Papież tuż przed śmiercią oczyścił konto. Wiadomo, gdzie trafiły jego oszczędności

Wzruszający gest papieża Franciszka ujrzał światło dzienne dopiero po jego śmierci. Okazało się, że tuż przed śmiercią Ojciec Święty przekazał wszystkie swoje pieniądze potrzebującym. Do kogo trafiły papieskie oszczędności i o jakiej kwocie mowa? Zostańcie z nami.
Symboliczny gest Ojca Świętego
Wielki Czwartek, tuż przed świętami Wielkanocy, papież Franciszek, spędził w murach jednego z najbardziej przepełnionych włoskich więzień – Regina Coeli. W towarzystwie biskupa Benoniego Ambarusa, znanego jako "Don Ben", spotkał się z grupą 70 osadzonych. Jak zawsze, nie zabrakło słów wsparcia.
– Chciałem z wami spędzić czas (...). Modlę się za was i wasze rodziny – mówił Ojciec Święty, który przez cały swój pontyfikat regularnie odwiedzał więzienia, szczególnie w okresie wielkanocnym. Przypomnijmy, że w 2018 roku papież Franciszek wykonał symboliczny gest – umył więźniom nogi.
Ostatnia wizyta miała skłonić papieża do przekazania swoich oszczędności na pewien ważny dla więźniów cel.

Papież przekazał ogromną kwotę
Po śmierci papieża Franciszka wyszło na jaw, że Ojciec Święty przekazał 200 tys. euro (ok. 800 tys. zł) na spłatę kredytu zaciągniętego na budowę fabryki makaronu w więzieniu dla nieletnich w Casal del Marmo. Celem projektu była aktywizacja zawodowa osadzonych.
– Powiedziałem mu, że mamy duży kredyt hipoteczny na tę fabrykę makaronu i jeśli uda nam się go spłacić, obniżymy cenę makaronu, sprzedamy więcej i zatrudnimy ludzi – relacjonował bp Ambarus. Papież odpowiedział z uśmiechem: – Wydałem prawie wszystkie swoje pieniądze, ale mam coś jeszcze na koncie.
Gest Franciszka poruszył więźniów do głębi. Po jego śmierci Benoni Ambarus otrzymał setki wiadomości od więźniów, którzy poczuli się "osieroceni". Część z nich poprosiła, by w ich imieniu złożyć na grobie Franciszka świeże kwiaty. Czytaj także: Papież Franciszek wiedział, że za chwilę umrze. Z jego ust popłynęły prorocze słowa

Skąd papież miał pieniądze?
Papież Franciszek zrezygnował z pensji z Kościoła, ponieważ jako jezuita złożył śluby ubóstwa. Taka pensja mogła wynosić nawet 32 tys. dolarów miesięcznie. Co ciekawe, Franciszek nie pobierał również pieniędzy od Kościoła już jako kardynał.
Natomiast wszystkie podstawowe potrzeby papieża, jak np. mieszkanie, jedzenie czy opieka medyczna, były w całości finansowane przez Watykan. Szacuje się jednak, że majątek, do którego miał dostęp wynosił ok. 16 mln dolarów.
Eksperci uważają, że 200 tys. euro, które papież przekazał biednym, pochodziły z darowizn. Sam papież zachęcał innych duchownych, aby dzielili się pieniędzmi, nie zabiegali o nie i rezygnowali z materialnych uciech. Czytaj także: Tyle zarabia papież. Watykan nie oszczędza, tak wygląda „pakiet powitalny”





































