Co alkohol robi z Twoim mózgiem? Psycholog o mechanizmie utraty kontroli
Alkohol jest jedną z najpopularniejszych używek w Polsce i nieodłącznym elementem wielu codziennych sytuacji – spotkań towarzyskich, uroczystości czy sposobów na „rozluźnienie” po pracy. Choć początkowo działa euforyzująco i obniża napięcie, jego wpływ na centralny układ nerwowy szybko prowadzi do utraty kontroli nad zachowaniem oraz poważnych zniekształceń poznawczych. Psycholog kliniczny Adam Kłodecki wyjaśnia, w jaki sposób alkohol potrafi „oszukać” mózg i zmienić ludzkie decyzje, często z dramatycznymi konsekwencjami.
Materiał powstał na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez Martę Sadkowską (Pacjenci.pl).
Złudna przyjemność i utrata kontroli
Początkowe działanie alkoholu polega na pobudzeniu ośrodków nagrody w mózgu. To właśnie dlatego pojawia się uczucie rozluźnienia, większej otwartości, a przy niewielkich dawkach nawet przejściowa poprawa sprawności seksualnej. Ten stan bywa jednak bardzo zwodniczy.
– Alkohol uruchamia mechanizmy, które sprawiają, że przestajemy oceniać swoje zachowanie w kategoriach norm obowiązujących na trzeźwo – tłumaczy Adam Kłodecki. – To, co normalnie uznalibyśmy za ryzykowne lub niedopuszczalne, pod wpływem alkoholu zaczyna wydawać się „w porządku”.
W efekcie osoba pijąca często nie dostrzega utraty kontroli nad swoimi czynami. Może podejmować decyzje, takie jak prowadzenie samochodu po jednym czy dwóch kieliszkach, będąc przekonaną o zachowanej sprawności i trzeźwości. To właśnie to zniekształcone myślenie prowadzi do wielu niebezpiecznych zachowań.
Dewastacja funkcji poznawczych
Poza chwilowym poczuciem przyjemności alkohol ma silnie destrukcyjny wpływ na funkcjonowanie poznawcze. Przy długotrwałym piciu najbardziej cierpią procesy związane z myśleniem, pamięcią, koncentracją uwagi, jej podzielnością oraz spostrzeganiem. Co istotne, zaburzenia te mogą pojawić się nawet po jednorazowym intensywnym spożyciu alkoholu.
Objawiają się one m.in. bełkotliwą mową, problemami z koordynacją ruchową czy zaburzeniami równowagi. Alkohol nie działa jednak wyłącznie na mózg. Niszczy cały organizm – negatywnie wpływa na układ krążenia, serce, wątrobę i układ pokarmowy, zwiększając podatność na choroby, w tym nowotwory.
Nie pozostaje też bez wpływu na sferę seksualności. Może prowadzić do zaburzeń erekcji, spadku libido, a w skrajnych przypadkach do poważnych zaburzeń psychicznych, takich jak zespół Otella, czyli patologiczna zazdrość.
„Dziury w mózgu”, czyli palimpsesty alkoholowe
Jednym z najbardziej niepokojących skutków picia są tzw. „dziury w pamięci”, potocznie określane jako „urwany film”. W języku medycznym zjawisko to nosi nazwę palimpsestów alkoholowych.
Polega ono na tym, że osoba pijąca nie jest w stanie odtworzyć fragmentów wydarzeń – nie pamięta, z kim i ile piła ani gdzie się obudziła, mimo że dla otoczenia nie sprawiała wrażenia skrajnie nietrzeźwej.
– Dla wielu osób utrata kontroli i pamięci staje się sygnałem alarmowym – podkreśla Adam Kłodecki. – To moment, w którym pojawia się refleksja nad ograniczeniem picia lub decyzja o zgłoszeniu się na terapię, jeśli samodzielne zaprzestanie okazuje się niemożliwe.
Źródło: Pacjenci