Leczenie biologiczne i refundacja: czy pacjent ma szansę na nowoczesną terapię?

Agata Młynarska, dziennikarka i założycielka fundacji Zdrowie Bez Tabu, w rozmowie z Ewą Basińską opowiada o swoich doświadczeniach z leczeniem biologicznym. Zwraca uwagę na bolączki związane z dostępem do nowoczesnych terapii i konieczność zmian w programach lekowych, które nie zawsze spełniają oczekiwania pacjentów.
- Agata Młynarska podkreśla, że leczenie biologiczne daje świetne rezultaty w leczeniu chorób autoimmunologicznych
- Zwraca uwagę na problemy z dostępem do tego leczenia, które jest refundowane w ramach sztywnych i niedoskonałych programów lekowych
- Apeluje o stworzenie zintegrowanego systemu opieki, który traktuje pacjenta jako całość, a nie zbiór różnych schorzeń
Leczenie biologiczne – czym jest i dlaczego jest skuteczne?
Agata Młynarska w rozmowie z Ewą Basińską przyznaje, że leczenie biologiczne odmieniło jej życie, a choroba Leśniowskiego-Crohna jest u niej „uśpiona”. Wyjaśnia, że leki biologiczne to białka, które blokują autoagresywne zachowania organizmu.
– My się składamy głównie z białek, więc tu chodzi o to, żeby po prostu dostarczyć nam takie białka, które odwracają te zachowania autoagresywne w organizmie – wyjaśnia Agata Młynarska.
Terapia daje genialne rezultaty w leczeniu chorób stawów, skóry i jelit. Dziennikarka podkreśla, że dzięki takiemu leczeniu pacjenci mogą wrócić do normalnego funkcjonowania i być aktywni zawodowo.
Bariery w dostępie do leczenia: programy lekowe
Choć leczenie biologiczne jest dostępne i refundowane, Agata Młynarska wskazuje na problemy z jego dostępnością w ramach programów lekowych. Według niej programy te są zbyt sztywne i nie pozostawiają lekarzom wystarczającego pola manewru w doborze terapii.
– Są sztywno określone przez urzędników, którzy decydują o tym, jak ma taki program wyglądać – mówi dziennikarka, dodając, że takie podejście utrudnia skuteczne leczenie.
Pacjenci często są zmuszeni do dostosowywania się do biurokratycznych wymogów, co wydłuża proces leczenia i pogarsza ich stan zdrowia. Dziennikarka sama doświadczyła podobnych problemów, gdy jej leczenie biologiczne na skórę i jelita musiało być łączone z terapią na astmę, a system nie przewiduje możliwości połączenia pacjenta w jednym programie lekowym.
Integracja leczenia – potrzeba pacjentów i lekarzy
Agata Młynarska uważa, że kluczowym problemem, z którym zmagają się pacjenci z chorobami autoimmunologicznymi, jest brak zintegrowanego podejścia do leczenia. Pacjent jest często rozbity na poszczególne specjalizacje: gastrologię, dermatologię, pulmonologię czy okulistykę. To podejście jest nieefektywne, ponieważ lekarz specjalista skupia się tylko na jednej części problemu, zapominając o tym, że pacjent to „jeden człowiek”.
Młynarska podkreśla, że brak koordynacji jest również problemem dla samych lekarzy, którzy często nie mają możliwości współpracy między sobą. Zaznacza, że pacjent z chorobą Crohna, która może objawiać się na skórze czy w stawach, powinien mieć skoordynowaną opiekę, aby nie tracić czasu na diagnozę i leczenie. Jest to jedna z najważniejszych potrzeb pacjentów, której realizacja mogłaby przynieść korzyści zarówno dla ich zdrowia, jak i dla całej gospodarki, pozwalając na powrót do pracy.





































