Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja
Pacjenci.pl > Problemy cywilizacyjne > Pielęgniarki dla Pacjenci.pl: „Polacy bez fachowej opieki? Potrzebujemy wsparcia"
Agnieszka  Sztyler-Turovsky
Agnieszka Sztyler-Turovsky 12.03.2024 14:49

Pielęgniarki dla Pacjenci.pl: „Polacy bez fachowej opieki? Potrzebujemy wsparcia"

Mariola Łodzińska, Krystyna Ptok, pielęgniarki
Mariola Łodzińska i Krystyna Ptok (arch. pryw.), tło: Anna Sveths/Pexels)

Czy w szpitalach i przychodniach zabraknie pielęgniarek i położnych? W tych NFZ-owskich może tak się stać. Większość osób wybierających te zawody, kończąc studia nie chce w nich pracować. Sytuację komentują: Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych i Mariola Łodzińska, prezes ich Naczelnej Rady. 

Pielęgniarki i położne wciąż wybierają ten zawód głównie z jednego powodu – z powołania, by pomagać chorym i cierpiącym pacjentom. Pokazał do niedawny „Raport o stanie pielęgniarstwa i położnictwa w Polsce” *. 

Jednak misja to za mało, by godnie żyć. Warunki pracy i pieniądze w publicznej ochronie zdrowia są takie, że coraz więcej pielęgnierek, pielęgniarzy i położnych odchodzi do prywatnych szpitali i przychodni. Starzejemy się, a już dziś w niektórych Domach Pomocy Społecznej nie ma już ani jednej pielęgniarki. Co będzie dalej? 

Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych W Polsce:

- Sytuacja jest trudna. Brakuje nam już dziś pielęgniarek, a będzie brakowało coraz bardziej.  Do 2030 roku liczba pielęgniarek i położnych zmniejszy się o ponad 26 tysięcy. Co można zrobić, żeby pacjenci nie zostali bez opieki? Powiedzmy wprost: większość młodych osób, które kończą studia nie chce podejmować pracy w publicznym systemie, czyli w szpitalach, przychodniach. Wynika to z trudnych warunków pracy, olbrzymiego stresu, braku rozwoju. Koniecznie musimy zająć się uporządkowaniem tych spraw, tak aby przyciągać młode osoby do pracy w publicznych szpitalach.

Ptok_Krysytna.jpgKrystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. (fot. mat. pras.)

Pokonał raka. Lekarze nie dawali mu wielkich szans Rozwód rodziców przeżyła bardziej niż oni. Wpadła w zaburzenia, które leczyła kilka lat

Mariola Łodzińska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych:

Dzisiaj średni wiek pielęgniarki to nieco ponad 54 lata, a położnej 51,4 lat. Nas też dotyka trend starzejącego społeczeństwa. Lawinowo rośnie zapotrzebowanie na usługi pielęgniarek i jest to związane właśnie z demografią: coraz więcej osób w podeszłym wieku, z wielochorobowością, wymagających podania leków drogą domięśniową. 

Druga kwestia to rozwój medycyny i związany z nim rozwój pielęgniarstwa. Mamy coraz więcej kompetencji. Dziś pacjenci mogą uzyskać od nas receptą, zlecenie na badania czy poradę pielęgniarską, np. w przypadku infekcji. Potrzeba nam wsparcia. Młodych osób do zawodu trafia nie wielu, a jeśli już to zazwyczaj wybierają pracę w systemie prywatnym. W dłuższej perspektywie może nie być możliwości zapewnienia pacjentom właściwej opieki, szczególnie w systemie publicznej ochrony zdrowia.

Lodzinska_Mariola.jpgMariola Łodzińska, prezez Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. (fot. mat. pras.)

"Raport o stanie pielęgniarstwa i położnictwa w Polsce"

Warunki pracy, w tym finansowe, które oferuje pielęgniarkom i położnym NFZ-owska ochrona zdrowia, są dalekie od marzeń. Coraz więcej z nich wybiera wiec pracę w prywatnym sektorze albo emigrację. 

