Ministerstwo Zdrowia pracuje nad systemem „no-fault”. Co z odpowiedzialnością karną za błąd medyczny?
System „no-fault”, zdaniem Ministerestwa Zdrowia, ma przede wszystkim ograniczyć karanie lekarzy za błędy, które nie były wynikiem rażącego zaniedbania. Jednocześnie ma również zapewnić pacjentom możliwość rekompensaty za niepożądane zdarzenia medyczne.
System „no-fault” w medycynie
Nowy system zakłada, że dany lekarz nie ponosił odpowiedzialności karnej za błąd medyczny, o ile nie wynika on z rażącego zaniedbania. Chodzi o stworzenie warunków sprzyjających zgłaszaniu niepożądanych zdarzeń, jednak bez strachu o wynikające z tego konsekwencje prawne. Jak wiadomo, tego typu model funkcjonuje już w Szwecji. Polega on na analizie przyczyny błędów, a nie na szukaniu winnych. Naczelna Izba Lekarska w Polsce postuluje, apeluje, aby system „no-fault” stał się częścią prawa karnego, a przy tym współgrał z Funduszem Kompensacyjnym Zdarzeń Medycznych. Ten ostatni wypłaca odszkodowania pacjentom od września 2023 r.
Objaw chorego serca zauważysz na kostkach. To powinno wzbudzić czujność Szczepionka na raka dla dzieci. Jest za darmoGroźba kary a wypalenie zawodowe
Zdaniem Naczelnej Izby Lekarskiej, obecna forma karania lekarzy utrudnia racjonalne podejmowanie decyzji w sytuacjach kryzysowych, obawa i groźba kary powoduje „wypalanie zawodowe”, co źle odbija się i na medykach, i na pacjentach. Nowy system określa mianem „klauzuli wyższego dobra". Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, Łukasz Jankowski potwierdza, że obawa przed odpowiedzialnością karną paraliżuje działania personelu medycznego. Prawo powinno więc jasno definiować, kiedy błąd medyczny jest uważany za przestępstwo, a kiedy jest po prostu wynikiem trudnych warunków pracy.
Są jednak pewne wątpliwości
Na propozycję środowiska lekarskiego reagują potencjalni zainteresowani – czyli sami pacjenci. W związku z propozycją nowego systemu nadzoru pracy i odpowiedzialności karnej lekarzy pojawiają się mieszane reakcje. Główna obawa jednak dotyczy konsekwencji zmian i ograniczenia prawa pacjentów do sprawiedliwości w przypadku poważnych błędów medycznych.
Zdaniem ekspertów trzeba jasno określić, jak należy rozumieć pojęcie „rażące zaniedbanie”. W przeciwnym wypadku ryzyko nadużyć i utraty zaufania do lekarzy i całego systemu opieki zdrowotnej będzie zbyt duże. Obecnie Ministerstwo Sprawiedliwości czeka na opinię Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego oraz Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości i Instytutu Ekspertyz Ekonomicznych i Finansowych w Łodzi. Resort ma podjąć decyzje odnośnie dalszych działań. Ma ona uwzględniać interesy zarówno samych lekarzy, jak i pacjentów.
Źródło: Rynek Zdrowia
Zobacz także:
Przełomowy wyrok Sądu Najwyższego: pacjenci mają prawo wiedzieć gdzie kupić tańsze leki
Dla neurologa choroby rzadkie to codzienność. W Polsce choruje na nie ok.