Kontrowersje wokół renty wdowiej. Pozew przeciwko państwu polskiemu

Renta wdowia miała być długo wyczekiwanym wsparciem dla seniorów po stracie współmałżonka, wywołała jednak nieoczekiwane oburzenie. Samotne matki zrzeszone w inicjatywie "Rodzice solo – kontra" wniosły skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie pozostaje obojętne i odpowiada na zarzuty.
- Samotne matki złożyły pozew przeciwko państwu polskiemu – zarzucają dyskryminację w systemie rentowym
- Resort rodziny odpiera zarzuty, powołując się na zasady systemu ubezpieczeń społecznych
- "Renta wdowia" to nie przeniesienie emerytury, ale odrębne świadczenie o charakterze alimentacyjnym
- Ministerstwo przypomina, że samotni rodzice mogą korzystać z innych form wsparcia
Samotne matki pozwały ministerstwo
Renta wdowia, czyli nowe świadczenie wprowadzone od 1 lipca 2025 r., ma za zadanie wesprzeć osoby, które straciły współmałżonka. Wnioski złożyło już ponad milion osób, a tylko pierwszego dnia ZUS wypłacił 317 mln zł. Jednak nie wszyscy są zadowoleni. Do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wpłynął pozew, złożony przez grupę "Rodzice solo – kontra".
Protestujące samotne matki (głównie samotne matki, ale w tym gronie są również samotni ojcowie) twierdzą, że zostały wykluczone ze wsparcia z powodu swojego stanu cywilnego. Na Facebooku czytamy:
Jeśli mężczyzna was opuścił, polskie państwo uznaje, że nie zasługujecie na żadną pomoc na starość. Nawet jeśli przez całe życie samodzielnie wychowywałyście dzieci, pracowałyście i odprowadzałyście składki rentowe, nie możecie liczyć na wsparcie w formie renty na wypadek samotności na starość.
Ponadto, polityczki Lewicy, które forsowały projekt, zostały posądzone o "arogancję". Według tej inicjatywy przepis łamie zasadę równości i prawa człowieka. Wyliczenia „Rodziców solo – kontra” pokazują, że samotne seniorki stracą średnio 250 tys. zł ze swoich składek rentowych.
Przeczytaj też: Renta wdowia nie przysługuje każdemu. Kluczowy jest jeden dokument
5 chorób, które zaostrzają się w trakcie upałów – zwiększają ryzyko zawału i udaru Folia z apteki na okno. Tak tanio [3 zł] ochronisz się przed upałemCo odpowiedziało ministerstwo?
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szybko odniosło się do zarzutów:
Świadczenia emerytalno-rentowe w Polsce są ściśle powiązane z indywidualnym przebiegiem ubezpieczenia konkretnej osoby i wynikają z jej własnego udziału w finansowaniu systemu ubezpieczeń społecznych.
Resort przypomniał, że renta wdowia nie jest po prostu przeniesieniem emerytury po zmarłym, lecz "odrębnym świadczeniem o charakterze alimentacyjnym, którego celem jest zabezpieczenie członków rodziny zmarłego – w tym wdów i wdowców – którzy utracili środki utrzymania."
Od lipca 2025 r. obowiązują nowe zasady łączenia renty rodzinnej z własną emeryturą lub rentą. Osoba uprawniona może zdecydować, czy chce pobierać 100 proc. swojej emerytury i 15 proc. świadczenia po zmarłym współmałżonku, czy odwrotnie. Jak wskazuje resort:
(…) ustawa nie zmienia dotychczasowych zasad ustalania prawa do renty rodzinnej ani jej wysokości w przypadkach, gdy nie występuje zbieg świadczeń.
Przeczytaj też: Wchodzi nowe świadczenie. Nawet 5600 zł miesięcznie
Apel o zrozumienie systemu...
Ministerstwo zwraca uwagę, że samotne matki nie są pozostawione bez pomocy. W oświadczeniu czytamy:
(…) system zabezpieczenia społecznego w Polsce jest wielopłaszczyznowy. Obejmuje on zarówno świadczenia oparte o składki (...), jak i instrumenty o charakterze socjalnym, które nie są uzależnione od historii ubezpieczeniowej.
Wymienia m.in. świadczenie wychowawcze 800+, fundusz alimentacyjny i dodatki dla samotnych rodziców. Zapewnia też, że pozostaje otwarte na dialog, jednakże: “podejmowane przez nas działania muszą uwzględniać nie tylko oczekiwania społeczne, ale również zasady funkcjonowania systemu ubezpieczeń społecznych, konstytucyjną zasadę równości oraz stabilność finansów publicznych.”
Przeczytaj też: Wyższa renta wdowia, jeśli małżonek był Niemcem. Zamiast 15 proc. może być nawet 55 proc. lub 60 proc.
Źródło: next.gazeta.pl



































