Polski cud gospodarczy – trzy scenariusze według Raportu SGH 2025

Czy Polska i jej sąsiedzi z Europy Środkowo-Wschodniej mają realną szansę dogonić dochód „starej” Unii? Najnowszy Raport SGH i Forum Ekonomicznego 2025 odsłania liczby, które napawają optymizmem, a jednocześnie ostrzegają przed zadyszką w połowie dystansu.
- Region EŚW rośnie blisko dwukrotnie szybciej niż UE-15 i nadrobił już 30 pkt proc. dystansu dochodowego
- Autorzy wskazują trzy scenariusze rozwoju regionu do 2035 r.
- Najpilniejsze bariery to luka AI (5,9 % polskich firm) i starzenie się siły roboczej
Patchwork, który zaskoczył świat
Raport powstał pod okiem ponad sześćdziesięciu badaczy Szkoły Głównej Handlowej i obejmuje jedenaście krajów regionu. Autorzy przypominają, że od akcesji w 2004 r. EŚW rosła prawie dwa razy szybciej niż UE-15, a Polska odrobiła 30 pkt proc. luki dochodowej, awansując do grona gospodarek o średnim poziomie dochodu. Trzonem tej historii sukcesu jest tzw. patchworkowy kapitalizm – elastyczna, wielomodelowa mieszanka instytucji, która okazała się odporna na pandemię i wojnę w Ukrainie.
Trzy drogi na kolejną dekadę
Pierwszy, bazowy scenariusz zakłada, że dotychczasowy impet słabnie wraz z wyczerpywaniem prostych rezerw wzrostu. W takiej wersji w 2035 r. Polska dojdzie do około 90 proc. średniego dochodu UE-15.
Scenariusz reformatorski jest ambitniejszy: głęboka modernizacja instytucji, szybsza cyfryzacja i skok innowacyjności dałyby pełne „dogonienie” Zachodu, a nawet lekkie wyprzedzenie unijnej średniej przez cały region.
W wariancie ostrzegawczym skutki starzenia się społeczeństw, niedoinwestowanie w badania oraz chaos regulacyjny pogłębią różnice w Europie Środkowo-Wschodniej i zatrzymają doganianie bogatszych krajów. O tym, która ścieżka zwycięży, zdecydują przede wszystkim transformacja energetyczna, stabilność fiskalna oraz tempo wdrożeń przełomowych technologii.
Wyścig do Zachodu: cyfrowa luka, demografia i koszt zielonej zmiany
Ekonomiści z SGH ostrzegają, że największym hamulcem może być cyfrowe spóźnienie: jedynie 5,9 proc. polskich firm stosuje rozwiązania sztucznej inteligencji przy unijnej średniej wynoszącej 13,5 proc. – bez nadrobienia tej luki region nie wykorzysta nowego źródła produktywności.
Do tego dochodzi presja demograficzna: rosnące wydatki zdrowotne i ubytek siły roboczej grożą obniżeniem potencjalnego wzrostu, jeśli nie zostaną zrekompensowane przez automatyzację i napływ talentów.
Raport zwraca również uwagę na finansowanie zielonej transformacji – polskie banki, z BOŚ na czele, już przeorientowują portfele na inwestycje niskoemisyjne, ale potrzeby kapitałowe przekraczają prywatne możliwości i będą wymagały stabilnych, długoterminowych programów publicznych.
„To raport obiektywny, oparty na rzetelnych danych; pokazuje stan faktyczny i proponuje rozwiązania” – podkreślił podczas prezentacji rektor SGH, prof. Piotr Wachowiak.
„Cud gospodarczy” nie jest mitem, lecz bilans ostatnich dwóch dekad. Kolejne dziesięć lat ma jednak wyższy próg trudności: bez przyspieszenia reform instytucjonalnych, inwestycji w technologie i kapitał ludzki region może utknąć tuż przed metą. Raport SGH 2025 stawia sprawę jasno – przyszłość polskiego dobrobytu rozstrzygnie się na polu innowacji, zielonej energii i jakości rządzenia.


































