Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdrowie psychiczne > Matka Karola Nawrockiego w końcu zabrała głos. "Wiedzieliśmy, co to znaczy dla Polski"
Daria  Siemion
Daria Siemion 04.06.2025 14:34

Matka Karola Nawrockiego w końcu zabrała głos. "Wiedzieliśmy, co to znaczy dla Polski"

Karol Nawrocki z rodziną
Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Karol Nawrocki, nowo wybrany prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, zdobył 50,89 proc. głosów, pokonując w wyborach Rafała Trzaskowskiego. Od początku swojej kampanii mocno akcentował znaczenie rodziny w swoim życiu. Prywatnie jest mężem Marty oraz ojcem trójki dzieci: dwóch synów – Antoniego i Daniela – oraz córki Kasi. Co wiadomo o jego rodzinie?
 

Karol Nawrocki wychowuje syna partnerki

Podczas wiecu w listopadzie ubiegłego roku, jego 21-letni syn Daniel przemówił z dumą:

– Dla mnie to jest ktoś więcej niż kandydat na prezydenta — to mój tata. Zawsze gotowy, zawsze obecny, zawsze pomocny – mówił, wywołując aplauz.

Jak później wyznał Karol Nawrocki, Daniel nie jest jego biologicznym synem, ale od lat tworzą silną więź:

– Jestem ojcem wspaniałego syna, Daniela, który ma 21 lat, którego bardzo kocham. Nie wyobrażam sobie bez niego życia, on kocha mnie też. Może część z państwa go widziała. Wychowuję go od drugiego roku życia. Nie jest moim biologicznym synem, ale zapominam czasami o tym, bo nie znam innego życia jak z Danielem, a on nie zna innego ojca jak ja – podkreślał w przemowie.

Jak zdradza, jego żona Marta urodziła w wieku 17 lat, a następnie zrobiła wszystko, by zapewnić Danielowi szczęśliwe dzieciństwo. 

– To prawda, jak się poznaliśmy, to miałam 2-letniego synka. I właśnie to mi zaimponowało w Karolu, że dla niego to nie było przeszkodą. Niestandardowa sytuacja, gdy dwoje młodych ludzi zaczyna się ze sobą spotykać – mówiła żona Nawrockiego.

– Zaopiekował się mną i moim synem. I też z jego inicjatywy w pełni przeszliśmy proces adopcyjny, Karol jest pełnoprawnym ojcem Daniela od 15 lat, ma jego nazwisko, i w ogóle już nie pamiętam tego, że nie jest jego biologicznym ojcem.

Rodzina Nawrockiego
Cała rodzina wspierała Karola Nawrockiego w walce o najwyższy w Polsce urząd Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Prezydent zawsze mógł liczyć na wsparcie matki

Ciekawą historię z dzieciństwa Karola Nawrockiego opowiedziała jego matka, pani Elżbieta. W materiale wideo, który pojawił się w kampanii wyborczej, zdradziła genezę imienia swojego syna:

– Karol dostał imię po Karolu Wojtyle, dlatego, że w polskim papieżu cała nasza rodzina była zakochana po prostu. I szczęśliwa. Wiedzieliśmy, co to znaczy dla Polski – wyznała.

Pani Elżbieta wspominała także "ciężkie czasy" swojego syna: – Zdarzało się, że na zajęciach zasypiał – opowiadała z uśmiechem.

Zapamiętała również jeden ważny moment – kiedy Karol przedstawił jej swoją przyszłą żonę Martę. Od razu powiedział matce, że jego wybranka ma dziecko. Kobieta nie miała nic przeciwko. Czytaj także: 8 czerwonych flag. Zaskakujące, po czym można poznać, że partner cię zdradza

Mama Karola Nawrockiego
Elżbieta Nawrocka zawsze wspierała swojego syna Fot. Screen / YouTube / Nawrocki 2025

Nawrocki wzorem ojczyma?

W Polsce żyje dziś około 1,1 miliona tzw. rodzin patchworkowych – tak wynika z danych Ośrodka Informacji ONZ. Za tą statystyką stoją konkretni ludzie – kobiety i mężczyźni, którzy próbują odnaleźć się w trudnej roli macochy czy ojczyma. 

Nie ma jednej uniwersalnej recepty na to, jak być "dobrym" ojczymem. Chodzi nie tylko o to, że odnaleźć się w tej roli, ale też, aby być kimś ważnym dla dziecka –  nie da się odmówić Karolowi Nawrockiego, że na tym polu osiągnął sukces. Pytanie brzmi: jak mu się to udało? Na bycie dobrym ojczymem nie ma niestety jednej recepty.

W książce "Życie samotnego rodzica. 50 praktycznych rad ”psycholog Barry Ginsberg podkreśla, że kluczem do udanych relacji ojczyma z pasierbem jest akceptacja i współpraca. Przede wszystkim jednak należy uszanować miejsce biologicznego ojca w życiu dziecka, jeśli ten jest obecny.

Ginsberg przypomina, że dzieci potrafią kochać więcej niż jedną osobę – więc serce dziecka ma miejsce zarówno dla ojca, matki, jak i ojczyma. Z relacji Karola Nawrockiego i jego żony Marty wynika jednak, że biologiczny ojciec nie był zainteresowany Danielem. Nie sposób powiedzieć jednak, czy to ułatwiło, czy utrudniło mu wejście w rolę ojczyma. Czytaj także: Kiedy lepiej się rozstać? 5 uzasadnionych naukowo powodów

Hejt na biologiczną córkę Nawrockiego

Karol Nawrocki chętnie pozował na wieczorze wyborczym ze swoją rodziną, nie spodziewając się, że jego 7-letnia córka Kasia padnie ofiarą hejtu. Dziewczynka była radosna, żywiołowa, wykonywała serduszka do tłumu, rozmawiała z mamą – była po prostu sobą. I to wystarczyło, by część internautów uznała ją za "niewychowaną".

Psycholog dziecięcy mgr Igor Wiśniewski w rozmowie z naszym portalem tłumaczył:

– To, jak zachowywała się ta dziewczynka było całkowicie normalne. Siedmiolatki na występach szkolnych dokładnie tak się zachowują – zaznaczył.

Jego zdaniem problemem nie jest dziewczynka, tylko fakt, że  w Polsce narasta poziom hejtu, a politycy w kampaniach wyborczych wykorzystują swoje dzieci, by ocieplać wizerunek. Wiśniewski uważa, że to nic innego jak sharenting.

– Sharenting jest niebezpieczny – cholernie niebezpieczny – ostrzega. I dodaje:


– To dziecko będzie miało kiedyś naście lat, dwadzieścia. I w którymś momencie trafi na filmik ze swoim udziałem z kampanii taty, pod którym przeczyta te komentarze. I owszem, winni będą hejterzy, ale winni będą też rodzice, którzy dopuścili do sytuacji publicznej ekspozycji własnych dzieci.


Wiśniewski podkreśla jednak różnicę między 7-letnią Kasią a 21-letnim Danielem, który jako dorosły samodzielnie zdecydował się wesprzeć ojczyma. Siedmioletnia dziewczynka niekoniecznie rozumiała w czym brała udział, ale to na nią spadł największy hejt.