Koszty ostatniego pożegnania rosną, stając się coraz większym obciążeniem dla domowych budżetów. W obliczu inflacji i drożyzny, obecne świadczenia przestały wystarczać na godny pochówek. Rząd przygotował odpowiedź na ten problem, choć na realne wsparcie trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. Zmiany są jednak przesądzone i fundamentalnie przebudują system pomocy.
W buddyjskiej świątyni w prowincji Nonthaburi miało dojść do kremacji 65-letniej Tajki uznanej przez rodzinę za zmarłą. Gdy bliscy omawiali z mnichem ostatnie formalności, z trumny dobiegło ciche pukanie. Seniorka zaczęła się poruszać — i w ostatniej chwili wyszło na jaw, że wcale nie umarła. Lekarze szybko ustalili, że dramat był efektem skrajnej hipoglikemii.65-letnia kobieta została uznana przez rodzinę za zmarłą i przewieziona do świątyni Wat Rat Prakhong ThamTuż przed kremacją ze środka trumny usłyszano stukaniePo otwarciu wieka okazało się, że kobieta żyje i porusza sięW szpitalu zdiagnozowano u niej skrajną hipoglikemięStan kobiety został ustabilizowany i seniorka dochodzi do zdrowia
Wyprawienie pogrzebu bliskiej osobie to spory koszt. Poza trumną dochodzą do tego usługi domu pogrzebowego, a także środki za wyprawienie ostatniego sakramentu. Nierzadko również zorganizowanie stypy w restauracji. A to wszystko w otoczce przejmującego bólu, zwłaszcza jeśli straci się dziecko. Teraz prawo ma ulec znaczącej zmianie.
Tadeusz Duda, sprawca rodzinnej masakry w Starej Wsi, zostanie pochowany na lokalnym cmentarzu w Kamienicy. Katolicki pochówek budzi pytania, ale też przynosi refleksję o granicach ludzkiej psychiki i wyzwaniach, z jakimi mierzą się rodziny w obliczu takich tragedii.
Wstrząsająca śmierć papieża Franciszka zaledwie kilka dni temu obiegła świat. Po walce z chorobą, Ojciec Święty czuł się dobrze, nawet zdecydował się na wystąpienie publiczne podczas świąt Wielkanocnych. Nie wiedział wówczas, że to jego ostatnie spotkanie z wiernymi. Śmierć nastąpiła o 7:35 w Poniedziałek Wielkanocny.