Małżeństwo z Holandii poddało się podwójnej eutanazji. Byli razem 50 lat
Jan Faber i Els van Leeningen byli małżeństwem przez 50 lat. Wspólnie postanowili, że umrą razem i poddali się eutanazji. W Holandii jest to legalne.
Razem żyli, razem umarli
Jan Faber i Els van Leeningen poznali się jeszcze w przedszkolu. Podobno to właśnie wtedy zadecydowali, że będą ze sobą do końca życia. Doczekali się syna, wiedli szczęśliwe życie. Jan w 1999 roku zaczął mieć problemy zdrowotne, w 2003 roku przeszedł poważną operację kręgosłupa. Wtedy zaczął też mówić o poddaniu się eutanazji.
Jak podaje BBC twierdził, że nie chce żyć zbyt długo z fizycznymi ograniczeniami. W 2018 roku Els przeszła na emeryturę, zaczęły pojawiać się u niej pierwsze oznaki demencji. Choroba szybko postępowała i Els również zaczęła myśleć o poddaniu się eutanazji.
Eutanazja w pełni legalna
W Holandii eutanazja jest legalna, trzeba złożyć odpowiedni wniosek, a lekarze muszą uznać, że pacjent nie ma szans na poprawę jakości życia (wyzdrowienie lub zakończenie cierpienia). Każdy przypadek oceniany jest przez dwóch lekarzy, a na decyzję trzeba czekać - nawet do 3 lat. Tyle czekała Zoraya, która poddała się eutanazji z powodu cierpienia psychicznego.
Polecamy: Zoraya poddała się eutanazji. 29-letnia Holenderka odeszła tak, jak planowała
Małżeństwo poddało się eutanazji razem
Els Van Leningen i Jan Faber otrzymali zgodę na eutanazję i zmarli razem 3 czerwca 2024 roku. Ona miała 71 lat, on 70. - Pamiętam, że wieczorem zjedliśmy kolację i płakałem - wspomina ich syn w rozmowie z BBC. Przy ich śmierci byli najbliższy - przyjaciele oraz syn z żoną.
Zobacz też:
Czy po zgonie w domu trzeba otwierać okna? Znany przesąd może być groźny
To nietypowy objaw raka płuc. Pojawia się na twarzy
Co wiesz o dodatkach dla seniorów? Sprawdź, ile wynoszą poszczególne świadczenia