Ponad 12 tys. brutto dla pielęgniarki. A w lipcu szykują się podwyżki
Wiceminister Marek Kos poinformował, ile obecnie wynoszą pensje pielęgniarek i położnych. Dodał także, że w lipcu przewidywane są podwyżki dla tej grupy.
Pensje pielęgniarek
Zgodnie z raportem Ministerstwa Zdrowia pensje pielęgniarek wynoszą obecnie:
- 12 241 zł brutto - dla pielęgniarek i położnych z tytułem zawodowym magister pielęgniarstwa lub tytułem magister położnictwa z wymaganą specjalizacją w dziedzinie pielęgniarstwa lub w dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia,
- 9 209 zł zł brutto - dla pielęgniarek i położnych z wyższym wykształceniem na poziomie magisterskim, z wyższym wykształceniem (studia I stopnia) i specjalizacją, albo z wymaganym średnim wykształceniem i specjalizacją,
- 8 723 zł brutto - dla pielęgniarek i położnych z wymaganym wyższym wykształceniem na poziomie studiów I stopnia (licencjat), z wymaganym średnim wykształceniem, które nie posiadają tytułu specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia.*
*Dane o wynagrodzeniach zostały zebrane z podmiotów leczniczych przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji według stanu na sierpień 2023 r. na próbie obejmującej 187 421 pracowników zaliczonych do grupy 2, 5 i 6. Dane dotyczą rzeczywistych łącznych wynagrodzeń.
Polecamy: Opieka pielęgniarki za dodatkową opłatą? Toruński szpital w ogniu krytyki
Podwyżki już od lipca
W lipcu przewidywane są podwyżki, które podobnie jak rok wcześniej, wynikają z konieczności waloryzacji wynagrodzeń zasadniczych. Mechanizm waloryzacyjny oparty jest o ustawę z dnia 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych (Dz.U. z 2022 r. poz. 2139).
W oparciu o wyliczenia GUS tegoroczny wzrost gwarantowanych poziomów wynagrodzeń zasadniczych wyniesie 12,75 proc.
Czy w przyszłości może zabraknąć pielęgniarek?
Dane nie są optymistyczne - według danych z Centralnego Rejestru Pielęgniarek i Położnych 34 proc. aktualnie czynnych zawodowo pielęgniarek i niemal 30 proc. położnych osiągnęło już wiek emerytalny lub od wielu lat przebywają na emeryturze. Kto je zastąpi? Pielęgniarek i położnych brakuje zwłaszcza w grupach wiekowych 20-30 i 30-40 lat. Według prognoz do roku 2030 aż 65 proc. obecnie zatrudnionych pielęgniarek i 60 proc. położnych będzie posiadało uprawnienia do świadczeń emerytalnych. Są to dane z Najwyższej Izby Lekarskiej.
Ministerstwo Zdrowia musi zmierzyć się z tym problemem, a wiceminister Marek Kos zapewnia, że organizowane są programy szkoleń dla pielęgniarek i położnych oraz zwiększenie ich uprawnień, a także zmiany w systemie kształcenia, aby zachęcać ludzi do tej pracy w przyszłości.