Podwójna mastektomia bez traumy? Pacjentka opowiada, jak leczy się dziś raka piersi
Współczesna chirurgia onkologiczna coraz częściej umożliwia pacjentkom przejście przez radykalne leczenie w sposób, który uwzględnia nie tylko skuteczność medyczną, ale także komfort psychiczny i aspekt estetyczny. Anna Ceplin, ambasadorka akcji “Dotykam Wygrywam” opowiedziała o swoim doświadczeniu związanym z podwójną mastektomią oraz jednoczesną rekonstrukcją piersi.
Materiał został przygotowany na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez Martę Sadkowską (Pacjenci.pl) z Anną Ceplin.
- Leczenie Anny Ceplin obejmowało podwójną mastektomię z jednoczesną rekonstrukcją piersi w trakcie jednej operacji
- Szybka ścieżka onkologiczna, znana jako karta DiLO, pozwoliła znacząco skrócić czas oczekiwania na kluczowe etapy leczenia
- Wczesne wykrycie nowotworu często umożliwia uniknięcie najbardziej obciążających terapii, takich jak chemioterapia czy radioterapia
Podwójna mastektomia, czyli usunięcie obu piersi
W przypadku Anny Ceplin lekarze podjęli decyzję o konieczności usunięcia obu piersi – informacji, która dla wielu kobiet bywa paraliżująca. Warto jednak podkreślić, że nowoczesna medycyna pozwala dziś połączyć radykalność leczenia z jednoczesnym zabiegiem rekonstrukcyjnym.
„Ja nie miałam operacji w stylu wycięcie guza, ja miałam podwójną mastektomię, czyli obie piersi usunięte. Od razu miałam rekonstrukcję przy jednej operacji, więc tak jak wchodzisz, tak wychodzisz" – mówi Pacjentom Anna Ceplin.
Takie postępowanie znacząco ogranicza traumę związaną z nagłą zmianą wyglądu ciała. Choć sam zabieg jest rozległy i często obejmuje również usunięcie węzłów chłonnych, jednoczesna rekonstrukcja daje pacjentce poczucie ciągłości i pomaga szybciej zaakceptować nową rzeczywistość.
Anna Ceplin podkreśla, że strach przed radykalnym leczeniem nie powinien zniechęcać do badań – to one są szansą na całkowite wyeliminowanie choroby.
Karta DiLO – realne wsparcie w procesie leczenia
Pacjentki z podejrzeniem lub rozpoznaniem nowotworu piersi kierowane są na tzw. szybką ścieżkę onkologiczną. Karta Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego (DiLO) umożliwia dostęp do priorytetowych konsultacji i badań.
„Dostaje się tą kartę DiLO, czyli już osoby która jest w procesie, więc wszystkie wizyty są umawiane w pierwszej kolejności, nie ma terminów oczekiwania” – wyjaśnia w rozmowie z Pacjentami Anna Ceplin.
Dzięki temu cały proces – od diagnozy po operację – może zamknąć się w relatywnie krótkim czasie. W jej przypadku trwał on około dwóch miesięcy. W tym okresie pacjentka przechodzi szereg badań, które pozwalają lekarzom dokładnie zaplanować zakres leczenia. Sprawność działania systemu ogranicza poczucie niepewności, które dla wielu chorych jest jednym z najbardziej obciążających elementów choroby nowotworowej.
Przy raku piersi czas ma ogromne znaczenie
Wczesne wykrycie nowotworu daje lekarzom znacznie większe możliwości terapeutyczne i pozwala na zastosowanie mniej obciążających metod leczenia uzupełniającego. Jeśli choroba zostanie rozpoznana, zanim dojdzie do przerzutów, cały proces może być krótszy i mniej wyniszczający.
„Im szybciej się dowiadujemy w przypadku takich chorób, to ma wpływ na to, jak potem wygląda nasze leczenie i jak szybko to się zakończy” – podkreśla Anna Ceplin.
W jej przypadku szybka interwencja chirurgiczna pozwoliła uniknąć chemioterapii i radioterapii, które często są konieczne w bardziej zaawansowanych stadiach choroby.
„To, że zostało złapane w odpowiednim momencie... może ten cały proces utrudnić, wydłużyć, bo dochodzą inne terapie, takie jak chemia, naświetlania” – dodaje.
Świadomość, że regularne badania mogą uchronić przed długim i wyniszczającym leczeniem, powinna stanowić jedną z najważniejszych motywacji do dbania o profilaktykę.
Źródło: Pacjenci