Groźna bakteria w polskich ziemniakach. Wiadomo, czy można je jeść
W polskich ziemniakach eksportowanych do Wielkiej Brytanii wykryto bakteriozę pierścieniową. Dwa z trzech zainfekowanych transportów pochodziły od tego samego dostawcy. Brytyjska Służba Zdrowia Roślin (PHS) potwierdziła informację o wykryciu bakterii. Na Wyspach wszystkie ziemniaki z Polski podlegają kontroli.
Do odwołania będą prowadzone zwiększone kontrole przesyłek ziemniaków jadalnych z Polski. Oznacza to 100% kontrolę i testowanie ukrytych cech wszystkich przesyłek ziemniaków jadalnych, w tym przesyłek luzem, co stanowi wzrost z 50%. Jeśli wystąpią jakiekolwiek podejrzane objawy, przesyłki będą wstrzymywane do czasu diagnozy.
– powiedział przedstawiciel PHS.
Bakterioza pierścieniowa ziemniaka – cichy wróg rolników
Bakterioza pierścieniowa ziemniaka, wywoływana przez bakterie Clavibacter michiganensis ssp. sepedonicus , jest jedną z najgroźniejszych chorób bakteryjnych dotykających ziemniaki w strefie klimatu umiarkowanego. Poraża wyłącznie ziemniaki i nie przeżywa zimy w glebie, ale może długo utrzymywać się na sprzęcie rolniczym, workach, ścianach przechowalni czy resztkach roślinnych.
Choroba rozwija się głównie w ukryciu , przez co jej wykrycie w polu jest trudne. Objawy, jeśli się pojawią, to m.in. więdnięcie liści z jednej strony łodygi oraz charakterystyczny kremowy pierścień w przekroju bulwy, który ciemnieje w miarę rozwoju infekcji. Bakterie przemieszczają się naczyniami roślinnymi, powodując poważne zniszczenia w tkankach.
Przeczytaj też: Duży problem znanej sieci. Oddaje pieniądze za mięso z terenów objętych ptasią grypą
Znaczenie gospodarcze i zagrożenie dla ludzi
Chociaż bakterioza pierścieniowa nie stanowi zagrożenia dla zdrowia ludzi ani zwierząt, to ma ogromne znaczenie gospodarcze. Choroba podlega przepisom kwarantannowym Unii Europejskiej , a jej wykrycie wiąże się z restrykcyjnymi działaniami administracyjnymi, w tym zakazem uprawy ziemniaka przez kilka sezonów na porażonych polach.
Z racji braku skutecznych środków chemicznych zwalczających te bakterie, kluczową rolę odgrywa profilaktyka – stosowanie zdrowych sadzeniaków, higiena maszyn i przestrzeganie zasad zmianowania. Nawet niewielka obecność bakterii może spowodować znaczne straty finansowe, uniemożliwiając eksport bulw i zmuszając do ich utylizacji.
Przeczytaj też: Groźny wirus rozprzestrzenia się po Polsce. GIS wzywa do pilnych działań

Czy można jeść ziemniaki z bakteriozą pierścieniową?
Ziemniaki porażone bakteriozą pierścieniową można jeść, ale tylko po odpowiednim przygotowaniu termicznym , np. ugotowaniu lub upieczeniu. Bakterie Clavibacter michiganensis ssp. sepedonicus nie są groźne dla ludzi ani zwierząt, ponieważ nie wywołują u nich żadnych chorób – są patogenami ściśle roślinnymi.
W praktyce jednak zaleca się unikanie spożywania mocno porażonych bulw , ponieważ infekcja może prowadzić do rozkładu tkanek, a ziemniaki stają się wodniste, śluzowate, nieapetyczne i o zmienionym smaku. Często też dochodzi do wtórnych infekcji innymi bakteriami, np. powodującymi mokrą zgniliznę, co może sprawiać, że bulwy są po prostu niejadalne z powodu smaku i zapachu (choć nie toksycznych).
Przeczytaj też: Czy można jeść kiełkujące ziemniaki? Dietetycy nie mają wątpliwości
Ziemniaki z bakteriozą pierścieniową nie są więc trujące, ale najlepiej je spożywać tylko wtedy, gdy nie wykazują objawów rozkładu, i zawsze po obróbce cieplnej.
Źródła:
farminguk.com
Maćkowiak-Sochacka, A. (2010). Bakterioza pierścieniowa ziemniaka – Clavibacter michiganensis ssp. sepedonicus (Cms). Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy, Poznań.