Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Najnowsze Wiadomości > Stegna. Nie żyje 48-letni mężczyzna. Został porwany przez prąd wsteczny
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 18.08.2025 09:38

Stegna. Nie żyje 48-letni mężczyzna. Został porwany przez prąd wsteczny

Tragedia nad morzem
Nie żyje 48-latek porwany przez prąd wsteczny. Fot. Shutterstock/Eusebio Torres, Canva

Niedzielne popołudnie nad Bałtykiem zamieniło się w dramat. W Stegnie 48-letni mężczyzna wskoczył do wzburzonego morza, by ratować swoje córki. Choć dziewczynkom udało się dotrzeć na brzeg, ich ojciec nie zdołał wyjść z wody. To tragiczne wydarzenie pokazuje, jak groźny i nieprzewidywalny potrafi być żywioł.

  • 48-letni mężczyzna utonął w Stegnie, został porwany przez prąd wsteczny
     
  • W Sztutowie życie straciła 69-letnia kobieta, również porwana przez prądy wsteczne
     
  • Policja i ratownicy apelują o ostrożność, w tym roku w Polsce utonęło już ponad sto osób

Dramat na plaży w Stegnie. Nie żyje mężczyzna

Dzisiaj (niedziela – red.) po godz. 14 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim otrzymał informację o tonącym mężczyźnie przy wejściu na plażę nr. 64 w Stegnie” – przekazał Interii st. sierż. Kamil Marzec.

Według wstępnych ustaleń, 48-letni mężczyzna, mieszkaniec regionu, zauważył, że jego dwie nastoletnie córki znalazły się w poważnym niebezpieczeństwie. Dziewczynki zostały nagle porwane przez silny prąd wsteczny i nie były w stanie samodzielnie powrócić na brzeg. Ojciec natychmiast ruszył im z pomocą, nie zważając na własne bezpieczeństwo. Niestety, chęć udzielenia pomocy córkom przepłacił własnym życiem. Przeczytaj też: Lubelskie: odnaleziono ciało 20-latka. Tragiczny finał poszukiwań

Wstrząsające kulisy tragedii

Dramatyczna akcja ratunkowa rozegrała się na oczach plażowiczów. Dziewczynkom w ostatniej chwili udało się samodzielnie wydostać na płytką wodę i dojść do brzegu, jednak ich ojciec zmagał się z potężnymi falami. Mężczyzna nie zdołał sam wrócić na ląd. Świadkowie, widząc jego dramatyczną walkę, rzucili się na pomoc i zdołali wyciągnąć go na piasek.

Na miejscu natychmiast rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową. W akcji uczestniczyli zarówno świadkowie zdarzenia, jak i ratownicy WOPR, strażacy oraz załoga medyczna. Mimo długiej i intensywnej walki o życie, nie udało się go uratować. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Sprawdź: 12-latek zmarł w przydomowym basenie. To mogło być porażenie prądem. Policja ma ważny apel

Druga tragedia w Sztutowie. Policja apaeluje o rozwagę

Do podobnego zdarzenia doszło tego samego dnia w Sztutowie. O poranku do morza weszła 69-letnia kobieta, spacerując przy brzegu. 

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 69-latkę najprawdopodobniej również porwała fala i prądy wsteczne – poinformowała policja w komunikacie.

Świadkowie natychmiast rozpoczęli resuscytację, a następnie przejęły ją służby ratunkowe. Na miejsce wezwano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Akcja trwała 40 minut, jednak życia kobiety nie udało się uratować.

Ratownicy i policja nieustannie apelują o rozwagę nad wodą. Tylko w tym roku utonęło już ponad sto osób, a każda z tych tragedii pokazuje, jak zdradliwe potrafi być morze.

Apelujemy o rozsądek i stosowanie się do poleceń ratowników. Morze bywa nieprzewidywalne, a ignorowanie zasad bezpieczeństwa może skończyć się tragedią – podkreślają funkcjonariusze.

 Zobacz też: 14-latek pobity do nieprzytomności. Przetransportowano go śmigłowcem LPR

Nawet chwila pod wodą może zagrażać życiu i zdrowiu

Lekarze i ratownicy podkreślają, że w przypadku utonięć kluczowe są pierwsze minuty. W momencie, gdy do dróg oddechowych dostaje się woda, dochodzi do skurczu krtani i odruchowego wstrzymania oddechu. Bardzo szybko następuje niedotlenienie organizmu, które prowadzi do utraty przytomności i zatrzymania akcji serca. 

Resuscytacja krążeniowo-oddechowa, prowadzona nieprzerwanie do przyjazdu specjalistycznych służb, zwiększa szanse na przywrócenie funkcji życiowych, jednak im dłużej poszkodowany przebywa pod wodą, tym ryzyko nieodwracalnych zmian w mózgu gwałtownie rośnie. 

 

Źródło: Interia, Pacjenci.pl