Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja
Pacjenci.pl > Zdaniem Lekarza > Czy to już pęcherz nadreaktywny? Fizjoterapeutka podpowiada
Agnieszka  Sztyler-Turovsky
Agnieszka Sztyler-Turovsky 26.05.2024 17:03

Czy to już pęcherz nadreaktywny? Fizjoterapeutka podpowiada

pęcherz nadreaktywny
Fot. Shutterstock/materiały prywatne

Nawet to, że oddajemy mocz na zapas przed wyjściem z domu, może doprowadzić nas do problemu pęcherza nadreaktywnego. Także choroby, których nie kojarzymy z urologią – mówi w rozmowie z portalem Pacjenci.pl Klaudia Jeziorowska-Cygan*, fizjoterapeutka uroginekologiczna z Centrum Medycznego SafiMed.

Masz ciągle parcie na pęcherz, w stresie robisz siku często, ale mikro porcjami? A może masz nawet problem z nietrzymaniem moczu? Nie wstydź się i jak najszybciej idź do specjalisty. Dlaczego? Tłumaczy fizjoterapeutka Klaudia Jeziorowska-Cygan, certyfikowana terapeutka uroginekologiczna Polskiego Towarzystwa Uroginekologicznego.
 

Przyczyny pęcherza nadreaktywnego

Pacjenci.pl: Jakie objawy sugerują, że mamy problem z pęcherzem nadreaktywnym?

Klaudia Jeziorowska-Cygan: Nagłe parcia na pęcherz, naglące nas do pójścia do toalety i oddania moczu. Często pojawiająca się potrzeba natychmiastowego oddania moczu, która jest trudna do kontrolowania.

Za zbyt częstą potrzebę oddawania moczu możemy uznać…

Oddawanie moczu w dzień więcej niż osiem razy i częste oddawanie moczu w nocy. Także silne parcie na mocz przy niewielkim wypełnieniu pęcherza. Ale nadreaktywny pęcherz może objawiać się także bólem w okolicy dróg moczowych i nietrzymaniem moczu.

To ostatnie kojarzy chyba najczęściej z obniżeniem narządów rodnych np. u kobiet po porodzie czy tych, które wykonują ciężką pracę fizyczną, uprawiają sport w stylu podnoszenie ciężarów, albo przez lata dźwigają 10-kilogramowe siatki z zakupami.

Tak i właśnie obniżenie narządów rodnych po porodzie i w wyniku tych innych wspomnianych sytuacji, a w konsekwencji napieranie macicy na pęcherz moczowy może być przyczyną nadreaktywnego pęcherza. Problem może też pojawić się po niezwiązanych z porodem urazach w obrębie miednicy.

Przyczyn pęcherza nadreaktywnego, w skrócie OAB (od angielskiego określenia oelsoveractive bladder syndrome), może być jednak dużo więcej i to niezwiązanych ze statyką narządów miednicy, szczególnie miednicy mniejszej.

Jakie są te najczęstsze?

Choćby częste infekcje dróg moczowych. Jednak pęcherz nadreaktywny może pojawić się też w związku zaburzeniami hormonalnymi, (np. niedobór estrogenów u kobiet prowadzi do tego, że śluzówka staje się podatna na infekcje i podrażnienie) i z chorobami, które w pierwszej chwili nie kojarzą nam się z problemami urologicznymi.

Jakie to choroby?

Neurologiczne, np. stwardnienie rozsiane, choroba Parkinsona, Alzheimera. Do OAB może przyczynić się też cukrzyca, ale i zespół jelita nadwrażliwego, a także otyłość, ważną rolę odgrywają też niewłaściwe nawyki i przyzwyczajenia, ale także psychika.
 

Psychika a pęcherz nadreaktywny

To zacznijmy od niewłaściwych nawyków i psychiki.

Problem nadreaktywnego pęcherza może pojawić się np. jako konsekwencja oddawania moczu na zapas przed wyjściem z domu czy picie zbyt małej ilości płynów.

Na to pierwsze prawdopodobnie namawia dzieci większość rodziców – przed wyjściem z domu i dłuższą podróżą. Picie zbyt małej ilości płynów (z wyjątkiem kawy), zdarza się pewnie większości nas – dorosłych, gdy godzinami pracujemy przy komputerze. A co z psychiką?

