Napoje roślinne – moda czy świadomy wybór? Ekspertka rozwiewa wątpliwości

Napoje roślinne są w niemal każdej kawiarni. Latte na sojowym to już nie jest tylko wybór mieszkańców dużych miast, ale napój, goszczący w co trzecim polskim domu. 22 sierpnia obchodzimy Dzień Mleka Roślinnego, w którym wraz z naukowcami przyglądamy się, czy to wartościowy produkt.
Nowy trend w polskich domach
Napojom roślinnym w czerwcu br. przyjrzała się dr inż. Joanna Rachtan-Janicka, adiunkt z Katedry Żywności Funkcjonalnej i Ekologicznej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Wspólnie z zespołem polskich specjalistów opublikowała w prestiżowym czasopiśmie naukowym Nutrients pracę naukową o roli napojów roślinnych w żywieniu człowieka. Biorąc pod uwagę rosnącą popularność tego typu produktów (15 proc. w skali roku), ważne jest z naszej perspektywy mówić o tym, jak rozsądnie wprowadzać je do naszej diety.
- W obliczu rosnącej popularności napojów roślinnych, konsumenci stają przed wyzwaniem – co wybrać i dlaczego? Aby uporządkować wiedzę na temat tej kategorii produktów, wspólnie ze specjalistami zajmującymi się żywieniem człowieka, dietetyką, pediatrią i technologią żywności opracowaliśmy rzetelne, oparte na dowodach naukowych kompendium wiedzy o bezpieczeństwie i roli napojów roślinnych w diecie różnych grup populacyjnych – mówi dr inż. Joanna Rachtan-Janicka.
Moda białko. Spokojnie w roślinnym też jest
To, czego obawiają się konsumenci, to niedostateczna ilość białka w napoju roślinnym.
- Głównym przesłaniem płynącym z naszej pracy jest stwierdzenie, że w zbilansowanej diecie, zastąpienie mleka krowiego napojami roślinnymi nie powinno prowadzić do ryzyka niewystarczającego spożycia białka – zapewnia dr inż. Joanna Rachtan-Janicka.
Ekspertka dodaje, że produkty roślinne, które można kupić w sklepie mają nieprzypadkowy skład. Uwzględniono w nich składniki, jakich może brakować w roślinach, a które występują w mleku zwierzęcym. Dlatego roślinne napoje są w nie wzbogacane. Dzięki temu bez ryzyka niedoborów można zastąpić mleko zwierzęce napojem z owsa, migdałów lub soi.
- Napoje roślinne mogą być wartościowym elementem zrównoważonej diety, jednak ich wybór powinien być świadomy i oparty na wiedzy o składzie oraz potrzebach żywieniowych. Na co warto zwracać uwagę? Szczególnie na napoje roślinne wzbogacane w wapń, witaminę D i B12 – składniki, których naturalnie brakuje w napojach roślinnych, a są istotne dla zdrowia – mówi dr Rachtan-Janicka.


Domowe kontra sklepowe, które lepsze?
Wiele osób chce korzystać z większej ilości produktów roślinnych w diecie, ale nie chcą ich kupować, nie do końca ufając temu, co się w nich znajduje. Z obawy przed dodaną „chemią”, przygotowują je w domu z namoczonych migdałów, odsączonych płatków owsianych czy kaszy jaglanej, orkiszu albo innych roślinnych składników. Dr Rachtan-Janicka sugeruje jednak, by nie ufać przepisom na tego typu wyroby, bo można pozbawić się wielu potrzebnych składników.
- Niewielu konsumentów zdaje sobie sprawę z tego, że napoje roślinne przygotowane samodzielnie w domu są ubogie w te składniki odżywcze – mówi ekspertka.
Smak i jakość pod lupą
Kolejną przeszkodą w upowszechnieniu się napojów roślinnych w naszej diecie jest powszechne przekonanie, że „mleko roślinne” jest niesmaczne. Tymczasem wiele napojów z migdałów czy soi zawiera dodatki smakowe, więc można dobrać napój do swoich preferencji smakowych. Trzeba jednak czytać skład, by nie kupować produktów, które zawierają dużo cukru albo aromatów. Zwracać też uwagę na zawartość składników odżywczych. Często niska cena napoju roślinnego może być pierwszym ostrzeżeniem, że produkt nie jest wysokiej jakości. Lepiej wtedy dokładnie zapoznać się z jego składem.
- W publikacji zwracamy uwagę, że dostępne na rynku napoje roślinne mogą się znacząco różnić pod względem profilu żywieniowego. Ich smak, jakość i wartość odżywcza jest zależna nie tylko od surowca, ale także od technologii produkcji i ewentualnego wzbogacenia w wybrane składniki odżywcze, dlatego świadomy wybór spośród dostępnych na rynku opcji jest kluczowy – konkluduje dr Rachtan-Janicka.
Zmiana terminologii z "mleko roślinne" na "napój roślinny" wynika z obowiązującego prawa Unii Europejskiej, które zastrzega nazwę "mleko" wyłącznie dla produktów pochodzenia zwierzęcego, takich jak mleko krowie. Dlatego produkty otrzymywane z roślin, np. sojowe, owsiane czy migdałowe, są legalnie nazywane napojami roślinnymi, a nie "mlekiem".





































