"Notorycznie przychodzą z brudną głową". Fryzjer powiedział, co o nich sądzi
Gdy wchodzisz do salonu fryzjerskiego, najpierw siadasz przed umywalką i fryzjer myje ci włosy. Czy to oznacza, że w takim razie możesz przyjść z brudnymi? Jak się okazuje, jest to dylemat wielu osób: przecież mycie głowy dwa razy w ciągu dnia nie ma sensu, może też być niezdrowe dla skóry głowy.
A jak to powinno naprawdę wyglądać? W tej kwestii najlepiej jest się poinformować u źródła. Czy fryzjer woli zajmować się klientem z brudną, czy z czystą głową? A może nie ma to dla niego znaczenia?
Czy myć włosy do fryzjera?
Wiele osób zastanawia się, czy idąc do fryzjera powinno się umyć włosy . W końcu i tak fryzjer je myje, nakłada odżywkę i inne preparaty. Wiemy też, że np. dla lekarza nie ma znaczenia to, czy mamy ogolone nogi, czy nie.
W dodatku częste mycie głowy może negatywnie wpływać na kondycję skóry głowy, powodować przesuszenie oraz świąd. Idąc tym tropem, czasem (często?) rezygnujemy z mycia włosów przed wizytą w salonie fryzjerskim.
Przeczytaj też: Skaleczyła klienta brzytwą. Czy fryzjerzy muszą sterylizować narzędzia?
Co na to fryzjerzy?
Zapytaliśmy kilku fryzjerów, jak podchodzą do klientów, którzy przychodzą z nieświeżymi włosami. Odpowiedzi? Różne, ale wiele z nich miało jeden wspólny mianownik – chodzi o szacunek.
–
Myjemy włosy
przed strzyżeniem, bo jest to część usługi. Ale niektórzy klienci przychodzą z naprawdę brudną głową.
Tłuste, posklejane włosy
, czasem z resztkami kosmetyków czy łupieżem – mówi pani Justyna, fryzjerka z 10-letnim doświadczeniem. – To nieprzyjemne i po prostu nieeleganckie.
Podkreśla, że chodzi nie tylko o estetykę, ale i o komfort pracy:
– Gdy włosy są bardzo brudne, trudno je dobrze oczyścić podczas krótkiego mycia. Trudniej się je rozczesuje, nie układają się tak dobrze, a czasem nawet nożyczki się „ciągną”.
To, czy powinniśmy myć włosy przed wizytą u fryzjera, zależy w pewnej mierze od rodzaju zabiegu. Jeśli idziemy na strzyżenie, które i tak poprzedza mycie, nie musimy tego robić rano w domu –
o ile włosy są w miarę świeże
. Jednak jeśli wybieramy się na upięcie, loki czy fryzurę okolicznościową, warto przyjść z czystą, suchą głową.
– Na tłustych włosach żaden lakier ani pianka się dobrze nie trzyma. A fryzura wygląda po prostu źle – zaznacza Maria, stylistka fryzur.
Nie myjmy też włosów tuż przed koloryzacją – niektóre fryzury wymagają, by włosy nie były świeżo umyte, bo naturalna warstwa sebum chroni skórę głowy przed podrażnieniem.
Przeczytaj też: Chwilkę gotuję i nakładam na włosy. Kosztuje 2 zł, a działa jak botoks w salonie

A co z mitem, że: „do fryzjera idzie się z brudnymi włosami”
Na ten temat wypowiedział się Ciaro, stylista fryzur, na swoim kanale na YouTube:
„Przyjęło się, wiele lat temu, że do fryzjera chodzi się z brudnymi włosami, tylko może fryzjerzy zbyt drastycznie mówili 'brudne włosy'. Chodzi o to, że fajnie jest, żeby klientka nie myła włosów tego samego dnia, co wizyta u fryzjera. Nam fryzjerom nie chodzi o to, żebyś ty miała umyte włosy tego samego dnia, popsikane Chanel i zrobione loki. A nawet, jeśli twój fryzjer mówi ci, żebyś przyszła w nieumytych włosach, to przyjdź w takich kilkudniowych, a nie tygodniowych, dwutygodniowych, trzytygodniowych czy miesięcznych!”
Stylista podkreśla, że to się niestety zdarza, a przecież jest to kwestia kultury osobistej.
„ Włosy kilkutygodniowe śmierdzą . To jest brud na głowie. Dziewczyny mówią, że już po jednym dniu mają tłuste włosy. Słuchajcie: my fryzjerzy, jesteśmy w stanie odróżnić , czy dana osoba umyła sobie włosy dzisiaj, wczoraj, czy przedwczoraj i jest to taki „świeży” łój na głowie, czy jest to kilkutygodniowa niemyta głowa śmierdząca brudem i łojem. Obrzydliwe jest grzebanie w takiej głowie.”
Naprawdę warto posłuchać tego fryzjera, bo to, co mówi, jest aż niewiarygodne:
„Jak przychodzi ktoś na koloryzację i mi jeszcze mówi: 'specjalnie nie myłam, wiem, że minęły już 3 tygodnie'. Laski się z tego cieszą, że nie myły włosów 3 tygodnie... I ja się zastanawiam, czy mam podziękować za to, czy wyprosić tę osobę. Wielu fryzjerów tak myśli, tylko nie każdy jest tak szczery, jak ja... T aka głowa śmierdzi. Chce się rzygać. To, że jestem fryzjerem i zajmuję się także myciem głowy, to nie znaczy, że mam grzebać w takich skrajnie niezadbanych włosach”.
Przeczytaj też: Czy keratynowe prostowanie niszczy włosy? Wyjaśnia trycholog