Ta herbata to nawóz dla raka. Wmawiano nam, że jest zdrowa
Ten tradycyjny napój z Ameryki Południowej przez lata uchodził za „zdrowszą alternatywę kawy”. Ma pobudzać, dostarczać antyoksydantów i wspierać metabolizm. Ale coraz więcej badań wskazuje, że regularne picie naparu, zwłaszcza bardzo gorącego, może zwiększać ryzyko raka. Jak to możliwe, że coś, co miało wzmacniać organizm, może mu jednocześnie szkodzić?
- Słynny napar zawiera antyoksydanty i kofeinę, które mogą działać prozdrowotnie
- Z drugiej strony badania sugerują, że może zwiększać ryzyko raka przełyku i innych narządów układu pokarmowego
- Źródłem zagrożenia są wysoka temperatura napoju i obecność rakotwórczych WWA (wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych)
- Ryzyko zależy od temperatury, częstotliwości picia i sposobu suszenia liści
- Można pić yerbę bezpieczniej – chłodniejszą i z certyfikowanych źródeł
Zielony eliksir pełen mocy
Yerba Mate powstaje z liści ostrokrzewu paragwajskiego (Ilex paraguariensis). Zawiera kofeinę, teobrominę i liczne polifenole o silnym działaniu antyoksydacyjnym. W wielu badaniach wykazano, że może poprawiać metabolizm glukozy, zwiększać wrażliwość na insulinę i korzystnie wpływać na poziom „dobrego” cholesterolu HDL.
Naukowcy zwracają też uwagę, że yerba może wspierać koncentrację, działać przeciwzapalnie i chronić komórki przed stresem oksydacyjnym. W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Antioxidants w 2023 roku wykazano, że regularne spożywanie naparu zwiększa aktywność antyoksydacyjną i poprawia metabolizm cukrów. Z kolei przegląd badań w Quality in Sport potwierdził, że substancje zawarte w yerbie mogą wspierać układ sercowo-naczyniowy i pomagać utrzymać równowagę oksydacyjną.
Nie dziwi więc, że w Polsce yerba zyskała opinię napoju dodającego energii, poprawiającego samopoczucie i zdrowie. Jednak coraz więcej dowodów wskazuje, że ta historia ma także drugie, mniej znane oblicze.
Przeczytaj też: Ta herbata naprawdę obniża cholesterol. Wystarczy jedna filiżanka dziennie, by odczuć korzyści

Ciemna strona yerby
W badaniach epidemiologicznych przeprowadzonych w Ameryce Południowej zaobserwowano, że częste picie yerby może wiązać się ze zwiększonym ryzykiem raka przełyku, żołądka czy wątroby. Potwierdziło to również badanie opublikowane w czasopiśmie Cancer Epidemiology, Biomarkers & Prevention.
Naukowcy wykazali, że osoby regularnie pijące yerbę mają w organizmie wyższe stężenia metabolitów wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA) – substancji uznawanych za rakotwórcze. Co więcej, poziom tych związków bywał zbliżony do obserwowanego u palaczy papierosów. We wniosku z badania autorzy pisali, że yerba jest „źródłem ekspozycji na potencjalnie kancerogenne WWA” i że właśnie te związki mogą odpowiadać za zwiększone ryzyko raka przełyku u osób pijących duże ilości naparu.
Skąd się biorą te substancje? Głównie z procesu suszenia liści. Tradycyjnie odbywa się ono nad otwartym ogniem lub w dymie, co prowadzi do powstawania WWA – tych samych związków, które znajdują się w dymie papierosowym czy grillowanym mięsie.
Ale to nie wszystko. Okazuje się, że problemem jest również temperatura napoju. Picie bardzo gorących płynów – powyżej 65 °C – może uszkadzać błonę śluzową przełyku, torując drogę stanom zapalnym i mutacjom komórkowym. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) uznała spożywanie bardzo gorących napojów za czynnik „prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi” (grupa 2A).
Przeczytaj też: W Niemczech zakazana, Polacy piją na potęgę. Ta herbata uszkadza wątrobę
Temperatura, dym i ilość – tu leży klucz
Nie oznacza to, że każdy miłośnik yerby ryzykuje zachorowanie na raka. Znaczenie mają sposób przygotowania, temperatura i ilość wypijanego naparu.
Największe ryzyko dotyczy osób, które piją yerbę bardzo gorącą, kilka razy dziennie i w dużych ilościach – nawet litr lub więcej dziennie. Jeśli jednak napar ma niższą temperaturę, a yerba pochodzi z upraw, gdzie liście są suszone gorącym powietrzem, ryzyko znacznie spada.
W badaniach podkreśla się też, że to nie sama yerba jest niebezpieczna, lecz kombinacja kilku czynników: gorący napój, dymne suszenie i inne elementy stylu życia, takie jak palenie papierosów czy spożywanie alkoholu. W grupach, które unikały dodatkowego ryzyka, nie obserwowano istotnych zależności między piciem yerby a nowotworami.
Jak pić yerbę bezpieczniej?
Yerba Mate nie jest trucizną – ale też nie jest cudownym eliksirem. Można ją pić rozsądnie i z korzyścią dla zdrowia, jeśli przestrzega się kilku prostych zasad:
- Nie pij jej wrzącej – poczekaj, aż napar nieco ostygnie, do temperatury poniżej 60 °C
- Wybieraj yerby z oznaczeniem „sin humo” lub „smoke-free”, czyli suszone gorącym powietrzem, nie dymem
- Nie przesadzaj z ilością – filiżanka lub dwa dziennie w zupełności wystarczą
- Unikaj łączenia yerby z piciem alkoholu i paleniem papierosów
- Jeśli masz choroby wątroby lub żołądka, zapytaj lekarza, czy to dobry wybór
W rozsądnych ilościach yerba może pozostać inspirującym rytuałem i zdrowym zamiennikiem kawy. Ale jak pokazują badania – warto pić ją z chłodną głową.
Źródła: