Obserwuj nas na:
Pacjenci.pl > Profilaktyka > Jesz to codziennie i myślisz, że jest zdrowe. Dietetyk: to może podnosić ciśnienie bardziej niż sól
Marta Uler
Marta Uler 01.12.2025 05:45

Jesz to codziennie i myślisz, że jest zdrowe. Dietetyk: to może podnosić ciśnienie bardziej niż sól

Jesz to codziennie i myślisz, że jest zdrowe. Dietetyk: to może podnosić ciśnienie bardziej niż sól
Taka sałatka jest tylko pozornie zdrowa, a wszystko przez... sos. Fot. Canva/Cnv Studio

Sięgamy po „fit” produkty, przekonani, że nam służą – przynajmniej tak ma to wynikać z różnych haseł zamieszczanych na opakowaniach. Tymczasem to jedzenie może podnosić ciśnienie równie skutecznie – a czasem nawet bardziej – niż klasyczna sól. Ukryty sód w lekkich wędlinach, chrupkim pieczywie czy mieszankach przypraw to coś, z czym stykamy się każdego dnia, zwykle zupełnie nieświadomie.

  • W wielu „fit” produktach znajduje się duża ilość sodu, choć nie kojarzymy ich z solą
  • Konsumenci rzadko sprawdzają zawartość sodu, koncentrując się tylko na słowie light
  • Najwięcej ukrytego sodu jest w wędlinach light, pieczywie chrupkim, mieszankach przypraw i gotowych sosach
  • Istotna jest świadomość konsumencka – trzeba wiedzieć, jak rozpoznać tę ukryta sól na etykiecie

„Fit” może zmylić – w tych produktach najczęściej kryje się sód

Słowa fit czy light mają magiczną moc – budzą poczucie, że produkt jest lekki, prosty i zdrowszy. Tymczasem w praktyce oznacza często ograniczenie tłuszczu przy jednoczesnym zwiększeniu dodatków technologicznych, które pozwalają zachować smak i trwałość.

Właśnie dlatego wędliny light bywają jednymi z najbardziej zasolonych produktów. Chrupkie pieczywo też nie jest wolne od dodatków – spulchniacze i regulatory kwasowości to częste źródła sodu. Podobnie mieszanki przypraw, choć wyglądają naturalnie, w dużej części bazują na soli i wzmacniaczach smaku.

Najgorsze jest to, że konsumenci rzadko podejrzewają produkty light o takie “niespodzianki”. Wiele razy widziałam osoby, które z ogromną starannością unikały dosalania potraw, ale równocześnie codziennie jadły „fit” produkty pełne sodu. Niestety, wynika to po prostu z nieświadomości. 

Przeczytaj też: Tymi składnikami zastąpisz sól w daniach. To zdrowe zamienniki

Jesz to codziennie i myślisz, że jest zdrowe. Dietetyk: to może podnosić ciśnienie bardziej niż sól
Chrupkie pieczywo zawiera sporo soli, a poza tym, to produkt wysoko przetworzony. Psuje naprawdę zdrowy posiłek. Fot. Canva

Dlaczego ukryty sód działa tak samo jak sól – a czasem gorzej?

Sód to nie tylko chlorek sodu, czyli sól kuchenna. To również cała grupa dodatków do żywności, które mają stabilizować, konserwować lub spulchniać. Wodorowęglan sodu, benzoesan sodu, fosforany, glutaminian sodu – wszystko to trafia do organizmu jako sód, bez względu na formę chemiczną.

Organizm nie analizuje, skąd pochodzą te miligramy. Reaguje identycznie:

  • podnosi ciśnienie, 
  • zatrzymuje wodę,
  • obciąża nerki. 

Dlatego ktoś, kto bardzo pilnuje, by nie solić obiadu, może mieć wysoki poziom sodu tylko dlatego, że codziennie zjada dwie kromki pieczywa chrupkiego i plaster wędliny light. To jedno z najbardziej niedocenianych źródeł problemów z ciśnieniem. 

Przeczytaj też: Zakazane przy nadciśnieniu. Oto produkty, które najbardziej obciążają serce i przyspieszają powikłania

Produkty, które tylko udają zdrowe

Wędliny light mają mniej tłuszczu, ale więcej soli i sodu – inaczej nie smakowałyby tak intensywnie. Pieczywo chrupkie jest traktowane jak dietetyczny „pewniak”, a tymczasem ma nie tylko spulchniacze, ale też regulatory i stabilizatory sodowe.

Co jeszcze? Mieszanki przypraw, zwłaszcza te „do drobiu”, „do gyrosa” czy „uniwersalne”, mogą mieć nawet 40–50 proc. soli. Jeśli używasz ich do każdej potrawy, spożywasz ogromne dawki sodu, często nawet o tym nie wiedząc.
Problem narasta, bo sięgamy po te produkty codziennie: plaster na kanapkę, chrupkie pieczywo „na lekki posiłek”, szczypta przyprawy do obiadu. W skali tygodnia robi się z tego ilość, która realnie wpływa na ciśnienie.

Jak robić zakupy, żeby się nie nabrać – instrukcja

Zasada numer 1: nie patrz tylko na przód opakowania. Hasła typu fit, light, protein czy zero nie mówią absolutnie nic o zawartości sodu.

Zasada numer 2: czytaj skład. Jeśli zobaczysz słowa takie jak sodium, fosforan, regulator kwasowości, E500–E599, benzoesan sodu, możesz mieć pewność, że produkt dostarcza dodatkowego sodu.

W praktyce najlepiej wybierać:
– świeże mięso zamiast wędlin - i samemu je upiec, a potem kroić na kanapki
– zwykły chleb na zakwasie zamiast pieczywa chrupkiego
– pojedyncze przyprawy zamiast mieszanek
– własne domowe miksy przypraw, bez chemii i nadmiaru soli
Im prostszy skład, tym mniejsze ryzyko, że w środku czai się sód pod inną nazwą.

Źródła:
https://ncez.pzh.gov.pl
https://www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/salt-reduction

Pacjenci.pl
Obserwuj nas na: