Ginekologia "estetyczna". Uczciwy lekarz nie żeruje na kompleksach kobiet
Ginekologia “estetyczna” oferuje coraz więcej zabiegów okolic intymnych, które mogą pomóc w problemie zbyt luźnej pochwy czy deformacji krocza po porodzie, nietrzymaniu moczu, czy w zmniejszeniu warg sromowych mniejszych, jeśli są tak duże, że np. uniemożliwiają kobiecie jazdę na rowerze, bez bolesnych otarć. Jednak zdarza się, że kobiety oglądają wyretuszowane zdjęcia wagin i biorą swoją naturalną fizjologię za deformację. O zabiegach intymnych mówi Anna Nieć, ginekolog z krakowskiej Intima Clinic.
Ginekologia estetyczna – co to jest?
Ginekologia estetyczna zajmuje się estetyką sromu i pochwy. Są to zabiegi przyczyniające się do poprawy jakości życia pacjentek. Pozwalają kobietom lepiej czuć się we własnym ciele, ale i usuwają niechciane ślady np. po porodzie i ułatwiają lepsze funkcjonowanie na co dzień w trakcie menopauzy. Jest wciąż młoda gałąź ginekologii zabiegowej. Do powstania jej przyczyniły się od lat panujące trendy związane z korygowaniem ciała.
Wizyta u ginekologa estetycznego niewiele różni się od konsultacji ginekologicznej. W jej trakcie lekarz zbiera pełny wywiad u pacjentki – dowiaduje się co jej przeszkadza w wyglądzie i funkcjonowaniu miejsc intymnych, a także poznaje przyczyny jej dyskomfortu. Poza tym pyta o współistniejące choroby, przyjmowane leki itp. Celem zadawanych pytań jest zgromadzenie wystarczającej wiedzy, by móc pacjentce zaproponować odpowiednie zabiegi lub przeciwnie – by odradzić jej je z powodu przeciwwskazań zdrowotnych lub psychologicznych.
Ginekologia estetyczna jest pomocna w sytuacjach takich jak np.:
- nietrzymanie moczu,
- suchość pochwy,
- luźność pochwy,
- deformacje kroczne,
- zbyt małe lub zbyt duże i asymetryczne wargi sromowe.
„W skrupulatnym wywiadzie skupiamy się na tym, co kobiecie najbardziej przeszkadza i rozmawiamy o jej oczekiwaniach. Nigdy nie jest tak, że jeśli pacjentka przykładowo chce sobie zmniejszyć wargi sromowe to bez wahania umawiamy się na zabieg. Obowiązkiem lekarza jest dokładne wypytanie kobiety o to, czy problem, z którym do nas przyszła, nie ma drugiego dna np. o podłożu psychologicznym”. – mówi lek. Anna ginekolog z krakowskiej Intima Clinic.
Co grozi lekarzowi, który wysterylizował pacjentkę bez jej wiedzy? Krwawienie po menopauzie to nie miesiączka. Takie objawy daje nowotwórGinekologia estetyczna to nie fanaberie dla najbogatszych
Do ginekologów estetycznych przychodzą kobiety mające realne problemy, z powodu których nie mogą codzienne funkcjonować i czerpać radości z życia. Wciąż pokutuje przekonane, że zabiegi tego rodzaju są skierowane wyłącznie do najbogatszych. W rzeczywistości pacjentkami ginekologów estetycznych są tzw. zwyczajne kobiety, które nie radzą sobie ze swoimi kompleksami dotyczącymi strefy intymnej. Wśród nich są także młode kobiety np. z przerostem warg sromowych
„Najczęstszym problemem jest wysiłkowe nietrzymanie moczu u pań, które rodziły lub są w okresie okołomenopauzalnym, a więc ich poziom estrogenów uległ znacznemu obniżeniu. Kolejną sprawą, z którym zgłaszają się do nas pacjentki, są zaburzenia orgazmu, a więc kłopoty z jego osiągnięciem, jego całkowity brak bądź chęć zwiększenia seksualnych doznań. Wiele i to młodych kobiet cierpi też z powodu braku akceptacji wyglądu zewnętrznego swoich narządów płciowych, zarówno warg sromowych mniejszych, jak i większych, przez co mają naprawdę duże kompleksy i tym pacjentom naprawdę możemy pomóc”. – mówi lek. Anna ginekolog z krakowskiej Intima Clinic.
Wiele pacjentek nie jest świadoma, że wiele z ich dolegliwości można wyleczyć i nie są to stany, które należy zaakceptować:
„Niestety u części pacjentek nadal pokutuje przekonanie, że z wysiłkowym nietrzymaniem moczu, luźnością pochwy czy atrofiią, czyli zanikiem śluzówki pochwy i jej suchością oraz pękaniem, trzeba nauczyć się żyć! Tymczasem to nieprawda! Bardzo łatwo można im zaradzić i nie trzeba się męczyć. Dlatego wielką rolą ginekologów jest uświadamianie pacjentek"– mówi lek. Anna ginekolog z krakowskiej Intima Clinic.
Wiele kobiet wciąż się wstydzi wizyty
Wizyta u ginekologa estetycznego jest zwykle nowym doświadczeniem. Towarzyszy temu nierzadko poczucie wstydu i zakłopotania. Kobiety wstydzą się mówić o swoich intymnych sprawach.
„O ile przy wysiłkowym nietrzymaniu moczu pacjentki często wprost mówią o swoim problemie, czyli o tym, że nie mogą skakać, biegać, kichać ani śmiać się bez skrępowania i obaw, o tyle rozmowy z kobietami nieakceptującymi swojego wyglądu miejsc intymnych i problemach z osiąganiem satysfakcji seksualnej przebiegają już dużo trudniej”. – tłumaczy lek. Anna Nieć.
Kobiety często też krępują się oglądać zdjęć z oczekiwanym efektem. Wstydliwe bywa też badanie sromu.
„Podczas badania, zwłaszcza przed labioplastyką lub inną interwencją chirurgiczną w obrębie narządu rodnego, zawsze oglądam razem z pacjentką jej srom. Ona otrzymuje lusterko, a ja pokazuję na jej ciele, gdzie będą przebiegać poszczególne linie cięcia i gdzie powstaną ewentualnie blizny. Mówię, czego może się spodziewać w wyglądzie swoich warg sromowych, co nie zawsze jest zgodne z jej pierwotnymi oczekiwaniami. Staram się przy tym stworzyć przyjazną atmosferę, by kobieta czuła się jak najbardziej komfortowo”. – wyjaśnia lekarz Intima Clinic.
Ginekolog estetyczny to wciąż lekarz, nie „sprzedawca zabiegów”
Podczas pierwszej wizyty u ginekologa estetycznego nie trzeba od razu wykonywać zabiegu. Można przyjść na konsultację i uzyskać wyczerpującą odpowiedź. Specjalistów z tej dziedziny traktuje się niekiedy jako sprzedawców usług – a to wciąż są lekarze.
„Tymczasem ja ciągle podkreślam, że jesteśmy lekarzami, którzy nie sprzedają zabiegów, ale mają na względzie przede wszystkim dobro pacjentek i nic nie zrobimy wbrew ich woli, a co więcej nie wykonamy zabiegu, jeśli sami uważamy, że jest on zbędny! Pierwsza wizyta to zwykle konsultacja, obejmująca badanie i rozmowę. Warto na nią przyjść po to, żeby dowiedzieć się, czy można sobie pomóc, jakie są możliwości i oswoić ten temat". – mówi lek. Anna Nieć.