Zakaz palenia na stokach narciarskich
Francja kończy z narciarskimi popielniczkami – od tego sezonu zapalenie papierosa na stoku może kosztować więcej niż upadek na lodzie. Nowe przepisy mają chronić zdrowie turystów i górskie ekosystemy, a ich skutki mogą sięgnąć daleko poza Alpy.
Zakaz palenia na stokach – skąd ta decyzja?
Od 1 lipca 2025 r. we Francji obowiązuje zakaz palenia we wszystkich publicznych strefach narciarskich: na trasach zjazdowych, w kolejkach do wyciągów oraz na samych krzesełkach. Jak tłumaczy francuskie Ministerstwo Zdrowia, celem jest ochrona narciarzy – zwłaszcza dzieci – przed biernym dymem, który na dużej wysokości szybciej podrażnia układ oddechowy i obniża wydolność fizyczną.
To element rządowego Planu Kontroli Tytoniowej na lata 2023–2027, który ma doprowadzić do powstania „pokolenia wolnego od tytoniu” do 2032 roku. Papierosy odpowiadają dziś za 75 tys. zgonów rocznie we Francji i generują koszty społeczne sięgające 156 mld euro.

Jaka kara za „dymek” na trasie?
Złamanie zakazu grozi mandatem w wysokości 135 euro. Jeśli sprawa trafi do sądu, kara może wzrosnąć nawet do 750 euro – czyli równowartości tygodniowego skipassa z zakwaterowaniem. Zakaz obejmuje cały teren ośrodków narciarskich, z wyjątkiem wyznaczonych stref dla palaczy przy barach i restauracjach.
Właściciele resortów informują turystów o zmianach, stawiają tablice i prowadzą kampanię „Last cigarette”, zachęcając do zgaszenia papierosa jeszcze przed wejściem na stok.
Górskie środowisko pod ochroną
Niedopałki papierosów to najczęstszy typ śmieci na świecie. Każdy z nich może zatruć do 500 litrów wody, uwalniając nikotynę, metale ciężkie i mikrowłókna z filtrów. W górach trafiają do potoków, zasilając jeziora i wodociągi w dolinach.
W dodatku filtry rozkładają się ponad dekadę i przenikają do łańcucha pokarmowego zwierząt. Pilotażowy zakaz w stacji Les Gets pokazał, że liczba śmieci znacząco spadła, a jakość śniegu się poprawiła, co zachęciło inne kurorty do przyjęcia podobnych norm.
Czy to początek szerszych zmian?
Sondaże pokazują, że 62 proc. Francuzów popiera wprowadzenie zakazu palenia na stokach. To otwiera drogę do dalszych ograniczeń – także na plażach i w miejskich parkach, gdzie podobne przepisy mają wejść w życie równolegle z regulacjami w Alpach.
Zdaniem ekspertów zdrowia publicznego kluczowe będzie egzekwowanie prawa oraz zapewnienie realnej pomocy osobom uzależnionym – np. refundacji terapii antynikotynowych. Jeśli to się uda, Francja może stać się wzorem dla innych europejskich kurortów, łącząc ochronę zdrowia z troską o środowisko.