Skandal wokół znanego lekarza. Miał wykorzystywać nieletnich
Zaufanie do lekarza to fundament terapii. Co jednak, gdy uznany psychiatra zostaje oskarżony o nadużycia wobec nieletniego, a instytucje zawodowe reagują z niemal rocznym opóźnieniem? Ta historia pokazuje, jak zawodzą mechanizmy ochrony pacjenta – i dlaczego warto znać swoje prawa.
Poważne zarzuty i opieszałość systemu
Wirtualna Polska opublikowała reportaż ujawniający zarzuty seksualnego wykorzystania osoby małoletniej przez prof. Janusza Heitzmana – znanego psychiatrę, doradcę resortów zdrowia i sprawiedliwości. W materiale „Nietykalny” 18-letni dziś Marek opisał, że jako 15-latek był zapraszany do domu profesora, częstowany alkoholem, a rano widział, jak lekarz się przy nim onanizuje. Prokuratura umorzyła jedno ze śledztw, ale postępowanie w sprawie innego pacjenta nadal trwa.
Postępowanie dyscyplinarne Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego rozpoczęło się dopiero po 11 miesiącach – mimo wcześniejszego zawiadomienia do prokuratury. Co więcej, na czerwcowym zjeździe PTP, zamiast decyzji o zawieszeniu lekarza, zarząd podziękował mu brawami za „wieloletnią służbę”. Sam psychiatra utrzymuje, że jest niewinny.
Dlaczego to tak poważna sprawa?
Psychiatria opiera się na szczególnie silnej relacji zależności między pacjentem a lekarzem. Naruszenie tej relacji, zwłaszcza wobec młodej czy lękowej osoby, może skutkować długotrwałymi konsekwencjami – w tym unikaniem leczenia i pogłębieniem traum.
Kiedy zaczęto działać? Kluczowe daty:
- Grudzień 2024 – zawiadomienie do prokuratury, złożone przez ówczesną prezes PTP, prof. Dominikę Dudek.
- Czerwiec 2025 – posiedzenie PTP; brak decyzji o zawieszeniu lekarza.
- 6 listopada 2025 – dopiero wtedy PTP składa formalny wniosek do Rzecznika Dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania.
- 7 listopada 2025 – publikacja reportażu WP.
Kodeks mówi jasno, praktyka kuleje
Zgodnie z art. 14 Kodeksu Etyki Lekarskiej: „Lekarz nie może wykorzystywać swego wpływu na pacjenta w innym celu niż leczniczy”. Relacje seksualne z pacjentem – niezależnie od jego wieku – są traktowane jako nadużycie i mogą skutkować odebraniem prawa do wykonywania zawodu.
Tymczasem postępowania dyscyplinarne zależą od decyzji izb lekarskich i towarzystw naukowych, których działania często cechuje opieszałość.