Niepokojące dane. Do 2040 r. chorych na raka prostaty będzie aż 2,9 mln osób
Rak prostaty to jeden z najczęstszych nowotworów występujących u mężczyzn. W minioną środę na tę chorobę zmarł również były futbolista amerykański - O.J. Simpson. Według najnowszych badań, do 20240 r. chorych będzie aż 2,9 mln osób.
Wzrost śmiertelności w związku z rakiem prostaty jest bardzo niepokojący dla ekspertów, którzy wciąż szukają odpowiedniego rozwiązania, by przeciwdziałać tak niepokojącym statystykom.
Z rakiem prostaty zmagało się wielu znanych mężczyzn
Rak prostaty może być długo niewykryty, gdyż jego objawy pojawiają się dość późno. Niestety, w trakcie rozwoju nowotworu , guz wciąż rozwija się, rośnie, rozprzestrzeniając się na cewkę moczową. Z kolei przerzuty mogą tworzyć się również poza prostatą.
Rak prostaty objawia się znacznie większym parciem na mocz, ale też trudnościami w trakcie jego oddawania. Do objawów należą również bolesny wytrysk, słabsza erekcja, a nawet impotencja . Niedawno media pisały o śmierci byłego amerykańskiego futbolisty i gwiazdora serii “Naga Broń”, O.J. Simpson, który zmarł na raka prostaty. Z rakiem prostaty zmagali się też m.in. odtwórca roli Jamesa Bonda, Roger Moore, Robert De Niro oraz dziennikarz muzyczny, Marek Sierocki.
Niepokojąco wzrośnie liczba chorych na raka prostaty
Według Wydziału Chirurgii Urologicznej Uniwersytetu w Aberdeen, który zaangażowany był w badanie , szacuje się, że liczba przypadków raka prostaty podwoi się do 2024 r. Dodajmy, że w 2020 r. odnotowano 1,4 mln nowych przypadków. Zgodnie z przewidywaniami naukowców, za 20 lat na ten nowotwór będzie chorować ok. 2,0 mln osób rocznie.
Naukowców bardzo martwi wzrost liczby zgonów w związku z rakiem prostaty. Według badań śmiertelność mężczyzn dotkniętych tych rakiem wzrośnie aż o 85 proc. i to w ciągu 20 lat. W 2020 r mówiło się o 375 tys. zgonów z powodu tego raka. Z kolei do 2040 r. lekarze przewidują ich aż 700 tys. Uczeni zauważają znacznie większy wzrost przypadków w krajach o niskich czy średnich dochodach na mieszkańca. Natomiast spadek wskaźnika umieralności zaobserwowano w krajach o znacznie wyższych dochodach.
Wysoki wskaźnik śmiertelności może mieć poważne konsekwencje
Na późnym etapie rozpoznania choroby prawdopodobieństwo wyleczenia jest dużo niższe, niż w przypadku wczesnej diagnozy. Lekarze podkreślają, iż wysoki wskaźnik śmiertelności z powodu raka prostaty może mieć poważne konsekwencje: ekonomiczne oraz społeczne.
Wciąż nie są dobrze rozwinięte programy edukacyjne odnośnie wczesnego wykrywania raka prostat y. Lekarze wyjaśniają, że potrzebne są kolejne, dalsze badania nad tym rakiem. Jednak do tej pory badania skoncentrowane były na europejskich mężczyznach w wysoko rozwiniętych krajach. Wyższe ryzyko zachorowania mają jednak czarnoskórzy mężczyźni, szczególnie ci pochodzenia zachodnioafrykańskiego.
Źródło: Welt.de
Czytaj też:
Nowotwór prostaty? Ta operacja to szansa na pełne wyleczenie, bez straty dla komfortu życia pacjenta
Gdzie daje przerzuty rak prostaty? Zapytaliśmy specjalistę
Nietypowy, zupełnie pomijany objaw raka prostaty. Reaguj zanim będzie za późno!