Takie ciśnienie już wymaga działania! To "szara strefa", o której mało kto mówi
Wzrost ciśnienia tętniczego często przebiega bezobjawowo – aż do momentu, gdy prowadzi do zawału. Jakie wartości powinny zaniepokoić, kiedy konieczna jest natychmiastowa reakcja, a kiedy wystarczy konsultacja lekarska? Lekarze podają konkretne progi, które mogą uratować życie – pod warunkiem, że je znamy i reagujemy na czas.
Nadciśnienie w Polsce: skala problemu i złudne poczucie bezpieczeństwa
Z nadciśnieniem tętniczym żyje w Polsce około 11 mln dorosłych. W grupie osób powyżej 65. roku życia problem dotyczy ponad połowy populacji, jednak skuteczne leczenie obejmuje zaledwie co czwartego seniora. To choroba, która przez lata może nie dawać żadnych objawów, co usypia czujność pacjentów.
Większość chorych czuje się dobrze, nie mierzy regularnie ciśnienia i dowiaduje się o problemie dopiero w sytuacji zagrożenia życia – przy zawale lub udarze.

Jak nadciśnienie niszczy serce?
Przewlekłe ciśnienie powyżej normy prowadzi do przerostu lewej komory serca – jej ściany grubieją i sztywnieją, co z czasem skutkuje niewydolnością rozkurczową, a następnie skurczową. Objawy pojawiają się stopniowo: duszność przy wysiłku, kołatania serca, ucisk w klatce piersiowej, później obrzęki i zmęczenie nawet przy niewielkiej aktywności.
Taki zmieniony mięsień sercowy jest bardziej podatny na niedokrwienie. Jednocześnie nadciśnienie sprzyja miażdżycy i zakrzepom w tętnicach wieńcowych. Gdy skrzeplina zablokuje naczynie, fragment serca obumiera – to właśnie zawał.
Kiedy każda minuta ma znaczenie?
Prof. Agata Bielecka-Dąbrowa klasyfikuje ciśnienie 180/110 mm Hg (u kobiet w ciąży – 160/110 mm Hg) jako „nadciśnienie III stopnia”. Takie wartości wymagają natychmiastowej pomocy medycznej – ich ignorowanie może prowadzić do ostrego zespołu wieńcowego.
Warto jednak pamiętać, że już ciśnienie 160–170 mm Hg może być niebezpieczne, jeśli towarzyszy mu ból w klatce piersiowej, duszność lub drętwienie kończyn. To objawy mogące świadczyć o rozwijającym się zawale lub udarze. W takiej sytuacji nie wolno czekać – trzeba natychmiast wezwać pomoc.
Ciśnienie 140–170 mm Hg – „szara strefa”, która też wymaga działania
Jeśli wynik mieści się w przedziale 140–170 mm Hg, a pacjent nie odczuwa ostrych objawów, konieczna jest pilna konsultacja lekarska. Specjalista potwierdzi diagnozę, oceni ryzyko i dobierze odpowiednią terapię.
Leczenie zazwyczaj zaczyna się od badań kontrolnych i modyfikacji stylu życia. Jeśli to nie wystarczy – włączana jest farmakoterapia. Warto wiedzieć, że początkowe zawroty głowy czy uczucie osłabienia po rozpoczęciu leczenia to naturalna reakcja organizmu, który przystosowuje się do nowych wartości ciśnienia.
Samowolne odstawienie leków niweluje efekt terapii i znacząco zwiększa ryzyko zawału. Dlatego konsekwencja, regularne kontrole i współpraca z lekarzem są kluczowe dla ochrony serca.