„To naprawdę działa”. Krótki okres, wielka różnica – tak można podnieść emeryturę o kilkaset złotych
W 2026 r. tysiące Polek i Polaków osiągnie wiek emerytalny. Mało kto zdaje sobie sprawę, że sam wybór miesiąca złożenia wniosku może realnie podnieść wysokość emerytury — i to na stałe. Przy sprytnym zaplanowaniu decyzji różnica może wynosić nawet kilkaset złotych miesięcznie.
Dlaczego miesiąc ma znaczenie? Krótko o zasadach ZUS
Wysokość emerytury to suma zgromadzonych składek i kapitału początkowego podzielona przez statystyczną liczbę miesięcy dalszego trwania życia. Na wynik wpływają jednak dwie kluczowe daty:
- 1 marca — kiedy waloryzowane są wypłacane emerytury,
- czerwiec — kiedy waloryzowane są składki i środki na subkoncie osób, które jeszcze nie są emerytami.
Na 2026 rząd przyjął prognozę waloryzacji świadczeń na poziomie 4,9 %, co podniesie minimalną emeryturę z 1 878,91 zł do ok. 1 970,98 zł brutto. Z kolei czerwcowa waloryzacja kapitału bywa jeszcze wyższa — w ostatnich latach sięgała nawet kilkunastu procent, co potrafi wyraźnie podnieść wartość zgromadzonych składek.
Dodatkowo ważne są trzynasta i czternasta emerytura, przysługujące wyłącznie osobom, które mają już ustalone prawo do świadczenia na określony ustawowo dzień.
Luty i lipiec 2026 r. – jak mogą „podbić” Twoją emeryturę
Z analiz Infor, „Faktu”, „Gazety Prawnej” i innych redakcji wynika, że dwa miesiące dają szczególną przewagę: luty i lipiec.
Luty 2026 – szansa na natychmiastową waloryzację i trzynastką
Kto zakończy pracę i złoży wniosek najpóźniej w lutym 2026 r.:
- zostanie emerytem jeszcze przed marcową waloryzacją, dzięki czemu jego świeżo przyznane świadczenie od razu wzrośnie o ok. 4,9 %,
- otrzyma trzynastą emeryturę wiosną 2026 r.
Dla wielu osób oznacza to jednocześnie wyższą podstawę emerytury na stałe i dodatkowy zastrzyk gotówki w tym samym roku.
Lipiec 2026 – najwyższy efekt czerwcowej waloryzacji kapitału
Lipiec jest szczególnie korzystny dla tych, którzy zgromadzili wysoki kapitał w ZUS.
W czerwcu ZUS podniesie wartość składek i subkonta — często o kilka lub kilkanaście procent. Jeśli wniosek o emeryturę zostanie złożony po tej waloryzacji, czyli w lipcu, ZUS policzy świadczenie od już powiększonego kapitału.
Przykłady podawane w prasie pokazują, że:
- przy kapitale ok. 500–600 tys. zł różnica może wynosić od 300 do nawet 500 zł brutto miesięcznie,
- przy jeszcze wyższych kwotach zgromadzonych składek zyski mogą być jeszcze większe.
A które miesiące są najmniej korzystne?
Zazwyczaj wskazuje się marzec, kwiecień i maj. Osoba, która dopiero wtedy przejdzie na emeryturę:
- nie wykorzysta marcowej waloryzacji świadczeń,
- nie skorzysta z czerwcowej waloryzacji kapitału, bo ten zostanie już przeliczony na emeryturę.
W efekcie może stracić podwójnie.
Co to oznacza dla Ciebie — i jak zaplanować decyzję?
Nie ma jednego miesiąca idealnego dla wszystkich. Dla części osób priorytetem mogą być zdrowie, sytuacja zawodowa czy rodzinna, a nie maksymalizacja świadczenia co do złotówki. Warto jednak świadomie policzyć różne scenariusze.
Co możesz zrobić:
- sprawdzić zgromadzony kapitał w ZUS (np. na PUE ZUS) — im wyższy, tym większy wpływ ma zmiana terminu,
- porównać potencjalną wysokość emerytury przy odejściu w lutym i w lipcu 2026 r.,
- skorzystać z bezpłatnej konsultacji doradcy emerytalnego ZUS — instytucja zachęca, by przed złożeniem wniosku przeanalizować kilka wariantów.
Warto też pamiętać, że samo przesunięcie decyzji o kilka miesięcy oznacza dalsze odprowadzanie składek i skrócenie statystycznego okresu dalszego trwania życia, co również podnosi emeryturę.
Mechanizm od lat pozostaje ten sam: marzec premiuje tych, którzy już są emerytami, a czerwiec — tych, którzy jeszcze pracują. Dlatego właśnie w 2026 r. luty i lipiec mogą być dla wielu osób najbardziej opłacalnym wyborem.
Źródło: Pacjenci.pl, ZUS