Jednym z czynników mających wpływ na powstanie pęcherza nadreaktywnego jest stres lub nerwica. A wtedy psychika odgrywa bardzo ważną rolę w leczeniu nadreaktywnego pęcherze. Jeśli u kogoś właśnie nieradzenie sobie ze stresem, czy problemy psychiczne sprzyjało pojawieniu się problemu OAB, to odpowiednie leki wyciszające układ nerwowy, dobrane przez lekarza, np. specjalistę psychiatrę, będą ważną częścią leczenia dolegliwości – działamy wtedy wielopłaszczyznowo.

Leczenie pęcherza nadreaktywnego

Jak długo trwa takie leczenie?

Im później zgłosimy się do specjalisty urologa czy fizjoterapeuty uroginekologicznego, tym proces leczenia będzie dłuższy.

Wiele osób pewnie z tym zwleka, uznając problem za wstydliwy, a dopóki się nie nasila, po prostu za banalny i niegroźny. Kobiety zaczynają z nim walczyć, np. ćwicząc mięśnie dna miednicy.

Odpowiednie ćwiczenia mięśni dna miednicy są częścią leczenia OAB, ponieważ zazwyczaj przy pęcherzu nadreaktywnym występuje osłabienie struktur mięśniowych.

Takie ćwiczenia oferują dziś często kluby fitness jako osobne zajęcia albo jako część innych, np. jogi czy pilatesu. A co z kontrowersyjnym ćwiczeniem mięśni w toalecie, polegającym na powstrzymywaniu strumienia moczu?

Ćwiczenie w trakcie oddawania moczu nie jest zalecane i może wyrządzić bardzo dużo szkody np. prowadzić do zaburzenia prawidłowego działania mięśni zwieraczy, problemów z całkowitym opróżnieniem pęcherza, infekcji itd.

W sprzedaży są już elektrostymulatory do domowego użytku, które pomagają ćwiczyć mięśnie dna miednicy. Co Pani o nich myśli?

Elektrostymulatory do użytku domowego mogą być dobrym wsparciem w terapii, lecz ich użycie należy skonsultować ze specjalistą w celu dobrania odpowiednich parametrów i ustalenia częstotliwości stosowania. Nieumiejętnie używane mogą nie przynieść efektów i opóźnić proces wyleczenia.

Jeśli ktoś chce spróbować zacząć działać na własną rękę, w domu, to od czego ma zacząć?

Można oczywiście samemu próbować działać – zacząć od zmiany codziennych nawyków i przyzwyczajeń, ale wizyta u specjalistów zajmujących się leczeniem pęcherza nadreaktywnego i tak jest konieczna. Bo chodzi o to, by ustalić przyczynę naszych dolegliwości i móc zaplanować leczenie, które będzie dopasowane do konkretnego pacjenta.

Zwlekanie taką wizytą może doprowadzić kogoś np. do tego, że konieczna będzie aż operacja?

Operacja w leczeniu OAB to ostateczność, którą należy rozważyć po zastosowaniu wszystkich dostępnych metod leczenia zachowawczego i farmakologicznego.
W przypadku braku wystarczającej skuteczności metod zachowawczych i farmakologii stosuje się zabieg neuromodulacji krzyżowej.

Na czym to polega?

Na wszczepieniu elektrody stymulującej pęcherz moczowy do prawidłowego funkcjonowania.

Należy pamiętać, że po operacji również istnieje potrzeba fizjoterapii i treningu mięśni dna miednicy, aby problem nie powrócił. Naprawdę nie warto zwlekać z wizytą u specjalisty, nawet gdy problem jest jeszcze niewielki. Zawsze lepiej zapobiegać poważnym problemom niż je leczyć.

* Klaudia Jeziorowska-Cygan, fizjoterapeutka uroginekologiczna z Centrum Medycznego SafiMed, absolwentka wydziału Fizjoterapii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, certyfikowana terapeutka uroginekologiczna Polskiego Towarzystwa Uroginekologicznego.

Zobacz też:

Koktajl odmładzający. Wymieszaj te składniki i wypij, a skóra odzyska sprężystość

Domowy sposób na gładką skórę. Wystarczą te dwa produkty

Wczesny objaw raka trzustki, o którym nikt nie mówi. Ból w tym miejscu to powód do niepokoju