetu jak najszybciej zweryfikować.
– Radzę już po kilku dniach pisania przejść do rozmowy telefonicznej, a potem spotkać się na randce w realu. Nie tylko po to, żeby sprawdzić, czy ta osoba w ogóle istnieje, ale też po to, żeby usłyszeć czyjś głos, spojrzeć mu w oczy. Poznać się. Stworzenie związku wymaga wielu umiejętności – ważna jest komunikacja, savoir-vivre, świadomość swoich potrzeb, ale i empatia, spotkanie kogoś o podobnym systemie wartości i uczciwego – sporo osób kreuje się w internecie na kogoś zupełnie innego. A wielu użytkowników portali randkowych ma unikający, lękowy styl funkcjonowania – zdarza się, że przez to w ogóle nie dochodzi do spotkań w realu – mówi psycholożka.
– A partner do związku to musi być ktoś na naszym poziomie, bo inaczej to się nie udaje – dodaje.

Całej rozmowy z Magdaleną Chorzewską posłuchasz tu:

„Wszyscy chcemy być kochani. Fajny związek dodaje skrzydeł”

Magdalena Chorzewska wspomina pacjentkę, która poznała przez internet mężczyznę – Polaka żyjącego za granicą - był bez pracy, zaniedbany, z poważnymi problemami stomatologicznymi. Sprowadziła go do siebie – do Polski, znalazła mu pracę, zaprowadziła do dentysty, który wstawił mu implanty. Na koniec mężczyzna tę kobietę zostawił i związał się z inną. – Byłaś dla niego „matką”. Są osoby, które w związku zawsze są dawcami – mówi psycholożka Magdalena Chorzewska. Psycholożka uczula też na pewien mit:
– Mit „drugiej połówki” pokutuje. Nie ma czegoś takiego. Potencjalnie mamy bardzo wiele drugich połówek – tłumaczy.
Choć tak wiele osób chodzi na terapię i uczy się, jak budować relacje na warsztatach, z podcastów, a od psychologicznych poradników uginają się półki w Empiku, to związki są dziś coraz krótsze. A jednak wciąż szukamy miłości.
– Pojawia się moment, gdy nawet wielu wrogów ślubów przechodzi kryzys i zaczyna się zastanawiać: „Czy ja czegoś nie tracę?”. Wszyscy chcemy być kochani. A fajny związek dodaje skrzydeł – mówi Magdalena Chorzewska. Zachęca, by szukając miłości przez internet zakładać, że możemy znaleźć ją też w realu. A szanse na to może zwiększyć udział w grupowych zajęciach – wyjazdach i warsztatach. Psycholożka podpowiada aktywności typu kajaki i wspinaczka, a odradza te, na które jej pacjentki – kobiety wybierają się najczęściej – jogę, na której 90 proc. uczestników to właśnie kobiety. Nie wspominamy już o tańcach i warsztatach pod hasłem: “kobiece kręgi”.

Tak dziś często kończymy związki. Ghosting i caspering - co jest dla kogo lepsze?
Katarzyna Kucewicz
Randka wyglądała na udaną i ktoś znika, jak duch. Boisz się, że nie żyje. Inny podtrzymuje znajomość, ale ma dla Ciebie mniej czasu. Współczujesz, że ma tyle pracy. – Caspering jest postrzegany jako łagodniejszy wariant odrzucenia, może być gorszy niż ghosting – mówi Katarzyna Kucewicz, psycholożka, seksuolożka i terapeutka. O ghostingu powiedziano wiele – ktoś wydaje się Tobą oczarowany, a bez słowa znika po pierwszej, albo kolejnych randkach. Podejrzewasz nieszczęśliwy wypadek, tymczasem ta osoba ma się dobrze, tylko „usunęła” Cię z życia. Caspering to też zerwanie, tyle, że na raty. Co jest lepsze dla psychiki porzucanej osoby? – I ghosting i caspering są bolesne, ale to, który z tych sposobów zakończenia relacji jest postrzegany jako gorszy, zależy od indywidualnych doświadczeń i naszych oczekiwań co do relacji – uważa psycholożka, seksuolożka i terapeutka Katarzyna Kucewicz. 
Czytaj dalej
Kinga Zawodnik: „Po tej operacji mogłam się nie obudzić”.
Kinga Zawdodnik, odchudzanie
- Byłam szykanowana, opluwana, wyrzucano mi rzeczy z plecaka, zamykano mnie w szatni – wspomina dzieciństwo we wsi Śmietanki. Hejt spotkał Kingę Zawodnik z powodu nadwagi. Po latach odchudzała się na oczach Polski w programach telewizyjnych. Ale dopiero po zmniejszeniu żołądka straciła 50 kg. O strachu przed, bólu po operacji i o wsparciu taty, który przed śmiercią mówił, że powinna trafić do telewizji, opowiada w podcaście Pacjenci.pl na YouTube.„Jest Pani chora na śmiertelną chorobę” – usłyszała od lekarza przed operacją. Otyłość może spowodować aż 200 groźnych powikłań zdrowotnych. Od dziecka miała nadwagę, ale aż 30 kg przybyło jej, gdy zajadała stres z powodu choroby ukochanego taty.
Czytaj dalej