Zobacz też: Szwedzi żyją 8 lat dłużej niż Polacy. Kardiolog tłumaczy

Wielu pacjentów w Polsce wciąż nie wie, że od prawie 10 lat pielęgniarki mogą np. wypisywać recepty na leki i skierowania na badania diagnostyczne, czy udzielać ambulatoryjnych porad, kwalifikować do niektórych szczepień, a położne prowadzą samodzielnie fizjologiczne ciąże. 

Nawet psychiatra zakochała się w narcyzie:

Oby warunki pracy w publicznych szpitalach i przychodniach stały się konkurencyjne dla tych, które oferują te prywatne. Inaczej przyszłość tych, których nie będzie stać na prywatne leczenie, gdy zostaniemy pacjentami senioralnymi, będzie wyglądać dramatycznie. Czyli prawdopodobnie zdecydowanej większości Polaków, bo emerytury ZUS-owskie zapowiadają się na głodowe.

Zobacz też: Jesteś fanką seriali medycznych? Sprawdź się w quizie

* „Raport o stanie pielęgniarstwa i położnictwa w Polsce”, opracowany został na zlecenie Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych przez MedMedia Consulting na podstawie badania przeprowadzonego w styczniu 2023 r. wśród 16 518 pielęgniarek i 3 051 położnych.

Pielęgniarka w Polsce może więcej. Pacjenci tego nie wiedzą. 11 lutego to Światowy Dzień Chorego
Mariola Łodzińska, prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, praca pielęniarek
Jak myślicie, czy pielęgniarka może wystawić receptę, L-4 i informować rodzinę o stanie pacjenta leżącego w szpitalu po operacji? Pytamy o to Mariolę Łodzińską, magister pielęgniarstwa, prezeskę Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. Bo polscy pacjenci rzadko wiedzą, jak duże kompetencje mają pielęgniarki.11 lutego to Światowy Dzień Chorego. Tuż przed nim w Warszawie Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej zorganizował konferencję, na której pojawiło się aż 180 przedstawicieli pacjentów, lekarzy i urzędników. Pacjenci.pl objęli Forum Organizacji Pacjentów patronatem. Przy okazji kuluarowych rozmów przekonaliśmy się, jak ważne jest informowanie, jak duże kompetencje mają pielęgniarki w Polsce. Pacjenci nie mają pojęcia, że mogą np. zwrócić się do nich z prośbą o receptę, albo zapytać, jak czuje się leżący w szpitalu bliski, zamiast czekać aż lekarz skończy inną operację, albo pojawi się w szpitalu na kolejnym dyżurze. Pielęgniarka, pielęgniarz, położna to samodzielne zawody medyczne. Ci, którzy je wykonują, często mają nie tylko skończone studia, ale wiele specjalistycznych kursów. A do tego spędzają z pacjentem o wiele więcej czasu niż lekarze. Z czym możesz jako pacjent, albo jako jego rodzina zwrócić się do nich w przychodni czy szpitalu? Możesz się zdziwić. 
Czytaj dalej
Lekarz ujawnia prawdę o szpitalach psychiatrycznych. Elektrowstrząsy mają się dobrze! Pacjenci też. "To nie więzienie"
szpital psychiatryczny, dr Grzegorz Opielak, psychiatra
Telefon można mieć, ale bez ładowarki. Buty, ale bez sznurówek. „Ale szpital psychiatryczny to nie więzienie! Pacjenci wieczorami grają w karty, mogą wpisać się w zeszyt i wyjść na spacer” – mówi w podcaście Pacjenci.pl dr hab. n. med. Grzegorz Opielak*, psychiatra.- W szpitalach są dwa oddziały na „P”, na których pacjent ma prawo krzyczeć. To pediatria i psychiatria – mówi dr hab. n. med. Grzegorz Opielak, szef oddziału psychiatrii szpitala w Janowie Lubelskim.  Jak wygląda pobyt w takim szpitalu? Elekstrowstrząsy wciąż są stosowane! – To bardzo dobra metoda! Tak naprawdę do wprowadzenie pacjenta w napad padaczkowy – mówi psychiatra. I dodaje, że woli określenie „leczenie elektryczne”. Mówi, że to, jak zresetowanie mózgu, niczym komputera. I że dla wielu pacjentów, którym leki nie pomagają, elektrowstrząsy są wybawieniem.Cała prawda o szpitalach psychiatrycznych w tym podcaście:
Czytaj dalej
Polecane