Kilka dziennie nie zaszkodzi. Regulują ciśnienie krwi i bosko smakują
Zamiast sięgać po słodycze z cukrem i konserwantami, wybierz garść suszonych śliwek. Te niepozorne owoce to naturalny zastrzyk błonnika, potasu i przeciwutleniaczy – wspierają serce, regulują ciśnienie krwi, poprawiają trawienie i zaspokajają apetyt na coś słodkiego bez wyrzutów sumienia.
Naturalna słodycz z domowej spiżarni
Mięsiste, ciemne śliwki to esencja późnego lata zamknięta w lepkim, intensywnie aromatycznym owocu. Ich głęboki, karmelowy smak skutecznie zastępuje batoniki i landrynki, a przy tym nie zawiera sztucznych dodatków. Już kilka sztuk wystarczy, by zaspokoić apetyt na słodkie i dodać sobie energii między posiłkami.
Co ważne, suszone śliwki zachowują niemal wszystkie wartości świeżego owocu – w skoncentrowanej formie. Nie trzeba ich myć, obierać ani przechowywać w lodówce, dzięki czemu świetnie sprawdzają się jako zdrowa przekąska w pracy, szkole czy w podróży.
Przeczytaj też: Jedz to, a zaparcia przejdą do historii. Numer 3 koniecznie musisz włączyć do diety

Błonnik i potas – wsparcie dla jelit i serca
Jedna garść suszonych śliwek to solidna porcja błonnika rozpuszczalnego, który działa jak naturalna gąbka: wspomaga perystaltykę, reguluje poziom cukru i wspiera usuwanie cholesterolu. Efekt? Lżejsze trawienie, regularność i mniejsze wahania glikemii po posiłkach.
Równie istotny jest potas – pierwiastek kluczowy dla utrzymania prawidłowego ciśnienia krwi i napięcia naczyń krwionośnych. Suszone śliwki dostarczają go w dużych ilościach, a dodatkowo zawierają magnez, wapń i beta-karoten, wspierając odporność i zdrowie kości.
Przeczytaj też: Co jeść, by być zdrowym, pełnym energii i skoncentrowanym w pracy? Radzi dietetyczka
Ile śliwek dziennie wystarczy?
Optymalna porcja to 3–5 sztuk dziennie (ok. 25–30 g). To wystarczająco, by uzupełnić dietę w błonnik i potas, nie przeciążając organizmu cukrami czy kaloriami. Kluczem jest regularność – codzienna dawka działa lepiej niż okazjonalne nadrabianie.
Warto pamiętać, że większe ilości mogą działać przeczyszczająco. Osoby z cukrzycą lub na diecie odchudzającej powinny ograniczyć się do 2–3 śliwek i wliczać je do bilansu węglowodanów – ich wysoki indeks sytości pomaga ograniczyć podjadanie.
Suszone śliwki w kuchni – nie tylko przekąska
Świetnie sprawdzają się w owsiance, musli czy koktajlach – zblendowane z mlekiem i odrobiną kakao zamieniają się w zdrowy deser pełen błonnika. Można je też dodać do sałatek, np. ze szpinakiem i orzechami, gdzie ich słodycz przełamuje smak warzyw.
W wersji wytrawnej doskonale komponują się z mięsem – duszone z wołowiną, pieczone w schabie czy zapiekane z kaszą. Wzbogacają sos głębią i nadają daniom lekką, naturalną słodycz.
Suszone śliwki najlepiej trzymać w szczelnym słoiku, z dala od światła i wilgoci. W takich warunkach zachowują smak i właściwości przez wiele miesięcy. To zawsze gotowa, zdrowa przekąska – wspierająca ciśnienie i rozpieszczająca podniebienie.