Blue Monday to mit, ale i tak możesz poczuć się gorzej
W tym roku Blue Monday wypada 20 stycznia, czyli dokładnie dziś. Według medialnego przekazu to najbardziej depresyjny dzień w roku. Mało światła słonecznego, mało pieniędzy, klęska postanowień noworocznych – wszystko to ma wpływać na znaczne obniżenie nastroju. Tyle tylko, że to mit.
Kiedy nie ma popytu, wyczaruje go ekspert
Początek roku to dla wielu rzeczywiście nienajlepszy czas. Powody do narzekania mogą mieć m.in. przedsiębiorcy z branży budowlanej, rozrywkowej czy turystycznej, w których panuje sezonowy przestój. Ciekawe rozwiązanie dla ostatniej z wymienionych gałęzi biznesu 20 lat temu znalazł brytyjski psycholog, Cliff Arnall.
Koncepcja Blue Monday powstała w 2005 roku na zamówienie… firmy sprzedającej wycieczki. Cliff Arnall miał wyznaczyć najbardziej depresyjny dzień w roku za pomocą złożonego wzoru matematycznego, ale koniecznie na czas, w którym spada zainteresowanie podróżami. Zgodnie ze sprytną strategią marketingową planowanie i rezerwacja wczasów miały łagodzić negatywne skutki Blue Monday.
Rób to, by przedłużyć życie nawet o 6 lat. Wystarczy godzina dziennie Naukowcy już wiedzą. Pij kawę o tej porze, a ochronisz serceZabobony XXI wieku
Mało kto chętnie przyznaje się do wiary w przesądy. Lubimy być postrzegani jako racjonalni ludzie, kierujący się rozsądkiem i wiedzą. Mimo to wielu z nas ukradkowo spluwa za czarnym kotem; nie witamy się w progu i unikamy dodatkowych aktywności w piątek 13. Bo przecież lepiej dmuchać na zimne! I chociaż Blue Monday nie ma żadnych naukowych podstaw czy potwierdzenia w rzetelnych badaniach, smutek, melancholię i nieszczęście w tym dniu możemy ściągnąć na siebie sami.
Wiara w przesądy jest rzeczą ludzką, ale czasem niebezpieczną. Winny jest efekt Golema – zjawisko psychologiczne związane z samospełniającym się proroctwem. Chociaż najczęściej spotykane jest w odniesieniu do ludzi, w których możliwości czy kompetencje nie wierzymy, sprawdza się również w kontekście zabobonów. Jak to działa? Bardzo prosto: kiedy mocno wierzę, że coś się nie uda, będę szukać potwierdzenia swojego przekonania w rzeczywistości.
Jak pomóc sobie w Blue Monday?
Jeśli rzeczywiście borykasz się z obniżeniem nastroju w tym czasie, nie neguj swoich emocji. Poszukaj sposobu na poprawę samopoczucia. Pomocne mogą być małe przyjemności, a nawet te większe, jak np. zakup wycieczki. Oczywiście pod warunkiem, że taki wydatek mieści się w twoim budżecie na ten rok. Zaciąganie długów już w styczniu prawdopodobnie nie przyniesie pozytywnego efektu w dłuższej pespektywie.
Dobrym pomysłem będzie też spacer na świeżym powietrzu – zwłaszcza, jeśli akurat świeci słońce. Naturalne światło wspomaga produkcję serotoniny, a aktywność fizyczna uwalnia endorfiny, które niezawodnie poprawiają samopoczucie. Pomocny będzie też czas w gronie bliskich osób, a nawet krótka rozmowa przez telefon z kimś, kto cię wspiera.
W Blue Monday, jak w każdy inny dzień, warto uważnie dbać o potrzeby ciała i duszy. Pamiętaj o regularnych posiłkach, nawodnieniu i odpoczynku. Zachowanie zdrowego rytmu dnia może pomóc ci przezwyciężyć chwilowe spadki nastroju. Jeśli jednak czujesz, że problem trwa dłużej, zastanów się nad skorzystaniem z pomocy profesjonalisty. Być może właśnie dziś jest odpowiedni dzień na umówienie pierwszej konsultacji z terapeutą?
Czytaj także:
Olaf Lubaszenko otworzył się na temat choroby: Znikałem wewnętrznie i było mnie coraz mniej
"Uśmiechnięta depresja" – czy to paradoks? Wiele ludzi choruje właśnie w ten sposób
NFZ opracował zdrowe plany żywieniowe. Sprawdź, jaką dietę wybrać przy konkretnych schorzeniach