Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Choroby > To nie „taka uroda”. Tyłozgryz jest realnym problemem zdrowotnym i należy go leczyć
Marta Uler
Marta Uler 25.08.2025 14:41

To nie „taka uroda”. Tyłozgryz jest realnym problemem zdrowotnym i należy go leczyć

tyłozgryz
Tyłozgryz może być przyczyna licznych problemów zdrowotnych. Fot. LENbIR/Getty Images

To jedna z najczęściej spotykanych nieprawidłowości w ustawieniu zębów i szczęk. Choć wiele osób traktuje tyłozgryz wyłącznie jako defekt estetyczny, w rzeczywistości wada ta może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych – od bólu głowy i trudności z przeżuwaniem, aż po obturacyjny bezdech senny. 

  • Tyłozgryz to wada zgryzu, w której dolna szczęka jest cofnięta względem górnej
     
  • Powoduje to nie tylko problemy estetyczne, ale również zdrowotne, m.in. z oddychaniem i trawieniem
     
  • Tyłozgryz może być związany z częstymi bólami głowy, napięciami mięśni i chrapaniem
     
  • Leczenie w tym przypadku wymaga specjalistycznej diagnostyki ortodontycznej i często trwa kilka lat, jednak wczesne wykrycie tyłozgryzu u dzieci daje największe szanse na całkowitą korekcję

Tyłozgryz – co to takiego?

Tyłozgryz to wada zgryzu, w której dolna szczęka (żuchwa) jest cofnięta względem górnej szczęki. W efekcie górne zęby znacznie wysuwają się przed dolne, a cała twarz może sprawiać wrażenie „wypukłej”. Wada ta należy do najczęstszych i występuje zarówno u dzieci, jak i u dorosłych.

Przyczyną tyłozgryzu mogą być:

  • czynniki genetyczne, 
  • zaburzenia w rozwoju kości twarzy, 
  • przedłużone karmienie butelką, 
  • ssanie kciuka,
  • niewłaściwe oddychanie przez usta. 

Niekiedy wada rozwija się w wyniku utraty zębów mlecznych zbyt wcześnie lub zbyt późno. Tyłozgryz można zauważyć na podstawie wyglądu – dolna warga często jest cofnięta, a górne siekacze mocno wystają do przodu.

Wyróżnia się kilka stopni tyłozgryzu – od łagodnego, w którym nieprawidłowość jest subtelna, po znaczne cofnięcie żuchwy, wpływające na wygląd całej twarzy i zdrowie pacjenta.

Przeczytaj też: Ortodonta na NFZ. Nie zgadniesz, ile możesz czekać!

Wcześnie “wyłapany” tyłozgryz ma duże szanse na pełną korekcję. Fot. Canva/anatoliy-gleb/Getty Images

Konsekwencje tyłozgryzu

Choć wiele osób myśli o tyłozgryzie głównie w kategoriach estetyki, konsekwencje tej wady są o wiele poważniejsze. Obejmują one m.in.:

  • bóle głowy, karku i uszu spowodowane zaburzeniami stawu skroniowo-żuchwowego,
     
  • problemy z żuciem i gryzieniem pokarmów, mogące prowadzić do zaburzeń trawienia,
     
  • trudności z prawidłową wymową niektórych głosek, szczególnie u dzieci,
     
  • chrapanie oraz zwiększone ryzyko obturacyjnego bezdechu sennego wskutek zmniejszenia przestrzeni w gardle,
     
  • większe ryzyko nadciśnienia i chorób serca związane z bezdechem sennym,
     
  • obniżoną pewność siebie i kompleksy związane z wyglądem twarzy;

Przeczytaj też: Pokrzywdzeni przez ortodontów. “Rachunek na 30 tysięcy, zęby nadal krzywe”

Tyłozgryz – leczenie

Diagnostyką i leczeniem tyłozgryzu zajmuje się ortodonta. Pierwsze objawy wady można zauważyć już u dzieci w wieku przedszkolnym i to wtedy warto udać się na konsultację. Im wcześniej rozpocznie się leczenie, tym większa szansa na pełną korekcję. U najmłodszych pacjentów stosuje się aparaty ruchome, które stymulują prawidłowy rozwój szczęk.

U nastolatków i dorosłych konieczne jest zwykle leczenie aparatem stałym. W przypadkach zaawansowanych, kiedy różnica w ustawieniu żuchwy jest bardzo duża, konieczne może być leczenie chirurgiczne (ortognatyczne), polegające na operacyjnym przesunięciu kości szczęki i żuchwy.

Leczenie tyłozgryzu wymaga cierpliwości – u dzieci może trwać kilka lat, u dorosłych jeszcze dłużej. Mimo to daje bardzo dobre efekty – poprawia wygląd twarzy, ułatwia oddychanie, żucie i wymowę, a także zmniejsza ryzyko problemów zdrowotnych związanych z bezdechem sennym czy przeciążeniami stawu skroniowo-żuchwowego.

healthline.com/health/retrognathia, ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK538303/

Nie musisz wydawać kroci. We własnych jelitach masz coś, co działa jak naturalny Ozempic
waga
Przełomowe badanie w temacie otyłości: tryptofan
Czy można pobudzić własny organizm do wywołania efektów podobnych do tych, które daje popularny lek odchudzający, nie sięgając po kosztowne zastrzyki? Najnowsze badania sugerują, że klucz leży w aminokwasie tryptofanie i bakteriach jelitowych, które mogą zwiększać wydzielanie hormonu GLP-1 – tego samego, na którym bazuje popularny Ozempic. Zespół naukowców z Marshall University wykazał, że metabolity tryptofanu przywracają w jelitach komórki produkujące GLP-1 u otyłych szczurów Efekt zwiększał wydzielanie GLP-1 i zmniejszał pobór pokarmu, jednak skala działania była znacznie mniejsza niż w przypadku leków GLP-1 RA, takich jak semaglutyd Odkrycie otwiera potencjalną drogę do dietetycznych i probiotycznych interwencji, które w przyszłości mogłyby wspierać leczenie otyłości
Czytaj dalej
Rząd zmienił zdanie w sprawie wynagrodzenia chorobowego na L4. Byłoby zbyt drogo
Donald Tusk
Finansowanie L4 przez ZUS od pierwszego dnia - za drogie
Rząd — mimo wcześniejszych obietnic — zrezygnował z pomysłu przejęcia przez ZUS wypłacania zasiłków chorobowych od pierwszego dnia nieobecności pracownika. Powody: skala kosztów, ryzyko nadużyć i brak wystarczających możliwości kontrolnych. Czy jednak ta rezygnacja jest definitywna?Zapowiadano, że ZUS będzie wypłacał zasiłek chorobowy od pierwszego dnia L4 zgodnie z „100 konkretami” Koalicji Obywatelskiej Projekt został przyblokowany na etapie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów zanim trafił do rządu Wiceminister Sebastian Gajewski przyznał, że koszt realizacji sięgałby 13–14 mld zł rocznie, co wymagałoby budżetowej dotacji do FUS Obawiano się nadużyć – pracodawcy mogliby kierować pracowników na zwolnienia finansowane przez ZUS w trudniejszych momentach Politycy nie skreślają projektu definitywnie i deklarują, że mogą do niego wrócić przed końcem kadencji
Czytaj dalej