Polscy lekarze wyjeżdżają na Zachód. Do tego kraju najczęściej
Choć polskie uczelnie medyczne wypuszczają rekordowe roczniki, coraz więcej młodych lekarzy po odebraniu dyplomu pakuje walizki i rusza na Zachód. Taki drenaż kadr ma swoje konsekwencje – zarówno dla kieszeni podatnika, jak i dla pacjentów czekających w kolejkach.
- W ciągu dwóch dekad z Polski wyjechało ponad 16 tys. lekarzy – o 122 proc. więcej niż w 2000 r.
- Najpopularniejszym kierunkiem są kraje zachodnie. Niektórzy decydują się na wyjazd na inny kontynent
- Ucieczka kadr podbija wynagrodzenia w krajowej ochronie zdrowia, lecz problem kolejek wcale nie znika
Najnowszy raport OECD nie pozostawia złudzeń
Według najnowszego raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Polska znalazła się w gronie największych „eksporterów” kadr medycznych na świecie. Skala zjawiska rośnie, bo liczba absolwentów medycyny na 100 tys. mieszkańców potroiła się od 2000 r., a mimo to kolejki do specjalistów nie maleją. Dlaczego? Bo państwo kształci lekarzy za publiczne pieniądze, a część z nich po stażu wybiera lepiej płatną i spokojniejszą pracę za granicą. Dla bogatszych systemów to okazja, dla Polski – luka kadrowa.

Polscy lekarze wyjeżdżają na Zachód – gdzie najchętniej?
To mówią dane:
• 16,3 tys. – tylu lekarzy urodzonych w Polsce pracowało w krajach OECD w 2020 r.;
• 64,3 tys. – tyle polskich pielęgniarek zasila zagraniczne szpitale, głównie w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Szwajcarii;
• 28 proc. – odsetek pielęgniarek-imigrantek w brytyjskim NHS, z czego znaczną grupę stanowią Polki.
Najchętniej wybieranym przystankiem polskich lekarzy pozostają Niemcy – blisko, bez wiz i z zarobkami zaczynającymi się od równowartości 20 tys. zł brutto miesięcznie. OECD klasyfikuje Polskę jako „eksportera netto” kadr, co oznacza, że więcej medyków wyjeżdża, niż do nas przyjeżdża. Lekarze uciekają także do Szwajcarii, Szwecji i Kanady, które aktywnie rekrutują specjalistów.
Wysokie zarobki nie kuszą?
Ministerstwo Zdrowia reaguje na falę emigracji lekarzy podwyżkami — od 2022 r. rezydenci dostali ok. 30% więcej. To jednak nie rozwiązuje przyczyn odpływu kadr. Samorząd lekarski akcentuje wagę warunków zatrudnienia i jasnych możliwości rozwoju. Przykładem jest SOR w Bielsku-Białej: oferowano nawet 100 tys. zł miesięcznie, a mimo to nie było kandydatów.
Źródło: OECD, Ministerstwo Zdrowia, Pacjenci