Tragedia nad Jeziorem Solińskim. Nie żyje 30-letni piłkarz

Środowisko piłkarskie w Polsce pogrążyło się w żałobie. Wczoraj wieczorem do mediów dotarła wstrząsająca wiadomość o śmierci jednego z zawodników klubu Wisłoka Wiśniowa. 30-letni mężczyzna zmarł w tragicznych okolicznościach nad Jeziorem Solińskim. Okoliczności tragedii są wstrząsające.
- 30-letni piłkarz klubu Wisłoka Wiśniowa utonął w Jeziorze Solińskim
- Poszukiwania z udziałem Bieszczadzkiego WOPR, strażaków i policji trwały od soboty do niedzieli
- Eksperci przypominają, że do utonięcia może dojść w kilka chwil, a natychmiastowa resuscytacja krążeniowo-oddechowa jest kluczowa dla przeżycia
Tragiczna śmierć piłkarza nad Jeziorem Solińskim
W sobotę 16 sierpnia po południu, w Polańczyku, w okolicach Wyspy Skalistej nad Jeziorem Solińskim, doszło do wstrząsającej tragedii. 30-letni bramkarz Wisłoka Wiśniowa, Dawid Kaszuba, zmarł w tragicznych okolicznościach. Jak informuje serwis rzeszow-info.pl, mężczyzna prawdopodobnie skoczył do wody, by się ochłodzić. Już się nie wynurzył. Natychmiast po tym zdarzeniu rozpoczęto akcję ratunkową. W poszukiwania zaangażowani byli ratownicy Bieszczadzkiego WOPR, strażacy oraz policja.
Poszukiwania przerwano w sobotę ze względu na zmrok, a wznowiono je w niedzielę rano z użyciem sonaru – podano w komunikacie służb.
Niestety, po godzinie 16:00 ratownicy potwierdzili odnalezienie ciała 30-latka.
Sprawdź też: Stegna. Nie żyje 48-letni mężczyzna. Został porwany przez prąd wsteczny
30-letniego zawodnika pożegnał klub
Dawid Kaszuba urodził się w Słupsku. Swoją przygodę z piłką rozpoczął w Salosie, później grał w młodzieżowych drużynach Stali Rzeszów i Izolatora Boguchwała, a także w Sokole Kolbuszowa Dolna i KS Dąbrówki. Przez wiele lat był związany z Wisłokiem Wiśniowa. Niedługo miał obchodzić swoją pierwszą rocznicę ślubu.
Wisłok Wiśniowa, występujący w podkarpackiej 4. lidze, opublikował na Facebooku komunikat o śmierci zawodnika, składając kondolencje jego rodzinie.
Drodzy kibice... dotarła do nas tragiczna wiadomość. Nie żyje nasz bramkarz Dawid Kaszuba… zmarł w wieku 30 lat. Zarząd klubu, zawodnicy oraz kibice składają najszczersze kondolencje dla rodziny oraz bliskich – czytamy we wpisie klubu.
Przeczytaj też: Lubelskie: odnaleziono ciało 20-latka. Tragiczny finał poszukiwań


Nawet krótkie zanurzenie może mieć tragiczne skutki
Eksperci przypominają, że do utonięcia może dojść w ciągu zaledwie kilku chwil, nawet w pozornie bezpiecznych miejscach. Nawet osoby w dobrej kondycji fizycznej są narażone na nagłe niebezpieczeństwo, jeśli wpadną do zimnej wody lub zostaną zaskoczone przez prądy i wiry. Jak tłumaczą lekarze, do dróg oddechowych dostaje się woda, co prowadzi do niedotlenienia organizmu i bardzo szybkiej utraty przytomności. Organizm w takich warunkach reaguje skrajnie — może dojść do skurczu oskrzeli, zaburzeń rytmu serca i utraty świadomości. W takim przypadku natychmiastowe podjęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej jest kluczowe, aby zwiększyć szanse na przeżycie i minimalizować ryzyko trwałych uszkodzeń mózgu.
Tylko w 2025 roku doszło już do ponad 100 utonięć. W związku z tym faktem ratownicy i policja apelują o zachowanie szczególnej ostrożności nad wodą.
Apelujemy o rozsądek i stosowanie się do poleceń ratowników. Morze bywa nieprzewidywalne, a ignorowanie zasad bezpieczeństwa może skończyć się tragedią – podkreślają służby.
Źródło: WP, Pacjenci.pl


































