Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Choroby > Przełom w walce z RSV. Wcześniaki w Poznaniu jako pierwsze w Polsce objęte ochroną nowym przeciwciałem
Marta Uler
Marta Uler 23.09.2025 12:53

Przełom w walce z RSV. Wcześniaki w Poznaniu jako pierwsze w Polsce objęte ochroną nowym przeciwciałem

wcześniak
Nowe przeciwciało ochroni dzieci przed RSV. Fot. Canva/metinkiyak/Getty Images

W Poznaniu podano po raz pierwszy w Polsce jednodawkowe przeciwciało monoklonalne, które chroni dzieci przed groźnym wirusem RSV. Otrzymały je dwie pary wcześniaczych bliźniąt. Decyzja rodziców to dowód na rosnącą świadomość, że nawet z pozoru zwykła infekcja może być poważnym zagrożeniem.

  • W Poznaniu podano pierwszy raz w Polsce nirsewimab – przeciwciało nowej generacji chroniące dzieci przed wirusem RSV
  • Preparat otrzymały dwie pary bliźniąt urodzonych przedwcześnie
  • Wcześniaki są szczególnie narażone na ciężki przebieg infekcji RSV, który często kończy się hospitalizacją
  • Nowy preparat działa nawet przez 180 dni i eliminuje konieczność wielokrotnych wizyt w poradni
  • Koszt jednej dawki to ok. 2 tys. zł, lek nie jest obecnie refundowany

RSV – wirus, którego nie można lekceważyć

Według statystyk do 2. roku życia wszystkie dzieci przechodzą zakażenie wirusem RSV. Większość łagodnie, ale dla wcześniaków, a także dzieci do 5. roku życia, infekcja może być bardzo niebezpieczna. 

– Małe dzieci do 5 roku życia są najbardziej narażone na zakażenie wirusem RSV. W Polsce badanie wykazało, że jest to około 20 tys. hospitalizacji w jednym sezonie – mówi dla gloswielkopolski.pl prof. dr hab. Jan Mazela, kierownik Kliniki Neonatologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

W tym roku tylko do czerwca w gabinetach POZ zarejestrowano ponad 90 tys. infekcji RSV. To aż o 140 proc. więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Co siódme dziecko z ciężkim przebiegiem infekcji wymaga wsparcia oddechu, a część trafia na oddział intensywnej terapii.

Przeczytaj też: Groźny wirus atakuje najmłodszych. Jak uchronić przed nim swoje dziecko?

Dla noworodków wirus RSV może być bardzo niebezpieczny. Fot. Canva

Nowe przeciwciało to jedna dawka na cały sezon

Do tej pory rodzice mogli skorzystać z paliwizumabu, przeciwciała starej generacji. Było ono jednak przeznaczone tylko dla wąskiej grupy dzieci i wymagało comiesięcznych wizyt w poradni przez pięć miesięcy. Teraz sytuacja się zmienia. W poznańskim szpitalu po raz pierwszy w Polsce podano nirsewimab – nowoczesne przeciwciało monoklonalne, które działa przez 180 dni.

– Zaszczepienie zapobiega hospitalizacjom w 90 proc. – podkreśla prof. Mazela. – Różnica między przeciwciałami polega głównie na okresie półtrwania, czyli aktywności preparatu, który wynosi 180 dni.

Nowa generacja nie tylko wydłuża ochronę, ale też znacząco ogranicza ból i stres dla dziecka. Preparat kosztuje jednak ok. 2 tys. zł i nie jest obecnie refundowany. Tym razem podanie było możliwe dzięki wsparciu szpitala – rodzice nie zapłacili za dawki.

Przeczytaj też: Dzieci chorują na potęgę. Odpowiada za to RSV – jeden z najpowszechniejszych wirusów

Czym to się różni od szczepionki?

Przeciwciało monoklonalne nie jest typową szczepionką. Oto, na czym polega tu różnica:
Szczepionka: podaje się ją po to, żeby organizm sam wyprodukował własne przeciwciała i wytworzył odporność. Uczy układ immunologiczny rozpoznawać wirusa i bronić się przed nim. Ten proces trwa – potrzeba czasu, żeby powstała odporność.

Przeciwciało monoklonalne: to gotowe przeciwciało podane dziecku w zastrzyku. Organizm nie musi go sam wytwarzać – od razu dostaje „narzędzie do obrony” przed wirusem. Ochrona działa więc natychmiast po podaniu, ale utrzymuje się przez określony czas (ok. 5–6 miesięcy, czyli cały sezon infekcyjny).

Dlatego nirsewimab jest określany jako immunizacja bierna, a nie aktywna (jak w szczepionce).

Można to porównać tak:

szczepionka = kurs samoobrony, organizm sam uczy się walczyć

przeciwciało monoklonalne = ochroniarz, który staje obok i broni od razu, ale tylko przez określony czas

Przeczytaj też: Te szczepienia działają ochronnie na serce. Kto powinien skorzystać?

Nadzieja na refundację

Leon i Sofia oraz Mieszko i Melania – to pierwsze dzieci w Polsce, które otrzymały nirsewimab. Rodzice zdecydowali się na ten krok, by zminimalizować ryzyko poważnych powikłań. 

Mamy świadomość, że RSV jest chorobą, która niesie ze sobą duże ryzyko dla zdrowia dzieci. Żona w czasie ciąży się szczepiła, również na RSV, ale ochrona, którą przekazała dzieciom trwa tylko kilka miesięcy – mówi Piotr Lemke, tata bliźniąt.

Rodzice są świadomi, że lepiej jest przeciwdziałać, niż leczyć. Chorób nie da się zupełnie uniknąć, jednak odpowiednia profilaktyka przekłada się z pewnością na łagodniejsze przechorowanie. 

Specjaliści podkreślają jednak, że aby naprawdę zmniejszyć skalę problemu, preparat powinien być refundowany. 

Ważne jest, aby wszystkie dzieci miały możliwość otrzymania ochrony i aby była ona finansowana ze środków publicznych. RSV to bardzo groźny wirus dla wszystkich dzieci, sezon już się zaczął i są już pierwsze przypadki hospitalizacji – zaznacza prof. Dawid Szpecht, kierownik Poradni Neonatologicznej w Poznaniu.

Źródła: PAP, Głos Wielkopolski