Zabieg to za mało! Lekarka wyjaśnia, jak naprawdę leczyć nietrzymanie moczu

W leczeniu wysiłkowego nietrzymania moczu (WNM) i innych dysfunkcji dna miednicy kluczowa jest współpraca ginekologa i fizjoterapeuty uroginekologicznego. Pacjentki często błędnie zakładają, że interwencja medyczna może zastąpić ćwiczenia – to mit, który może znacznie obniżyć skuteczność terapii.
Materiał powstał na podstawie rozmowy Ady Mazurek (Pacjenci.pl) z dr Martyną Sikorą Jajani, specjalistką ginekologii.
Fizjoterapia po zabiegu jest konieczna
Rezygnacja z fizjoterapii po zabiegu ginekologicznym to poważny błąd. Obie formy leczenia powinny być prowadzone równolegle – tylko wtedy można osiągnąć trwałe efekty i skrócić czas rekonwalescencji.
Lekarze i fizjoterapeuci uroginekologiczni zajmują się różnymi, lecz wzajemnie uzupełniającymi się aspektami terapii: ginekolog skupia się na anatomicznych korektach (np. zabiegach laserowych, podaniu kolagenu czy operacjach), a fizjoterapeuta – na poprawie funkcji mięśni dna miednicy.
Jak tłumaczy dr Martyna Sikora Jajani, „lekarze nie zabezpieczają jako tako mięśni dna miednicy – nie robimy nic w tym kierunku”. Nawet jeśli konieczna jest operacja, przygotowanie fizjoterapeutyczne oraz późniejsza rehabilitacja są niezbędne, by efekty leczenia były trwałe.
Zabieg to nie wszystko
Wielu pacjentkom fizjoterapia kojarzy się z wysiłkiem i dyskomfortem – ćwiczeniami, na które „trzeba chodzić” i które „zabierają czas”. W efekcie liczą, że szybki zabieg laserem czy ultradźwiękami wystarczy. To złudne przekonanie.
Lekarz dba o anatomiczne podparcie cewki moczowej i tkanek, a fizjoterapeuta o siłę i kontrolę mięśni.
„Okres rekonwalescencji oraz trwałość efektów są zupełnie inne u pacjentek, które zostały odpowiednio przygotowane i ćwiczą z fizjoterapeutką przed i po zabiegu” – podkreśla lekarka.
Edukacja i profilaktyka – niezbędna rola fizjoterapeutki
Fizjoterapeutki uroginekologiczne odgrywają także ważną rolę edukacyjną – tłumaczą, jak prawidłowo kichać, oddawać mocz i stolec, a także jakich ćwiczeń unikać na siłowni. Takie informacje rzadko mieszczą się w czasie standardowej wizyty ginekologicznej.
Ich współpraca z położnymi w szkołach rodzenia przynosi realne efekty: kobiety planujące ciążę coraz częściej zgłaszają się do fizjoterapeuty zanim jeszcze pojawią się objawy WNM.
Zintegrowane działania lekarzy i fizjoterapeutów wspierają nie tylko leczenie nietrzymania moczu, lecz także bolesnych stosunków, napięciowych bólów miednicy, blizn po cesarskim cięciu czy plastyce pochwy. Czytaj także: 9 objawów endometriozy. Nie, to nie jest "twoja uroda", tylko poważna choroba



































