Czujesz to w nogach? To może być początek Parkinsona
Choroba Parkinsona zmienia codzienność setek tysięcy osób, ale wiedza o tym, jak się rozwija, jakie daje objawy i jak wygląda leczenie, wciąż bywa niepełna. Poniżej wyjaśniamy najważniejsze kwestie - od wczesnych sygnałów, przez diagnozę, po dostępne metody terapii, ze szczególnym uwzględnieniem mrowienia w nogach jako jednego z możliwych wczesnych objawów.
Czym jest choroba Parkinsona
Choroba Parkinsona to schorzenie, które rozwija się stopniowo i przez lata może pozostawać mało uchwytne w obserwacji. W literaturze medycznej opisuje się ją jako postępującą, zwyrodnieniową chorobę ośrodkowego układu nerwowego, której główne manifestacje dotyczą ruchu i kontroli mięśniowej - drżenia, sztywności, spowolnienia i problemów z równowagą. Przeczytaj: Masz chorobę przewlekłą? Od października 2025 zyskaj nawet 4 134 zł miesięcznie – sprawdź, czy się kwalifikujesz
Najczęściej dotyka osoby po pięćdziesiątym roku życia, co sprawia, że wraz ze starzeniem się populacji temat staje się coraz bardziej aktualny w praktyce klinicznej i w debacie publiczne.
Choć choroba sama w sobie nie jest uznawana za śmiertelną, przewlekły charakter i narastające ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu potrafią prowadzić do znacznego pogorszenia sprawności, a nawet inwalidztwa. Warto pamiętać, że mimo wspólnych ram diagnostycznych przebieg dolegliwości jest indywidualny - od łagodnych początków po wyraźne ograniczenia w wykonywaniu najprostszych czynności.

Jak zaczyna się choroba i jak ją rozpoznać
U wielu osób pierwsze sygnały pojawiają się na długo przed pełnoobrazowymi trudnościami ruchowymi i bywają mylone z innymi dolegliwościami. Do tzw. objawów prodromalnych zalicza się kłopoty z węchem, obniżony nastrój, zaburzenia snu oraz zaparcia - i mogą one występować na wiele lat przed rozpoznaniem choroby. Gdy symptomy ruchowe stają się zauważalne, często zaczynają się jednostronnie, co bywa ważną wskazówką dla lekarzy w rutynowym badaniu neurologicznym.
Typowe drżenie spoczynkowe może zniknąć, gdy poruszamy kończyną, dlatego nie zawsze jest widoczne w trakcie wykonywania czynności, choć daje się odczuć w spoczynku. Rozpoznanie opiera się przede wszystkim na ocenie objawów i badaniu przedmiotowym; nowoczesne techniki obrazowe, takie jak TK czy MRI, służą przede wszystkim do wykluczania innych przyczyn dolegliwości.
Neurolog zwykle zaczyna od dokładnego wywiadu i obserwacji chodu, mimiki i pracy rąk — obraz kliniczny jest tu ważniejszy niż sam wynik badania obrazowego
Takie podejście pomaga uniknąć zarówno nadrozpoznania, jak i opóźnień w postawieniu diagnozy.
Pacjenci często mówią: „Coś jest nie tak, ale trudno to nazwać” — i właśnie ten etap warto omówić z lekarzem pierwszego kontaktu albo neurologiem na wczesnym etapie
Wczesne skierowanie do specjalisty może przyspieszyć potwierdzenie rozpoznania i rozpoczęcie leczenia objawowego.
Mrowienie w nogach i inne wczesne sygnały
Jednym z symptomów, który bywa lekceważony, jest mrowienie - szczególnie w kończynach dolnych. Może pojawić się jeszcze zanim wystąpią trudności z precyzją ruchów czy drżenie, i należy do grupy wczesnych objawów, o których warto powiedzieć lekarzowi rodzinnemu lub neurologowi. Obok mrowienia zwraca się uwagę na spowolnienie ruchów, zaburzenia równowagi, mikrografię, ból barku czy zaczepianie nogą o nierówności podczas chodzenia - sygnały nie zawsze specyficzne, ale istotne w całym obrazie klinicznym. Przeczytaj: Przeterminowana szczepionka w Majdanie Królewskim. Sanepid żąda wyjaśnień
Tło biologiczne tych zjawisk wiąże się z neurochemią - u chorych obserwuje się niedobór dopaminy, neuroprzekaźnika kluczowego dla kontroli ruchów i płynności działania mięśni. Co istotne, pełnoobjawowy obraz zaburzeń ruchowych zwykle ujawnia się dopiero wtedy, gdy proces neurodegeneracyjny jest już zaawansowany, a rezerwy dopaminergiczne znacznie uszczuplone. Dlatego nawet pozornie błahe sygnały warto dokumentować i konsultować - nie po to, by wywoływać niepokój, ale by w razie potrzeby szybciej rozpocząć postępowanie łagodzące objawy.
Im wcześniej chory trafia do specjalisty, tym szybciej można dobrać strategie aktywności i leczenia, które pomagają utrzymać sprawność
Ta czujność ma znaczenie zwłaszcza wtedy, gdy symptomy są asymetryczne lub narastają w podobnym wzorcu, co ułatwia decyzję o diagnostyce.
Leczenie, rehabilitacja i realistyczne cele terapii
Współczesna medycyna dysponuje skutecznymi metodami łagodzenia objawów, ale nie potrafi zahamować biologicznego mechanizmu choroby. Obecnie nie ma metody, która zatrzymałaby jej rozwój - cele terapii koncentrują się na redukcji dolegliwości i utrzymaniu jak najlepszej jakości życia. Podstawą postępowania pozostaje łączenie farmakoterapii z regularną rehabilitacją ruchową i treningiem funkcjonalnym, dostosowanym do możliwości chorego. Przeczytaj: Drżenie dłoni to najbardziej charakterystyczny objaw. Może świadczyć o poważniej chorobie
W farmakoterapii lekiem pierwszego wyboru jest lewodopa; alternatywnie lub uzupełniająco stosuje się agonistów dopaminy, zwykle zaczynając od niskich dawek i stopniowo je zwiększając, aby zminimalizować działania niepożądane i dobrać optymalny efekt kliniczny.
U części chorych rozważa się także metody operacyjne, takie jak głęboka stymulacja mózgu - polegająca na wszczepieniu elektrod połączonych ze stymulatorem umieszczonym w klatce piersiowej - gdy leczenie farmakologiczne nie zapewnia wystarczającej kontroli objawów.
Terapię układa się etapami: od edukacji i ćwiczeń, przez leki, po rozważenie zabiegu u odpowiednio dobranych pacjentów
Realistyczne podejście do terapii zakłada, że objawy mogą się zmieniać - wtedy modyfikuje się dawki, typ leków i plan rehabilitacji, aby jak najdłużej zachować samodzielność w codziennych czynnościach.
Nie chodzi o „pokonanie” choroby, lecz o to, by z każdym rokiem utrzymać możliwie stabilne funkcjonowanie i bezpieczeństwo w domu oraz poza nim
W praktyce oznacza to stały kontakt z zespołem terapeutycznym, monitorowanie odpowiedzi na leczenie i uważność na nowe lub nasilające się dolegliwości.