Wrzuć do niego chleb. Dla jelit i diety to prawdziwe zbawienie
Biała kromka to szybki skok cukru i jeszcze szybszy spadek energii. Ale wystarczy prosty trik z zamrażarką i tosterem, by pieczywo stało się łagodniejsze dla poziomu glukozy i jednocześnie wsparło florę jelitową.
Chłód i ciepło zmieniają właściwości skrobi
Już w 2008 roku brytyjscy naukowcy porównali cztery warianty białego chleba: świeży, zamrożony, opiekany oraz zamrożony i następnie opieczony. Najlepsze wyniki uzyskano w ostatnim przypadku – poziom glukozy we krwi rósł aż o 39 proc. wolniej w porównaniu z wersją świeżą.
Dla porównania: sam proces opiekania spowalniał glikemię o 25 proc., a mrożenie – o 31 proc. Oznacza to mniejszy wyrzut insuliny i stabilniejszy poziom energii – szczególnie istotny dla osób z insulinoopornością czy cukrzycą.
Skąd ten efekt? Mrożenie cofa proces żelatynizacji skrobi, prowadząc do powstania tzw. skrobi opornej. Po ponownym podgrzaniu część tej zmodyfikowanej struktury pozostaje nienaruszona, przez co pieczywo jest wolniej trawione, a glukoza uwalnia się stopniowo.

Korzyści dla mikrobiomu
Skrobia oporna to prawdziwa uczta dla pożytecznych bakterii jelitowych. W procesie fermentacji przekształcają ją w krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA), które wzmacniają barierę jelitową, obniżają pH w jelicie grubym i wspierają odporność.
Dodatkowy bonus? Mrożenie zatrzymuje wodę w miękiszu pieczywa. Po rozmrożeniu i krótkim opiekaniu chleb odzyskuje elastyczność i chrupkość, w przeciwieństwie do pieczywa trzymanego w lodówce, które szybko czerstwieje.
Nie każdy chleb daje ten sam efekt
Największe korzyści zauważono w przypadku domowego pieczywa z prostym składem. Chleby przemysłowe, pełne emulgatorów i enzymów piekarniczych, mają inną strukturę skrobi, co ogranicza efekt retrogradacji. Różnica nadal istnieje, ale jest mniej wyraźna.
W cytowanym badaniu chleb sklepowy po zamrożeniu nie obniżał glikemii tak skutecznie jak domowy, choć opiekanie samo w sobie nadal poprawiało reakcję glikemiczną.
Jak wprowadzić ten trik do codziennych posiłków?
Po zakupie pokrój chleb na kromki, włóż je do zamrażarki i rano wyjmuj tylko tyle, ile potrzebujesz. Włóż zamrożoną kromkę prosto do tostera – połączenie mrożenia i opiekania aktywuje korzystne zmiany w skrobi, wspierając metabolizm i mikroflorę.
Warto jednak pamiętać, że to jedynie drobna zmiana – usprawnienie pojedynczego posiłku, a nie zamiennik zrównoważonej diety czy aktywności fizycznej. Mrożony i opiekany chleb to po prostu zdrowszy wybór na śniadanie, który nie obciąża układu pokarmowego.