Potrącił dzieci i uciekł. Nie miał nawet prawa jazdy

W powiecie bydgoskim doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Kierowca samochodu osobowego, jadący z dużą prędkością, potrącił dzieci wracające do szkoły z zajęć odbywających się poza budynkiem. Nie udzielił pomocy poszkodowanym, nawet się nie zatrzymał. Natychmiast odjechał z miejsca wypadku.
Spowodował wypadek i uciekł
Do tego zdarzenia doszło w czwartek 22 maja przed godz. 14:00. W miejscowości Mąkowarsko, w powiecie bydgoskim rozpędzone auto wjechało w grupę dzieci, ok. 10-letnich, które wraz z nauczycielką wracały do szkoły z zajęć, które odbywały się w innym miejscu.
Dzieci i ich opiekunka poruszały się po chodniku. Nagle zza zakrętu, z dużą szybkością, wyjechał fiat. Kierowca zahaczył dwoje dzieci. Nie zatrzymał się, żeby udzielić im pomocy, natychmiast odjechał.
Przeczytaj także: Koszmarny wypadek w Małopolsce. 10-latek zginął w drodze ze szkoły
Jak rozpoznać wysoki cholesterol? Lekarz wyjawia: To trochę jak z nowotworem Wdychamy to cały czas, trafia nawet do mózgu. Wyrządza ogromne szkodyDzieci przewieziono do szpitala
Na miejsce wezwano służby, a poszkodowane dzieci przewieziono do szpitala na badania. Pozostałym na szczęście nic się nie stało. Funkcjonariusze policji rozpoczęli poszukiwania sprawcy i wkrótce ujęto go w pobliżu jego miejsca zamieszkania. To młody, 22-letni mężczyzna.
Jak przekazała rzeczniczka prasowa KMP w Bydgoszczy kom. Lidia Kowalska, zbadano jego stan trzeźwości – nie był pod wpływem alkoholu:
„Policjanci ustalili jego personalia, samochód i numer rejestracyjny. Mężczyzna został zatrzymany. Był trzeźwy, niestety nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami” – powiedziała dla Interii.
22-latek miał jeszcze zostać zbadany pod kątem zawartości innych substancji w organizmie.
Przeczytaj także: Nie żyje 1,5-roczny chłopiec. Rozległe obrażenia

Za kierownicą bez prawa jazdy, ale i bez dojrzałości
Młody, 22-letni kierowca, który nie miał prawa jazdy, wsiadł za kierownicę, jakby to była gra komputerowa. Problem w tym, że to nie był wirtualny świat, tylko rzeczywistość – z dziećmi na chodniku, z szokiem i strachem. Takie zachowania to nie tylko łamanie przepisów. To często efekt emocjonalnej niedojrzałości, braku wyobraźni i nieumiejętności ponoszenia odpowiedzialności za swoje czyny. Młodzi ludzie, bez przeszkolenia i bez prawa jazdy, nie są gotowi na stres i konsekwencje, jakie niesie ze sobą prowadzenie samochodu.
To, co wydarzyło się w Mąkowarsku, jest bezdyskusyjnie naganne, ale to także sygnał dla rodziny czy otoczenia młodego człowieka. Warto pamiętać, że sprawca wypadku także może doświadczać silnych reakcji stresowych, poczucia winy, a nawet objawów pourazowych. Nie tylko poszkodowane w wypadku dzieci, ale także i on może doznać zespołu stresu pourazowego. Dlatego poza wymiarem prawnym, niezbędne może być również wsparcie psychologiczne – zarówno dla poszkodowanych, jak i dla sprawcy.
Przeczytaj też: Zespół stresu pourazowego (PTSD)
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19999045/





































