Wzrost zachorowań na nowotwory wśród młodych dorosłych. Lekarze wymieniają przyczyny
Coraz częstsze rozpoznania chorób nowotworowych u osób przed 40. rokiem życia zmuszają onkologów do postawienia niewygodnego pytania: czy wzrost zachorowań to tylko efekt doskonalszej diagnostyki, czy także konsekwencja naszych codziennych wyborów? Odsłonięcie prawdziwych przyczyn tej tendencji pozwoli precyzyjniej kierować profilaktyką i usprawni publiczną debatę o zdrowiu.
Więcej rozpoznań nie zawsze znaczy więcej chorób
Ostatnie lata przyniosły zauważalny wzrost liczby rozpoznanych nowotworów, co rodzi pytania o przyczyny tego zjawiska i jego skalę. Część odpowiedzi leży w samej medycynie: dostępność badań przesiewowych i czujność pacjentów sprawiają, że przypadki wykrywane są wcześniej i częściej. Jak podkreślają specjaliści, większa liczba wykryć nowotworów to efekt rosnącej świadomości i profilaktyki, w tym kolonoskopii.
Jednocześnie dane epidemiologiczne pokazują, że trend jest realny, a nie tylko statystyczny, co oznacza, że system ochrony zdrowia i polityki zdrowotne muszą reagować na zmianę profilu ryzyka w populacji. Potwierdzają to zestawienia z rejestrów, zgodnie z których wynika wzrost częstości rozpoznawania nowotworów ogółem, szczególnie wśród kobiet. W praktyce oznacza to większe obciążenie poradni onkologicznych, ale też szansę na lepsze rokowania dzięki wcześniejszemu leczeniu. Z punktu widzenia pacjenta najważniejsze jest, by odróżnić wpływ lepszej diagnostyki od czynników środowiskowych i behawioralnych, które zwiększają ryzyko zachorowania.
Styl życia i praca siedząca podnoszą ryzyko
Wśród nawyków, które najsilniej wpływają na ryzyko nowotworów, regularnie pojawia się długie siedzenie i ograniczona aktywność fizyczna. Zmiana sposobu pracy, cyfryzacja i przeniesienie wielu aktywności do świata online sprawiają, że łatwo spędzić cały dzień przy biurku. To nie tylko kwestia kręgosłupa czy kondycji — badacze zwracają uwagę na rosnący wpływ bezruchu na choroby nowotworowe. Wprost wskazuje się, że siedzenie przed komputerem może zwiększać ryzyko raka jelita grubego. Mechanizm nie ogranicza się do samej postawy — ważne są też towarzyszące siedzeniu nawyki, takie jak podjadanie i nieregularne posiłki. Dopełnia to obraz żywienia: zła dieta prowadzi do otyłości, a otyłość zwiększa ryzyko wielu nowotworów.
Eksperci podkreślają również konsekwencje ruchu (lub jego braku) dla funkcjonowania organizmu: Brak aktywności fizycznej zaburza gospodarkę hormonalną i procesy metaboliczne. W efekcie wzrasta podatność na stany zapalne i zmiany w tkankach, które mogą inicjować procesy nowotworzenia. Choć proste interwencje — krótsze bloki siedzenia, przerwy na ruch, świadome planowanie posiłków — brzmią zwyczajnie, to właśnie one przynoszą wymierne korzyści zdrowotne. Dla pracowników biurowych i osób uczących się zdalnie takie modyfikacje stają się podstawą prewencji, porównywalną znaczeniem do badań przesiewowych.
Używki wciąż należą do głównych czynników ryzyka
Drugą ważną grupą czynników są używki, które w różnych populacjach odpowiadają za znaczną część zachorowań. W przypadku kobiet na pierwszy plan wysuwa się wpływ alkoholu na nowotwory hormonozależne. W krajowych analizach wskazuje się wprost, że aż 9 proc. nowotworów piersi w Polsce wynika z picia alkoholu. To liczba, która przekłada się na konkretne tysiące osób i podkreśla wagę działań ograniczających spożycie.
Równolegle nie słabnie znaczenie palenia, które wpływa nie tylko na płuca, lecz także na wiele innych narządów i układów. Dane z polskiej populacji pozostają w tej kwestii jednoznaczne: w Polsce palenie papierosów wiązane jest z 30 proc. zachorowań na nowotwory. W praktyce każdy spadek liczby palaczy oznacza więc zauważalny efekt zdrowotny w skali kraju.
W profilaktyce osobistej najbardziej skuteczne są proste decyzje: ograniczenie alkoholu, rzucenie palenia, a jeśli potrzeba — skorzystanie z profesjonalnego wsparcia. Z perspektywy systemu ochrony zdrowia właśnie te interwencje, wsparte edukacją i dostępem do poradnictwa, przynoszą relatywnie szybkie rezultaty. Warto też pamiętać, że modyfikacja ryzyka zaczyna się niezależnie od wieku, a korzyści zdrowotne pojawiają się już po kilku tygodniach od odstawienia papierosów czy zmniejszenia spożycia alkoholu.
Różne grupy wiekowe, różne zagrożenia
Choć mówimy o wzroście zachorowań ogółem, profil ryzyka nie jest taki sam w każdym wieku, co ma znaczenie dla planowania profilaktyki. W młodszym wieku pojawiają się inne diagnozy niż w populacji senioralnej, dlatego kampanie i ścieżki badań powinny być dopasowane do etapu życia. Wśród najmłodszych dorosłych u kobiet do 25. roku życia dominują zachorowania na raka jajnika. Wraz z wejściem w dojrzałość ryzyko się różnicuje, a do głosu dochodzą choroby zależne od stylu życia i czynników środowiskowych.
W średnim wieku statystyki zwracają uwagę na profil ginekologiczny: w grupie 25-44 lata najczęściej rozpoznaje się raka szyjki macicy oraz raka jajnika. U najstarszych pacjentek obraz znowu się zmienia, a badania kieruje się na inne tory. W tej grupie W grupie 65+ połowę zachorowań stanowi rak trzonu macicy. Taki rozkład pokazuje, że skuteczna profilaktyka musi łączyć dwie strategie: modyfikację czynników ryzyka przez całe życie oraz precyzyjne badania przesiewowe w odpowiednim wieku.
Najważniejsze pozostaje jednak, by regularnie konsultować się z lekarzem i dostosowywać plan badań do własnej historii zdrowia i obciążenia rodzinnego. To pozwala wcześnie wychwytywać zmiany i zwiększać szanse na skuteczne leczenie.