W PRL-u jedli je wszyscy, dziś rzadko o nich pamiętamy. To najzdrowsze dania z dawnych lat
W czasach PRL-u kuchnia była w dużej mierze dostosowana do ograniczeń wynikających z braków w sklepach i konieczności gotowania z tego, co było dostępne. Nasze babcie i mamy gotowały wtedy dania nieskomplikowane i tanie, ale też bardzo pożywne. Chociaż potrawy z tamtych lat często kojarzymy z prostotą i monotonią, do niektórych warto wracać.
Coraz większy dobrobyt i globalizacja wpłynęły na nasze kuchnie – chętniej sięgamy po dania inspirowane kuchnią włoską, azjatycką czy amerykańską. Często jemy też żywność przetworzoną, co wcale nie służy naszemu zdrowiu. Żyjąc w pośpiechu, czasem warto przygotować tradycyjny, prosty posiłek w domu niż sięgać po gotowe dania. Oto kilka wartościowych posiłków, które na pewno zjesz ze smakiem i z korzyścią dla zdrowia.
Niedoceniane podroby
Flaczki, ozorki w galarecie, duszone płucka i żołądki, rosół na serduszkach… za komuny te potrawy uważane były za rarytasy, dziś mało kto decyduje się na ich przyrządzanie. Tymczasem podroby mogą być cennym źródłem składników odżywczych w diecie. Wątróbka, serca, żołądki i nerki są bogate w wysokiej jakości białko, minerały wspierające odporność (cynk, miedź, selen), witaminy z grupy B, witaminę A oraz łatwo przyswajalne żelazo hemowe . Ich dodatkową zaletą jest niska kaloryczność. Żołądki i serca są także źródłem kolagenu , składnika wspierającego zdrowie skóry i stawów.
Jak widać, podroby mogą być zdrowym elementem diety, dostarczającym wielu cennych składników odżywczych. Kluczowe jest spożywanie ich w odpowiednich ilościach (1-2 razy w tygodniu), wybieranie produktów dobrej jakości oraz przygotowywanie ich w sposób zachowujący wartości odżywcze – najlepiej je dusić, piec lub gotować . Dobrze wkomponowane w dietę, mogą być zarówno smaczne, jak i korzystne dla zdrowia.
Wegetariańskie dania z PRL-u?
Choć kuchnia PRL-u była często oparta na mięsie, w czasach niedoborów i ograniczonego dostępu do produktów zwierzęcych wiele dań było naturalnie wegetariańskich. Absolutny klasyk to sałatka jarzynowa , która dziś jest nieodłącznym elementem wszystkich świąt, a przy okazji prozdrowotną bombą: zawiera warzywa bogate w witaminy i minerały, takie jak marchew (witamina A), ziemniaki (potas) i groszek (białko roślinne) oraz kiszone ogórki, które wzbogacają ją w probiotyki. Chcąc ograniczyć jej kaloryczność, można zastąpić majonez jogurtem naturalnym.
Do jarskich dań z PRL-u możemy zaliczyć także zupy. Najzdrowsza wydaje się ogórkowa – bazująca na warzywnym wywarze, a dzięki temu lekkostrawna i niskokaloryczna, bogata w probiotyki, które wspierają zdrowie jelit i wzmacniają odporność. Równie korzystny dla zdrowia jelit jest kapuśniak – dzięki dużej zawartości błonnika bardzo sycący, a jednocześnie pełen witamin (zwłaszcza C i K). Warto wspomnieć też o zupie szczawiowej ; szczaw w diecie dostarcza organizmowi witaminy C, żelaza i przeciwutleniaczy. Dzięki dodatkom w postaci jajka i ziemniaków szczawiowa zapewnia uczucie sytości bez nadmiaru kalorii.
Sycące potrawy z PRL-u na drugie danie
Świetnym pomysłem na drugie danie jest kasza – gryczana lub jęczmienna – z warzywami albo sosem pieczarkowym . Kasze stanowią doskonałe źródło błonnika, witamin z grupy B i minerałów, takich jak magnez i cynk. Pieczarki są niskokaloryczne i zawierają antyoksydanty. Takim daniem z pewnością można się najeść bez obaw o przeciążenie układu pokarmowego.
Kolejna opcja to jarski bigos . O zaletach kiszonej kapusty wspomnieliśmy już wcześniej. Warto podkreślić, że bigos w wersji bezmięsnej jest lekkostrawny, a grzyby dodają wartości odżywczych.
Najzdrowsze dania PRL to te, które bazują na kiszonkach , warzywach i kaszach. Dostarczają one cennych składników odżywczych, wspierają odporność, trawienie i są lekkostrawne. Te potrawy, mimo swojej prostoty, wpisują się w nowoczesne zasady zdrowego odżywiania i wciąż mogą być inspiracją w kuchni.
Czytaj także:
Jedz to, żeby udrożnić tętnice. Szybko obniżysz poziom cholesterolu
Rak złośliwy go nie cierpi, więc ty sobie nie żałuj. Ten owoc jedz przy każdej okazji
Ta kasza to skarbnica błonnika. Działa zbawiennie na organizm, zastąp nią ryż i ziemniaki