Prof. Ryszard Gellert: Wydzielone stacje dializ dla podejrzanych i już zakażonych SARS-CoV-2
- To istotnie pacjenci wymagający szczególnej uwagi. Stacje dializ pracują normalnie, poza takimi wyjątkami, jak ostatnio w Warszawie, kiedy w szpitalu na ulicy Stępińskiej trzeba było zamknąć całą stację, bo zakażona okazała się pielęgniarka. No i wtedy pojawiają się trudności, pacjentów trzeba przenosić do innych placówek.
- Pacjenci dializowani powinni kontrolować swoje zdrowie. I jeśli tylko pojawią się objawy takie jak wysoka gorączka, gorsze samopoczucie, duszności, jak najszybciej powinien skontaktować się z lekarzem.
- Po wstępnym wywiadzie będzie ustalone, gdzie będzie dializowany. Są już wydzielone stacje dializ i dla chorych tylko z podejrzeniem o zakażenie SARS-CoV-2, i dla już zakażonych. Żaden pacjent nawet tylko z podejrzeniem o zakażenie nie ma prawa trafić do stacji, obsługującej osoby nie zakażone. Jeśli zdrowy pacjent jedzie na dializę transportem medycznym, to już w karetce jest proszony o informacje o stanie zdrowia, a przed wejściem do stacji mierzy mu się temperaturę. Każdy, u kogo zostanie stwierdzony niejasny stan, zostanie odesłany do stacji dla osób z podejrzeniem koronawirusa.
Te wszystkie działania mają głęboki sens, bo śmiertelność wśród tych chorych w razie zakażenie koronawirusem to ok. 60 proc.