Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Problemy cywilizacyjne > Sinsay z pilnym apelem do klientów. "Prosimy o zachowanie ostrożności"
Daria  Siemion
Daria Siemion 30.04.2025 10:59

Sinsay z pilnym apelem do klientów. "Prosimy o zachowanie ostrożności"

Sinsay
Fot. Zofia i Marek Bazak/East News

Polska marka odzieżowa Sinsay, należąca do koncernu LPP ma do swoich klientów ważnych apel. Chodzi o bezpieczeństwo ich pieniędzy. Wszystko za sprawą internetowych oszustów. Firma apeluje o wzmożoną czujność.

Internetowi oszuści wykorzystują Sinsay

Sinsay to prężnie rozwijająca się polska marka odzieżowa. Sieć ma już ponad 900 sklepów stacjonarnych w 21 krajach. Klientom oferuje modę dziecięcą i młodzieżową, a także ubrania dla kobiet i mężczyzn. W ofercie sklepu nie brakuje również artykuł dla zwierząt oraz do domu.


Niedawno w internecie pojawiły się strony internetowe do złudzenia przypominające oficjalną stronę Sinsay. Oszuści wykorzystują popularność marki oferując promocje, które nie istnieją, np. "Tajemniczą Skrzynkę Sinsay" (Mystery Box). Firma przestrzega przed tego typu oszustami i wchodzeniem na nieautoryzowane strony.

"Prosimy o zachowanie ostrożności” – alarmuje Sinsay w swoim komunikacie w mediach społecznościowych. Marka apeluje, by klienci dokładnie sprawdzali adres strony internetowej przed dokonaniem zakupów. Oficjalna strona sklepu znajduje się wyłącznie pod adresem: https://www.sinsay.com.

Tak wygląda miażdżyca nóg. Lekarz mówi, na co zwrócić uwagę Ogromne siniaki i wielki guz na głowie. 93-latka w tragicznym stanie po wizycie na SORze

Jak nie dać się oszukać?

Cyberprzestępcy bardzo często tworzą strony przypominające te dobrze nam znane, aby wyłudzać dane oraz pieniądze. Z takim problemem zmagał się m.in. mBank. Na takich stronach klienci są kuszeni atrakcyjnymi promocjami, aby uśpić ich czujność. Są trzy rzeczy, które można zrobić, żeby nie dać się nabrać.

Po pierwsze, trzeba zawsze dokładnie sprawdzać adres internetowy strony. Po drugie nie wchodzić w linki z podejrzanych źródeł, np. wiadomość SMS od nieznanych nadawców czy komentarze z linkami pod postami na Facebooku. Po trzecie, korzystać tylko z oficjalnych kanałów marki w celu dokonania zakupu. Czytaj także: Nie wzięła ani jednego dnia na L4 przez 20 lat. ZUS przelewa jej taką emeryturę

Tu można zgłosić oszustwo

Jeżeli trafimy na podejrzaną witrynę, która może podszywać się pod Sinsay, firma prosi o zgłoszenie tego incydentu. Informacje na ten temat można przesyłać na adres e-mail: [email protected]. Dzięki zgłoszeniem być może uda się namierzyć i ukarać oszustów. Przede wszystkim chodzi jednak o bezpieczeństwo klientów. Czytaj także: Dodatkowy zwrot. Emeryci mają czas tylko do końca kwietnia

haker 1.jpg
Cyberprzestępczość kwitnie Fot. Freepik

Oszustwa w sieci to prawdziwa plaga

W internecie można natknąć się na wiele oszustw o charakterze medycznym. Zdarza się, że ich ofiarami padają  nie tylko klienci, ale również osoby znane, szanowane i lubiane. Tak było w przypadku prof. Krzysztofa Bieleckiego, chirurga znanego m.in. z programu emitowanego na antenie telewizji TVP "Sprawa dla reportera", które wizerunek skradziono i wykorzystano do reklamy rzekomego leku na miażdżycę. Na takie oszustwa trzeba uważać najbardziej – tu chodzi o nasze zdrowie. Czytaj także: Awantura w "Sprawie dla reportera". Mecenas Kaszewiak zrugał pseudo-lekarza