Wycofano tony kiełbasy. Ryzyko ZATRUCIA

Całe kontenery kiełbasy zostały nagle wycofane z obrotu. Ich spożycie może prowadzić do choroby, a nawet do śmierci! Podano, że może on znajdować się w wielu sieciach. Szybka reakcja mogła jednak uchronić wielu ludzi od poważnych powikłań zdrowotnych. O którą partię chodzi?
Spożycie tej kiełbasy może się źle skończyć
Okres letni ma to do siebie, że rozpoczynają się grille na świeżym powietrzu. Jednym z ulubionych przysmaków jest kiełbasa. Tym razem jednak warto jej unikać, szczególnie tej konkretnej partii, w której wykryto niebezpieczne składniki.
Według wstępnych informacji mogą być one zagrożeniem na zdrowia i życia. Producent jasno wskazuje, że jeśli znajduje się ona w twojej lodówce, należy ją niezwłocznie wyrzucić. O jakiego producenta chodzi?

Zagrożenie dla konkretnych rejonów
Kiełbasa, o której mowa ma datę produkcji 5 lutego 2025 r. a numer serii to: "Est. 1647". Producentem zaś jest największy dostawca wyrobów mięsnych w Stanach Zjednoczonych — Johnsonville Brats Cheddar Bratwurst.
Wyszczególniono nawet konkretne sklepy, do których mogła trafić skażona kiełbasa. Mowa o kilku stanach: Georgii, Indiany, Kansas, Kentucky, Michigan, Minnesoty, Ohio, Tennessee, Wirginii i Wisconsin. Jak zaznacza producent, cofnięcie jej z obrotu ma klasę I, co oznacza w praktyce, że "istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że spożycie produktu może spowodować ciężką chorobę lub śmierć". To nie jedyny taki przypadek w ostatnim czasie.
Kolejny niebezpieczny produkt spożywczy wycofany ze sklepów
Niestety producenci produktów spożywczych nie mają w ostatnim czasie lekko. To samo tyczy się konsumentów, którzy mogą przypłacić zjedzenie śniadania czy obiadu, zdrowiem lub nawet życiem.
Niedawno wycofano z obiegu 770 kg masła, które mogły być skażone bakteriami e.coli. To ogromne starty, ale również wielkie ryzyko oraz dodatkowe kontrole, w zakładach produkcyjnych. Spożycie takiego produktu może się skończyć bardzo źle, zatem jeśli miałeś z nim styczność, należy natychmiast skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu.






































