Młodzi naukowcy projektują bezpieczeństwo seniorów

Po raz jedenasty najzdolniejsi młodzi przyszli naukowcy główkowali nad rozwiązaniami, które pomogą nam lepiej zająć się naszym zdrowiem. Podczas 11. edycji obozu naukowego ADAMED SmartUP pomyśleli o przyszłości seniorów. Zaprojektowali urządzenie, które ma zapewnić starszym osobom bezpieczeństwo w ich własnych domach – przypomina o lekach, reaguje na upadki i pozwala szybko wezwać pomoc.
- Młodzi uczestnicy 11. edycji obozu naukowego ADAMED SmartUP zaprojektowali system wspierający seniorów – automatyczny dozownik leków połączony z inteligentną opaską reagującą na niebezpieczne sytuacje
- Dozownik leków rozpoznaje tabletki dzięki kodom QR, przechowuje je w przegródkach i o wyznaczonych godzinach wydaje właściwą porcję, przypominając o jej zażyciu i eliminując ryzyko pomyłek
- Opaska z czujnikami wykrywa upadki i automatycznie powiadamia sąsiadów lub służby medyczne, co ma zapewnić seniorom nie tylko bezpieczeństwo, ale też poczucie wspólnoty i wsparcia społecznego
Innowacyjny pomysł
Fundacja Adamed od ponad dekady zaprasza najzdolniejszych uczniów z Polski i zagranicy do udziału w dwutygodniowym obozie naukowym. W tej edycji 23 uczestników pracowało nie tylko nad własnymi badaniami, ale także nad prototypami urządzeń, które mogą zmienić codzienność seniorów i osób niewidomych. Zajrzeliśmy do grupy robotycznej, by przyjrzeć się ich prototypowi. To system, wspierający osoby starsze, który łączy automatyczny dozownik leków z inteligentną opaską reagującą na niebezpieczne sytuacje. Do pracy nad takim właśnie urządzeniem skłoniły młodzież rozmowy z seniorkami z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Pabianicach. To właśnie one opowiedziały młodym ludziom, jakie trudności czyhają na seniorów na co dzień - od problemów z pamiętaniem o lekach po lęk przed nagłym upadkiem w pustym mieszkaniu.
- Od samego początku projektu zaczęliśmy od empatycznych rozmów z grupą pań z Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Chcieliśmy poznać ich rzeczywistość, sposób funkcjonowania i prawdziwe problemy – wyjaśnia Magdalena Jarosz, uczestniczka obozu.
Automatyczny dozownik leków dla babci
- Tworzymy innowacyjne rozwiązanie dla seniorów w postaci automatycznego dozownika do leków, połączonego przez interfejs bluetooth z opaską, która będzie powiadamiać innych użytkowników o tym w razie jakiegoś wypadku czy upadku – mówi Stanisław Troja, jeden z sześciu twórców dozownika.
Urządzenie wygląda niepozornie. W centrum znajduje się dozownik leków, czyli niewielkie pudełko, do którego senior wrzuca swoje tabletki. Sprzęt sam rozpoznaje, jakie lekarstwo zostało włożone, dzięki czytnikowi kodów QR, a następnie przechowuje je w odpowiednich przegródkach. O wyznaczonej godzinie wydaje właściwą porcję i przypomina o jej zażyciu. W ten sposób eliminuje ryzyko pomyłki czy przyjęcia dawki dwa razy.
- To urządzenie jest bardzo proste w obsłudze. Wystarczy raz ustawić godziny przyjmowania leków, a później wszystko dzieje się automatycznie. Senior nie musi już pamiętać, czy wziął tabletkę – system sam o tym przypomina – tłumaczy Stanisław Troja.
Prototyp został zaprojektowany tak, aby można go było rozwijać i dostosowywać do różnych potrzeb. W przyszłości twórcy myślą o integracji z elektroniczną receptą, tak aby urządzenie samo informowało o konieczności zakupu kolejnego opakowania leków.


Zdarzył się upadek. Pomoc wzywana od razu
Drugim elementem, nad którym pracują młodzi naukowcy, jest lekka opaska noszona na nadgarstku lub przypinana do ubrania. Wyposażona w czujniki, reaguje na nagłe zmiany pozycji ciała, na przykład upadek. W takiej sytuacji automatycznie wysyła sygnał alarmowy. Najpierw trafia on np. do sąsiadów, którzy mogą szybko podejść i sprawdzić, co się stało. Jeśli sytuacja jest poważniejsza, system wzywa pomoc medyczną.
- Chodziło nam nie tylko o technologię, ale też o budowanie więzi społecznych. Seniorzy mówili nam, że chcą czuć się częścią wspólnoty, a nie żyć w izolacji. Dlatego nasz system zakłada współpracę sąsiedzką – gdy coś się stanie, sąsiad może natychmiast zareagować – wyjaśnia Anna Olczak, opiekunka zespołu projektowego.
Odpowiedź na prawdziwe potrzeby seniorów
Młodzi konstruktorzy nie kryją satysfakcji z tego, że ich pomysły wyrosły z realnych rozmów z osobami starszymi.
- Zależy nam, aby nauka była narzędziem zmiany. Jeśli dzięki naszemu urządzeniu ktoś poczuje się bezpieczniej, to znaczy, że nasza praca miała sens - podkreśla Emil Pająk, uczestnik obozu, który planuje w przyszłości studiować inżynierię.
Organizatorzy obozu podkreślają, że całemu projektowi przyświeca idea znajdowania najzdolniejszych młodych osób, które później będą mogły szerzej się rozwijać.
- Kiedy 10 lat temu zaczynaliśmy program ADAMED SmartUP, chcieliśmy dać młodzieży przestrzeń do rozwijania pasji. Dziś widzimy, że młodzi potrafią wykorzystywać naukę do rozwiązywania problemów społecznych. To ogromny krok naprzód - mówi Michał Adamkiewicz, pomysłodawca programu.
Dopełnieniem projektu są testy prototypu, które wkrótce przeprowadzą same seniorki z Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Ich opinie pomogą udoskonalić urządzenie. Niewykluczone, że w przyszłości trafi ono na rynek i stanie się rzeczywistym wsparciem w codziennym życiu starszych osób.
- Chcemy wzmocnić w uczestnikach poczucie, że mają moc zmieniania świata – podkreśla Katarzyna Dubno, członek zarządu Fundacji Adamed.
Efekty swojej pracy uczestnicy obozu zaprezentują 29 sierpnia podczas uroczystego finału.





































